Co się stało w Mjanmie?
2 min readLuty w tym roku rozpoczął się od wiadomości, która szybko obiegła cały świat – w Mjanmie dokonano zamachu stanu. Wojsko przejęło kontrolę, aresztując czołowych przedstawicieli kraju, między innymi premier Aung San Suu Kyi i prezydenta Win Myinta. Dodatkowo ograniczono dostęp do Internetu, kanałów telewizyjnych, a także sieci komórkowych. Powód? Fałszerstwa wyborcze.
W poniedziałek, 1 lutego, wojsko Mjanmy ogłosiło stan wyjątkowy i przejęło władzę w państwie. Powodem były fałszerstwa podczas listopadowych wyborów parlamentarnych. Oprócz premier i prezydenta zatrzymano liderów partii NLD (Narodowa Liga dla Demokracji), która rządzi w kraju od 2015 roku. Aresztowano także Seana Turnella, Australijczyka, doradcę aresztowanej premier. W wiadomości do agencji Reuters przekazał, iż nie jest niczemu winny i nie wie, dlaczego go zatrzymano. Agencja twierdzi, że później nie było już z nim kontaktu.
Stan wprowadzony przez armię będzie trwał 12 miesięcy. Zapowiedziano nowe wybory (zaplanowanie na za rok), które tym razem będą uczciwe. Zamach stanu potępiła m.in. Unia Europejska i Stany Zjednoczone, wzywając do poszanowania wyników wyborów i żądając uwolnienia zatrzymanych.
Areszt domowy noblistki Aung San Suu Kyi będzie trwał do 15 lutego. Kobieta została oskarżona o nielegalne posiadanie sprzętu telekomunikacyjnego i może jej grozić nawet do 3 lat więzienia. Prezydent natomiast został oskarżony o złamanie zasad przeciwepidemicznych.
Po przejęciu władzy przez wojsko tysiące mieszkańców Mjanmy wyszło na ulice. Część z nich pojawiła się z flagą partii NLD, a inni rzucali hasła skierowane przeciwko wojskowej dyktaturze. Przez protesty dostęp do portali społecznościowych, takich jak Twitter, Facebook czy Instagram, został odcięty. Celem tych działań jest ustabilizowanie sytuacji w kraju. W ulicznych sprzeciwach biorą też udział lekarze i nauczyciele.
AEROBIK NA TLE ZAMACHU STANU
W internecie zrobiło się głośno na temat nauczycielki wychowania fizycznego, która od wielu miesięcy zajmuje się między innymi nagrywaniem filmików treningowych. Robiła to w jednym i tym samym miejscu, jednak tym razem tło do ćwiczeń nie było takie jak zawsze. Kobieta nieświadomie uchwyciła pierwsze momenty przejęcia władzy przez wojsko.
A woman did her regular aerobics class out in open without realizing that a coup was taking place in #Myanmar. A Military convoy reaching the parliament can be seen behind the woman as she performs aerobics. Incredible! pic.twitter.com/gRnQkMshDe
— Aditya Raj Kaul (@AdityaRajKaul) February 1, 2021