Kto nie jedzie na mundial? Lista wielkich nieobecnych

fot. instagram.com/fifaworldcup

Znamy już niemal komplet uczestników tegorocznych mistrzostw świata w Katarze. Niemal, ponieważ pozostały jeszcze trzy wolne miejsca, które zajmą zwycięzcy baraży interkontynentalnych oraz jedna europejska drużyna. Jednak już teraz można wskazać wiele świetnych i znanych drużyn, które okres od końca listopada do połowy grudnia spędzą w domach.  

Mundial bez Faraona

Jeśli chodzi o Czarny Ląd, to największym nieobecnym zdaje się wicemistrz Afryki. Egipt odpadł w eliminacjach z Senegalem. Co za tym idzie, w Katarze nie zobaczymy najlepszego zawodnika tego sezonu w Premier League. Mohamed Salah i jego koledzy z zespołu myśleli, że wszystko wraca na dobre tory po awansie na mistrzostwa świata w Rosji, gdy przerwali passę 28 lat bez awansu na najważniejszy piłkarski turniej. Trafili w eliminacjach na bardzo niewygodnego rywala, który pokonał ich już kilkadziesiąt dni temu w finale Pucharu Narodów Afryki. O ile w lutym byli najzwyczajniej w świecie gorsi od Senegalczyków, to teraz ich porażka jest okraszona skandalem. Wszystko za sprawą senegalskich kibiców, którzy przy rzutach karnych świecili w oczy reprezentantów Egiptu laserowymi wskaźnikami, wskutek czego Egipcjanie nie wykorzystali aż trzech jedenastek. Egipski związek piłkarski złożył już skargę, jednak jak wiadomo, afrykańska federacja działa bardzo specyficznie i poszkodowani mają raczej małe szanse, aby ich wniosek został pozytywnie rozpatrzony.

Arrivederci Roma

Przed barażami zadawano sobie pytanie, kogo zabraknie na mundialu, mistrzów Europy czy Cristiano Ronaldo? Częściową odpowiedź można było poznać już po pierwszym meczu barażowym, gdy Włosi przegrali z Macedonią Północną. Kadra Manciniego dominowała przez całe spotkanie, lecz nie była w stanie pokonać bramkarza rywali. Sztuki tej dokonał jednak Aleksandar Trajkovski. Piłkarz saudyjskiego Al-Fayha zrujnował marzenia drużyny Azzurri o wyjeździe do Kataru. Jest to kolejna kompromitacja Włochów jeśli chodzi o mistrzostwa świata. Nie pojechali 4 lata temu do Rosji, a mundiale w Brazylii oraz RPA kończyli na fazie grupowej. Reprezentacja Włoch jest obecnie szóstym zespołem w rankingu FIFA, a ich nieobecność w Katarze zdecydowanie nie wpłynie pozytywnie na ich lokatę. Jest to powód dla wstydu dla włoskiej kadry i gorzka pigułka do przełknięcia dla kibiców z Półwyspu Apenińskiego. Leonardo Bonucci nie krył swojej frustracji i uznał, że system barażowy jest niesprawiedliwy.

Graliśmy o wszystko w jednym meczu. Wygrywasz albo odpadasz, to absurdalny system. W innych federacjach są drużyny, które przegrały cztery, pięć meczów, ale i tak awansują. My odpadliśmy po jednej porażce po golu w 92. minucie. To czyste szaleństwo

Kosztem Polski w domu pozostaną Szwedzi

Szwedzi w pierwszym spotkaniu pokonali Czechów po dogrywce i przyjechali do Chorzowa w bojowych nastrojach, aby zapewnić sobie wielki turniej. Nie byli jednak w stanie wygrać z reprezentacją Polski i wywołało to niemałe oburzenie wśród Szwedów. Pojawiają się nawet głosy o tym, jakoby z kadrą miał rozstać się trener Janne Andersson, jednak on sam zarzeka się, że nie zrezygnuje. Podobne stanowisko wygłosił Zlatan Ibrahimović. Popularny Ibra w październiku skończy 41 lat i możliwe, że baraż z Polską był dla niego ostatnią szansą na wzięcie udziału w mistrzostwach świata. Pomimo wieku sam stwierdził, że będzie grał dla reprezentacji tak długo, jak pozwoli mu na to zdrowie. Być może doczeka on przyszłych mistrzostw Europy, na które zdecydowanie łatwiej jest się dostać, jednak w 2026 roku będzie miał już na karku 45 lat i mało który piłkarz w tym wieku jest w stanie pomagać swojej reprezentacji. Mimo wszystko brak Szwedów nie jest wielką stratą dla polskich kibiców. Jednak nie da się zaprzeczyć, że z tego powodu w Katarze zabraknie wielu znakomitych szwedzkich piłkarzy.

Nieobecni z Ameryki Południowej

Świetne nazwiska znajdują się również w kadrze Los Cafeteros. Do Kataru nie jadą tacy piłkarze jak James Rodriguez, Radamel Falcao czy Juan Cuadrado. Jest to pierwszy od 12 lat mundial, na którym nie zobaczymy słynnego tańca po golach Kolumbijczyków. Zabrakło im zaledwie jednego punktu zdobytego w eliminacjach. Przez co ich miejsce w barażach zajęli Peruwiańczycy, a bezpośrednią kwalifikację w turnieju wywalczyli sobie Ekwadorczycy. Los Kolumbii podzieliło również Chile, które zagrało tragiczne eliminacje i do miejsca premiowanego barażami zabrakło im aż 5 punktów. Wydaje się, że złoty czas reprezentacji La Roja już dawno minął. Piłkarze tacy jak Alexis Sanchez, Arturo Vidal oraz Gary Medel nie dają już reprezentacji tyle, co jeszcze kilka lat temu i Chilijczycy nie są w stanie podejmować równej walki z najlepszymi reprezentacjami swojego kontynentu. W tych eliminacjach przegrali oni nawet z ostatnią w grupie Wenezuelą. Jedynym powodem do optymizmu wśród kibiców jest Ben Brereton Diaz, który zdecydował się na reprezentowanie La Roja, ale na mundial on, jak i sympatycy Chile będą musieli poczekać co najmniej cztery lata.

Zabraknie też wielu indywidualności

Na mundial nie pojedzie także wielu graczy, którzy są gwiazdami swoich reprezentacji. David Alaba, Erling Braut Håland czy Riyad Mahrez – oni wszyscy obejrzą mistrzostwa świata na kanapach przed telewizorami. Przykładów takich piłkarzy, którzy mają umiejętności, aby grać na tak wielkiej imprezie, ale niestety na nią nie pojadą, można mnożyć praktycznie bez końca. W zamian za te wielkie drużyny i nazwiska w Katarze będziemy oglądać mniej znane reprezentacje, wśród których na pewno nie zabraknie zawodników, którzy dostaną tym samym swoją szansę, aby zwrócić na siebie uwagę wielu topowych drużyn.

Pełny skład uczestników mistrzostw świata 2022 poznamy w czerwcu, a sam turniej wystartuje 21 listopada w Al-Chaur. O awans na mundial walczą nadal Szkocja, Walia, Ukraina, Nowa Zelandia, Kostaryka, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Peru oraz Australia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jedenaście − 7 =