„RULETA” – 1988 z nowym albumem
5 min read1988, czyli Przemysław Jankowiak to producent muzyczny pochodzący ze Szczecina. Aktualnie korzysta jednak z uroków Trójmiasta, a 20.05 miała premierę jego nowa płyta producencka. „Ruleta”, czyli krążek obfity w znakomitych wokalistów, brud, różnorodność i intrygujący mrok. 1988 to przede wszystkim klimat i budowanie świata muzyką, niekoniecznie samymi słowami utworów.
Zanim „Ruleta”, warto wspomnieć o samym producencie. 1988 znany jest z duetu Syny, który współtworzył z raperem Piernikowskim. Ich muzyka przenosi do lat 90. i jest dość awangardowa, niecodzienna dla fanów hip-hopu, ale co najważniejsze, interesująca i intrygująca. Syny to eksperymentalne brzmienia, które szkoda zamykać w jakiś ramach definicyjnych. Niestety panowie zakończyli współpracę, pisząc na swoim Facebooku: „Każde uniwersum kiedyś się kończy”. Jeżeli chcecie posłuchać czegoś niecodziennego i charakterystycznego, to bardzo polecam, szczególnie w deszczowe dni lub nocne podróże po mieście.
Przechodząc już do nowego albumu, spektakl muzycznych wrażeń rozpoczyna połączenie Rosalie, czyli piosenkarki R&B, z Onoe Caponoe, brytyjskim raperem ze znakomitym flow, który w twórczości na swojej rodzimej scenie niesie za sobą brud londyńskich ulic i wyrastającą z niego inspirację. Brzmienia jego utworów pasują do undergroundowych imprez hip-hopowych z lat 90., odbywających się w piwnicach i garażach. Interesujący artysta, którego sława na razie nie dotknęła, ale z pewnością jeszcze o nim usłyszymy. Kawałek pod tytułem „Diamond Deep” to przede wszystkim bardzo hipnotyzujący beat, czysty głos Rosalie i profesorskie składanie wersów przez Onoe. Zachęca do dalszego odsłuchu płyty.
Następne kilka utworów to spotkania starych wyjadaczy. Drugi i trzeci track z płyty to ksywki takie jak: Kosi, HAŁASTRA, czy Żyto. Pierwszy z wymienionych to raper obecny na scenie już od połowy lat 90. HAŁASTRA to z kolei uliczny, ale eksperymentujący hip-hop, w dużej mierze o pieniądzach i życiu ulicznych biznesmenów. Żyto to także ciekawa postać. Raper, który zniknął na parę lat ze sceny i poświęcił się malarstwu. Jak sam wspominał w przeprowadzanych z nim wywiadach, tworzenie obrazów to dla niego alternatywna od muzyki i także znakomita forma opowiadania historii. Kawałki, na których pojawiają się ci panowie, to ciężkie brzmienia, uliczny i wulgarny klimat.
„Zapomniany bruk”, czyli Miły ATZ i bliski kulturze ulic Sydoz w formie. Panowie opowiadają historię swojej wczesnej młodości, przedstawiają to jak zmieniło ich wychowywanie się wśród rzeczywistości blokowisk, codziennych eskapad przez miasto i pierwszych kontaktów z używkami. To także historia o młodzieńczym buncie. Pomimo trudności doświadczeń pojawia się też oczywiście wszechobecny w hip-hopie motyw wyjścia na prostą.
„Nie mam czasu”, czyli powiew młodości i świeżości na scenie. 1988 zaprosił do utworu Matiego Szerta, rapera z rocznika 03’, oraz Cichonia, swojego kolegę z wytwórni Def Jam Poland. Dobrze usłyszeć tych dwóch panów na agresywnym beacie, aczkolwiek Cichoń wypadł minimalnie lepiej. Jego głos i umiejętności liryczne są warte docenienia, a wielu słuchaczy wciąż czeka na nowe rzeczy od tego chłopaka. Cichoń umie przyciągać uwagę i jest przede wszystkim wszechstronny. Potrafi tworzyć muzykę od agresywnego ulicznego rapu po śpiewane refreny i spokojne kompozycje.
„Złote dzieci” – liryczny mistrz Ras znany z duetu Rasmentalism oraz raper i producent Gedz. Z takiego połączenia wyniknął ciekawy utwór. Następnie na płycie pojawia się Siwers, Hades oraz Włodi, protoplasta polskiej sceny hip-hopowej, z którym 1988 współpracował już wcześniej. Panowie stworzyli równie interesujący album „W/88”, który także pełny jest wciągającej lirycznej i muzycznej narracji.
