25/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Niecodzienna wersja rzeczywistości w twórczości Davida Lyncha

4 min read

 

by Stanislav Malofeev
David Lynch in Moscow, spring 2009

Biorę was za rękę i ruszamy… Ruszamy w surrealistyczną podróż po świecie twórczości Davida Lyncha. Niełatwo wzbudzić kontrowersje całego świata w ciągu jednej połowy wieku. On to potrafi.

W 1978 r. Lynch po filmach krótkometrażowych, takich jak „Alfabet” i „Babcia” nakręcił swój pierwszy pełnometrażowy film, który przyniósł mu sławę – „Głowa do wycierania”. Obraz bardzo szybko zyskał sobie miano dzieła kultowego. Następne, najpopularniejsze spośród jego dzieł są między innymi „Człowiek słoń”, „Diuna”, „Blue Velvet”, „Dzikość serca”, „Zagubiona autostrada”, „Mulholland Drive”. Lynch był kilkukrotnie nominowany do nagrody Oskara. Za „Dzikość serca” i „Mulholland Drive” zdobył złotą palmę. Nie można też nie wspomnieć o filmie „Miasteczko Twin Peaks”, jednym z najgłośniejszych seriali współczesności.

David Lynch to bilet w surrealistyczną, fantastyczną i mistyczną wersję rzeczywistości. Nie trzeba zażywać substancji psychodelicznych, by razem z nim podróżować w inne światy. Artysta nie posiada jednego charakterystycznego stylu. Jest gębki w swoich twórczych aktach, często zmienia sposoby materializowania scenariusza i przewodniej idei, nie bojąc się eksperymentować. Kiedy zmienia się osobowość twórcy, zmienia się i sama jego twórczość. W przypadku Davida Lyncha można dostrzec ciągłą korelację między jego stanem mentalnym i właściwym etapem życiowym, w którym reżyser przebywa, a charakterystycznym dla niego językiem twórczości.

Jego pierwsze filmy były bardziej przejrzyste i proste, ale im dłużej reżyser poznawał świat kina i produkcji tym coraz bardziej udoskonalał audiowizualny język i środki, którymi przemawia on do widza. Mroczna estetyka potrafi zauroczyć i przekonać nawet tych, którzy nie lubią kina art-chaos. Filmy Davida Lyncha są zagadkami, które każdy może interpretować na swój sposób. Materializując psychiczne stany człowieka, wydawać by się mogło, że każda z jego prac jest transmisją z wewnętrznego świata autora, przepełnionego bolesnymi doświadczeniami. Nie można jednak powiedzieć, że na tym kończy się specyfika jego twórczości. Aby zrobić prawdziwe wrażenie, wiele filmów Lyncha działa według zupełnie innego schematu, którego istotną cechą jest ciągły dialog z widzem, wciągający go w grę międzyludzką. Reżyser daje pełną swobodę w interpretowaniu i postrzeganiu swoich dzieł. Można to porównać do gry dla dorosłych, która rozwija ich fantazję i uwagę.

Nie trzeba zgadywać, co właśnie autor chciał powiedzieć. Odpowiedź można odszukać w sobie. Aby w pełni skorzystać z atmosfery, jaką potrafią wywołać filmy Lyncha, wystarczy zaufać i poddać się reżyserowi. Pozwala on widzowi współtworzyć fantastyczny świat, który bez kontaktu z widzem zwyczajnie by nie istniał. Proces ten zachodzi także dzięki ciągłym niedopowiedzeniom w treści fabuły – im mniej wyjaśnione, tym większą swobodę twórczą ma widz.

Lynch jest prawdopodobnie największym z żyjących reżyserów, szczególnie wśród tych, którzy wciąż kontynuują swoją twórczość. Miano reżysera jest jednak zbyt małym określeniem, w przypadku tego człowieka. Artysta pisze scenariusze do wszystkich swoich filmów (z wyjątkiem „Prostej historii”). Przy wszystkich ostatnich pełnometrażowych projektach występuje jako projektant dźwięku, w młodości był także inżynierem dźwięku. W swoim debiucie filmowym „Głowa do wycierania” Lynch jest nie tylko reżyserem, scenarzystą, producentem, ale także montażystą, kompozytorem i scenografem. Czuje się równie pewnie przed kamerą, jak za nią, chociaż z wyjątkiem „Miasteczka Twin Peaks” stara się unikać wielkich ról. Lista jego osobistych wystaw, jako malarza i fotografa, już dawno przekroczyła dwadzieścia. W dyskografii znajduje się dziewięć albumów, w tym trzy solowe. Jego obrazy sprawiają, że wewnątrz obserwującego coś się budzi. Uczucie, które na co dzień zdawałoby się nie istnieć lub przejawiać jedynie szeptem, na widok dzieł Lyncha wyrywa się z piersi jak głośny krzyk. To strach przed nieznanym, lęk przed niepojętym, przed ciemnością i samotnością, chowany przed potworami jeszcze w dzieciństwie. Jest to niepokój wywołany tym, co niekontrolowane.

Lynch to nie tylko znakomity artysta, lecz także wynalazca. Zdążył nie tylko zmienić postrzeganie amerykańskiego autorskiego kina i sztuki, lecz także zademonstrować swój aktorski talent.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 × dwa =