Najlepsi w Europie! ZAKSA wygrała Ligę Mistrzów

MVP finału Kamil Semeniuk – fot. instagram.com/zaksaofficial

Znów to zrobili! Obecni mistrzowie Polski zwieńczyli sezon zwycięstwem w tegorocznej edycji siatkarskiej Ligi Mistrzów. Rozgromili w finale Itas Trentino, tak jak rok temu wygrali włoskim zespołem, zapisując się na kartach historii jako pierwsza polska drużyna, która obroniła tytuł.

Spełnił się najpiękniejszy scenariusz dla kibiców Koziołków. Zawodnicy powtórzyli wyczyn sprzed roku w wielkim stylu. Wtedy pewnie przebrnęli przez fazę grupową, w ćwierćfinale wyeliminowali po zaciętej walce zwieńczonej dogrywką włoską drużynę Cucine Lube Civitanova, by w półfinale ponownie przez „złotego seta” pokonać wielokrotnych zdobywców pucharu – Zenit Kazań. W finale pewnie wygrali z Trentino, wynikiem 3:1 przypieczętowali swój trud włożony w rozgrywki. Pierwszy raz od sezonu 1977/1978 polski klub triumfował na najwyższym szczeblu siatkarskich europejskich pucharów.

Sen trwa dalej! ZAKSA ponownie sięgnęła po najwyższe laury. Tym razem awans do fazy pucharowej nie był tak oczywisty. W grupie C na fotelu lidera uplasowała się wspomniana wcześniej Civitanova, Polacy znaleźli się tuż za nią. O dalszej grze zadecydował ranking drużyn z 2. miejsca, gdzie Kędzierzynianie zajęli miejsce za Trentino. Nadeszła pora na play-offy. W pierwszej rundzie trafili na Dinamo Moskwa, jednakże przez inwazję w Ukrainie wszystkie rosyjskie zespoły zostały zdyskwalifikowane z turnieju – przez walkower polski klub awansował do kolejnej rundy. W międzyczasie swój ćwierćfinałowy dwumecz zwyciężyła inna polska drużyna – Jastrzębski Węgiel. W dwóch pozostałych spotkaniach górą były kluby z Trentino i Perugii, zatem ostatnią czwórkę tworzyły zespoły z Polski i Włoch.

Doszło do pojedynków lokalnych. Z pierwszego półfinału obronną ręką wyszła drużyna Trentino, pokonała po dodatkowej partii gry swojego rywala 17:15. Dla Polaków drugie starcie było zarówno przyjemne, jak i przepełnione nutką goryczy – jeden z polskich klubów musiał pożegnać się z Ligą Mistrzów. Przed rewanżem ułatwioną drogę do finału zapewniła sobie ZAKSA, wygrała aż 3:0. W następnym meczu Jastrzębski Węgiel zdecydowanie zmobilizowany i zmotywowany po deklasacji, za wszelką cenę starał się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, doprowadzając do „złotego seta”. Mimo starań przegrał po tie-breaku 2:3. Wspólnie z Perugią uplasował się na 3. miejscu w klasyfikacji końcowej, wyrównując osiągnięcie z sezonu 2013/2014.

Fani siatkówki doczekali się ostatniego, a zarazem kluczowego meczu o mistrzostwo. Przegrane ostatnim razem Trentino ponownie zmierzyło się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Pierwsze dwa sety wygrali Polacy, w obydwu wynikiem 25:22. Dopełnili dzieła po fascynującej batalii w trzecim akcie gry, gdzie po niezwykle długim secie przypieczętowali triumf rezultatem 32:30.

Bohaterem meczu okrzyknięto Kamila Semeniuka, 25-letni przyjmujący zgarnął nagrodę gracza meczu – zdobył 27 punktów, wykazał się skutecznością w ataku na poziomie 74%, a dodatkowo zakończył mecz swoim celnym uderzeniem na połowę przeciwnika. Koziołki obroniły puchar Ligi Mistrzów, co w połączeniu z niedawnym mistrzostwem Polski jasno wskazuje, która siatkarska drużyna jest na ten moment zdecydowanie najlepsza w Europie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziesięć − siedem =