„Bajkał”, czyli utwór, na którym pojawia się Margaret, która z przytupem uderza ostatnio w hip-hopowe klimaty, a także wokalistka o hiponotyzującym głosie i ogromnych pokładach kreatywności, czyli Kacha, znana z duetu Coals, która pojawiała się na wielu ciekawych projektach i współpracowała m.in. z Taco Hemingwayem.
Wraz z Margaret i Kachą chwile wytchnienia od basowych i typowo hip-hopowych brzmień daje także Tymek, który w ostatni czasie odbył przecież swoje muzyczne przeobrażenie. Ze stricte klubowych klimatów przeszedł do bardzo przemyślanych form estetycznych, lirycznych i wokalnych. Ta zmiana z pewnością wpłynęła na wygląd jego twórczości, a my możemy się cieszyć bardzo przyjemnym i spokojnym trackiem na „Rulecie”. Jest w nim miejsce na Tymka, ale otrzymujemy także dużo przestrzeni na wsłuchanie się głębiej w produkcję Jankowiaka.
„Przypływ”, czyli dwaj buntownicy na mrocznym beacie. Asthma, twórca hip-hopowego manifestu, który umie w wyrażenie zdenerwowania, a to wszystko w towarzystwie Szczyla, czyli reprezentanta Trójmiasta. Panowie punktują rzeczywistość i wytykają zepsucie. Idzie za tym bardzo fajna liryka, charakterystyczne głosy chłopaków i przede wszystkim świetny beat, który buduje klimat utworu pełny mroku i złości.
19 maja odbyło się także release party z udziałem 1988. Wydarzenie miało miejsce w Gdyni, gdzie pojawiło się kilku innych didżejów. Impreza była połączona z urodzinami Jankowiaka. „Ruleta” stanowi dla producenta bardzo ważne dzieło, którego stworzenie wymagało ogromu poświęceń i nerwów, stąd premiera w tygodniu jego 34 urodzin. Odnośnie przedpremierowych ruchów warto sprawdzić również występ 1988, Rosalie i Onoe Caponoe w radiu Newonce, który był bardzo udany.
„Ruleta” to jak pisze sam 1988 – „Muza bardziej do auta niż na imprezę, bardziej na słuchawki niż poranne radyjko, a najlepiej posmakuje w ciasnym klubie z solidnym soundsystemem”. Taka jest też prawda, odsłuch krążka będzie lepszy w samotne deszczowe dni czy podczas nocnej przejażdżki po mieście, aniżeli na spotkaniu ze znajomymi. Mroczne klimaty, ulica i różnorodność, to słowa, którymi opisałbym tę płytę. Projekt nie każdemu podpasuje, jednak przez mnogość artystów i ich muzycznych stylówek myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Obok ulicznych i ciężkich brzmień 1988 proponuje także spokojniejsze kompozycje. Krążek warto sprawdzić na słuchawkach, nie można zapomnieć, że to płyta producencka, w której beat stanowi punkt wyjścia.
Tak prezentuje się tracklista płyty:
1. 1988, Onoe Caponoe, Rosalie. – Diamond Deep
2. 1988, Kosi, Gicik A’mane – Ciągle Stoję
3. 1988, Hałastra, Żyto, DJ Zeten – FUBU
4. 1988, Miły ATZ, Sydoz, DJ Zeten – Zapomniany Bruk
5. 1988, Mati Szert, Cichoń – Nie Mam Czasu
6. 1988, Ras, Gedz – Złote Dzieci
7. 1988, Włodi, Hades, Siwers – Bilet
8. 1988, Berson, Wilku, DJ Zeten – Lot Przez Miasto
9. 1988, m-eve – Game Over
10. 1988, Kukon – Dutch
11. 1988, scolop333ndra, hermeneia – Lejtomotyw
12. 1988, Barto Katt – Lufcik
13. 1988, Margaret, Kacha – Bajkał
14. 1988, Tymek – Plecak
15. 1988, Mokebe – Metronom
16. 1988, Nath – Szum TV
17. 1988, Tonfa, Zdechły Osa – Utkaj Mordę
18. 1988, asthma, Szczyl, DJ Zeten – Przypływ