#CDNwspieragastro – Ziemniaczana rapsodia: Pyra bar
2 min readPyra, kartofel, kompera, grula, bulwa, barabola lub jak nazywają go francuzi „jabłko ziemi”… czyli po prostu ziemniak. Król polskich stołów, no bo czy ktoś z was wyobraża sobie w ogóle obiad bez niego? W tym wydaniu #CDNwspieragastro zapraszamy do trójmiejskiego, ziemniaczanego królestwa.
Pyra bar jest kolejnym, godnym polecenia punktem na gastronomicznej mapie Trójmiasta (i nie tylko, ale o tym za chwilę). Myślę, że większości ta nazwa obiła się już o uszy. Miejsce, które śmiało można nazwać już kultowym, króluje wśród turystów i studentów, ze względu na swoje smaczne potrawy, niskie ceny i dogodne lokalizacje. W końcu ziemniak jest prawie naszym narodowym warzywem, a to on, jak sama nazwa wskazuje, jest gwiazdą lokalu.
Podobno z ziemniaka da się przyrządzić 500 różnych potraw i w Pyra bar zdecydowanie skosztujecie dużą część z nich. W ofercie znaleźć można m.in. zapiekanki ziemniaczane, placki, frytki czy babki. W dodatku lokal co tydzień oferuje coś wyjątkowego, tzw. „Pyrwersję”: zupełnie nowe danie. Do posiłku napić się można świeżego, mocno owocowego kompotu, który niczym nie ujmuje tym znanym nam z domów. Ciekawym elementem menu jest zdecydowanie „kącik regionalny”. Tutaj można odbyć smakową podróż do Wielkopolski i zasmakować się w tradycyjnych daniach tych okolic, czyli pyrach z bzikiem, plyndzach czy szarych kluchach.
Nic w tym zresztą dziwnego. W końcu Pyra bar pochodzi z Poznania. To tam, na ulicy Zielonej pan Mikołaj otworzył pierwszy lokal w 2009 roku. Do trójmiasta ziemniaczany biznes zawitał 3 lata później. Punkt znajduje się przy Garbary 6/7, czyli w zasadzie na samej starówce. Dzięki temu strategicznemu umiejscowieniu w sezonie restauracja praktycznie pęka w szwach. Trudniej znaleźć wolny stolik niż natrafić na pustą salę. Nawet kiedy przychodzi jesień i z gdańskich ulic znikają wczasowicze zawsze można było natrafić na tłumy w Pyrze. Od 4 lat pyrami zajadają się także mieszkańcy Gdyni na Skwerze Kościuszki.
Niestety, nawet te punkty gastronomiczne, cieszące się dotychczas pokaźną liczbą klientów, ucierpiały przez obostrzenia związane z epidemią. Jeśli więc uwielbiasz ziemniaki tak jak ja lub po prostu nie masz czasu, siły, ochoty na gotowanie dzisiaj obiadu – Pyra bar właśnie na ciebie czeka. Zamówienia można składać telefonicznie lub przez ich stronę. Wprawdzie strefa dostaw kończy się na Wrzeszczu, ale właściciele zapewniają, że postarają się dowieźć ziemniaki, gdzie trzeba. Smacznego!
#CDNwspieragastro