Nieudany debiut Igi Świątek w WTA Finals

fot. twitter/iga_swiatek

W pierwszym spotkaniu WTA Finals w meksykańskiej Guadalajarze Iga Świątek zmierzyła się z Marią Sakkari. Dla polskiej tenisistki to spotkanie grupowe mogło być dobrą okazją do rewanżu z Greczynką (przegrana w 1/4 we French Open oraz w 1/2 w Ostrawie w tym sezonie). Jednak po raz kolejny to przeciwniczka była górą i w niecałe 90 minut pokonała Polkę 6:2, 6:4.

Od początku spotkania Iga Świątek miała problem z serwisem oraz wprowadzeniem piłki w kort, podczas gdy rywalka nadrabiała 100-procentową skutecznością wygranych pierwszych podań (12/12 w pierwszej partii). Sakkari dominowała także w punktach po returnach pierwszego serwisu (56% do 0% Igi). Dwa zdobyte przełamania w pierwszym secie doprowadziły do wyniku 6:2 na korzyść greckiej tenisistki.

Drugi set obie zawodniczki rozpoczęły lepiej poprzez przeprowadzanie dłuższych akcji. Do stanu 3:3 Świątek obroniła dwa przełamania, ale w następnym gemie Sakkari miała kolejne trzy szanse, aby wyjść na prowadzenie w secie, co ostatecznie się udało. Brak skutecznego pierwszego serwisu i returnów oraz duża ilość niewymuszonych błędów (29) ze strony Igi spowodowały jej porażkę w drugiej partii 4:6 i jednocześnie w całym meczu wynikiem 0:2.

Być może powodem słabszej gry Igi Świątek było nieodnalezienie się w trudnych warunkach meksykańskiej Guadalajary, czy też duża ambicja i oczekiwania wobec samej siebie. To drugie potwierdza emocjonalna reakcja dwudziestoletniej raszynianki tuż przed przegraną piłką meczową. Jednak miłym zachowaniem wykazała się Maria Sakkari w trakcie pożegnania Igi przy siatce. Również podczas pomeczowego wywiadu zawarła słowa wsparcia dla polskiej zawodniczki, podkreślając jej młody wiek. Następny mecz Iga Świątek rozegra w sobotę 13.11 z Aryną Sabalenką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 × pięć =