Wiejące chłodem seriale true crime na jesienne wieczory
3 min read
Rozmowy z mordercami, zeznania świadków, nowe rozwiązania spraw zapomnianych i kulisy sądowych batalii. Wszystkie te elementy można odnaleźć w coraz szerszej ofercie seriali true crime. Poniżej kilka zabójczo dobrych propozycji, które można seryjnie oglądać na platformie Netflix.
1. „Schody” reż. Jean – Xavier de Lestrade
9 grudnia 2001 Michael Peterson znajduje swoją żonę w kałuży krwi u podnóży schodów w ich domu. Dzwoni pod numer alarmowy i wraz z przyjęciem tego tragicznego zgłoszenia rozpoczyna się historia, która z pozoru prosta zaskakuje kolejnymi zwrotami akcji i wątpliwościami, wzbudzającymi grozę, oburzenie i chęć dotarcia do sprawiedliwości.
„Schody” to francuski serial dokumentalny, który wciąga widza w pełni i do samego końca nie przestaje wzbudzać emocji. Materiały zebrane na przestrzeni 17 lat z każdym kolejnym odcinkiem przestają przypominać dokument, zamieniając się we wstrząsające reality show z Michaelem Petersonem i zespołem jego obrońców w roli głównej. Widz ma wgląd na całą sprawę „od środka” – śledzi postępowanie sądowe przez pryzmat obrony, chociaż sam dokument pozbawiony jest jednego narratora, rolę tą pełnią relacje osób pojawiających się na kolejnych etapach śledztwa.
Historia przedstawiona w czasie rzeczywistym prowadzi widza przez wyjątkowo zakręconą klatkę schodową, ale czy na końcu pojawia się rozwiązanie? To już musicie sprawdzić sami.
2. „Sportowe przekręty”
Co się dzieje gdy sport krzyżuje się z przestępczością? W nowym miniserialu Netflixa można odnaleźć mniej znane i zdecydowanie mniej chwalebne karty z historii sportu. Opowiedziane w relacjach z pierwszej ręki, przez samych sportowców, trenerów oraz organy prowadzące śledztwa wywołują emocje i wzmacniają autentyczność, która jest istotnym elementem produkcji true crimes.
Każdy odcinek przedstawia inną sprawę, m.in. skandal związany z łyżwiarstwem figurowym na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w 2002 r., oraz szerzej znaną aferę Calciopoli związaną z ustawianiem meczów i dopingiem we włoskich klubach piłkarskich.
Sześć dyscyplin i sześć zupełnie różnych historii, które z całą pewnością wciągną zarówno fanów przedstawionych konkurencji jak i sportowych laików.
3. „Na miejscu zbrodni: Zaginięcie w hotelu Cecil” reż. Joe Berlinger
Owiany złą sławą hotel Cecil skrywa w sobie historię kryminalnej przeszłości Los Angeles. Miejsce, które przez wiele lat było domem dla morderców i ich ofiar, przestępców, oraz osób chcących popełnić samobójstwo, pomieściło na swoich dziewiętnastu piętrach mnóstwo tajemniczych historii i ludzkich dramatów.
Jednym z niewyjaśnionych zdarzeń jest historia zaginięcia Elisy Lam, która w 2013 roku wynajęła pokój w hotelu i po kilku dniach zniknęła bez śladu. Podczas poszukiwań opublikowane zostały m.in. nagrania z hotelowego monitoringu, które przedstawiały dziwne i chaotyczne zachowania dziewczyny w windzie oraz na korytarzu i stały się źródłem wielu spekulacji internautów. Więcej faktów związanych ze sprawą, kolejne etapy śledztwa, a także teorie spiskowe są przedstawione szczegółowo w serialu produkcji Netflixa.
Historia tego mrocznego hotelu nawet po owinięciu się szczelnie kocem i pomimo kubka ciepłej herbaty w dłoniach potrafi zmrozić krew w żyłach.