18/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Kopała Ekstraklasa #5 Lech nie do Poznania!

6 min read

Rozpędzona poznańska lokomotywa nie dała szans liderowi!

Rozpędzona poznańska lokomotywa nie dała szans liderowi! | fot. Jędrzej Nowicki, poznan.wyborcza.pl

27. kolejka ligowa obfitowała w emocje. Walka o mistrzostwo trwa w najlepsze! W szlagierowym spotkaniu Lech pokonał u siebie aż 5:1 liderującą Jagiellonię, z kolei Legia pewnie wywiozła trzy punkty z Gdańska. Na standardową przeprawę przez krajowe boiska zapraszają Aron Głowacki i Wojciech Jagodziński.

 

 

 

 

Górnik nie wykorzystał szansy

09.03.2018r., godz. 18:00 Górnik Zabrze 2:2 Zagłębie Lubin

1:0 M.Wieteska 20′, 1:1 J.Mares 30′, 2:1 D.Suarez 37′, 2:2 F.Starzyński 90+2′

W piątkowy wieczór kibice w Zabrzu byli świadkami dość niecodziennego przebiegu spotkania. Od 11. minuty miejscowa drużyna miała przewagę jednego zawodnika, gdy Mateusz Matras wyleciał z boiska za czerwoną kartkę. Wydawało się, że Górnik spokojnie rozpracuje gości z Lubina. W pierwszej połowie gospodarze planowo dominowali, zdobywając dwie bramki – obie ze stojącej piłki. Przyjezdni za sprawą Jakuba Maresa odpowiedzieli jednym trafieniem.

Druga połowa to duże zaskoczenie, gdyż grę kontrolowało… Zagłębie! „Miedziowi” nadawali tempo i narzucili swój styl gry. Gospodarze byli zaskoczeni takim obrotem spraw, ale konsekwentnie się bronili. Dopiero w samej końcówce pękł zabrzański mur, gdy kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Filip Starzyński. Górnik nie wykorzystał przewagi liczebnej, a nawet został zdominowany przez rywali. Lubinianie mogą być zadowoleni, bo pokazali wolę walki i odwagę w grze, co dało im cenny punkt. W.J

Magiczny Carlitos demoluje Śląsk

09.03.2018r., godz. 20:30 Wisła Kraków 3:1 Śląsk Wrocław

1:0 Carlitos 19′, 1:1 I.Tarasovs 37′, 2:1 Carlitos 61′, 3:1 Carlitos 78′

To był wieczór hiszpańskiego napastnika w Krakowie. Supersnajper Wisły skompletował hat-tricka. Śląsk potrafił odpowiedzieć jedynie jednym trafieniem Igora Tarasovsa. Pierwsza połowa była wyrównana i zakończyła się remisem. Obie drużyny kreowały sytuacje i wykorzystały po jednej z nich. Goście zapewne nie spodziewali się, że w drugiej części spotkania zmiecie ich hiszpański huragan.

Gdyby Śląsk zachował więcej zimnej krwi pod bramką, to szybko rozstrzygnąłby mecz na swoją korzyść. Przyjezdni razili jednak nieskutecznością. W końcu do akcji wkroczył bohater tego spotkania i zaaplikował gościom dwa gole. Hiszpan zrównał się też ilością trafień z Igorem Angulo i wyrasta na głównego faworyta w walce o tytuł króla strzelców. Wisła przerwała chwilową ligową niemoc, zaś koszmar Śląska na wyjazdach trwa dalej. W.J

Sandecja mknie ku pierwszej lidze

10.03.2018r., godz. 15:30 Sandecja Nowy Sącz 0:3 Piast Gliwice

0:1 M.Szczepaniak 15′, 0:2 K.Angielski 33′, 0:3 J.Valencia 90+2′

To był mecz bez historii. Sandecja nie potrafiła dotrzymać tempa dobrze dysponowanej w tym dniu drużynie Piasta i zanotowała osiemnasty mecz z rzędu bez zwycięstwa. Goście rozdawali karty od samego początku spotkania. W pierwszej odsłonie oddali dwa celne strzały na bramkę Michała Gliwy. W obu przypadkach piłka znalazła drogę do siatki. Gospodarze nie wiedzieli jak sforsować obronę gliwiczan i nie potrafili zagrozić Jakubowi Szmatule.

Druga połowa to dalsza konsekwentna praca przyjezdnych. Trener Fornalik może być dumny z postawy swoich podopiecznych. Nie dopuszczali rywali do sytuacji strzeleckich, sami zaś kreowali ataki i przeważali na boisku pod każdym względem. Gwóźdź do trumny przybił Joel Valencia w 93. minucie. Sandecja okupuje dno ligowej tabeli i jest głównym faworytem do spadku, Piast z kolei przełamał serię trzech meczów bez zwycięstwa. W.J

Cracovia skuteczna do bólu

10.03.2018r., godz. 18:00 Pogoń Szczecin 0:3 Cracovia Kraków

0:1 K.Piątek 5′, 0:2 O.Dytyatev 22′, 0:3 K.Drygas (bramka samobójcza) 89′

Jak mówi piłkarski klasyk – „samymi podaniami meczu się nie wygra”. Ten cytat najlepiej opisuje sobotnie starcie Pogoni z Cracovią. Cały mecz grę kontrolowali Portowcy”, ale to podopieczni Michała Probierza zdobyli trzy bramki. Nic gospodarzom nie dała wielka przewaga w posiadaniu piłki i regularne próby działań w ofensywie. Drużyna znad morza była przeraźliwie nieskuteczna, w przeciwieństwie do zabójczo precyzyjnych gości.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:3 dla Cracovii. Wszystkie gole padły po stałych fragmentach gry. Dośrodkowania ze stojącej piłki to ostatnio główna broń Pasów”. Piłkarze ze stolicy Małopolski mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość; terminarz sprzyja ewentualnemu awansowi do górnej ósemki. Pogoń wciąż jest tuż nad strefą  spadkową, ale raczej trudno uznawać ich za kandydatów do opuszczenia ligi. W.J

Korona zatopiona w Wiśle

10.03.2018r., godz. 20:30 – Wisła Płock 2:0 Korona Kielce

1:0 Byrtek 51′, 2:0 Merebaszwili 89′

Pierwszą połowę zdominowali goście, raz po raz atakując bramkę strzeżoną przez Thomasa Daehne. Świetne okazje do zdobycia bramki zaprzepaścili jednak Nika Kaczarawa, Jakub Żubrowski i Zlatko Janjić. Brak zdecydowania kielczan wykorzystała Wisła, wyprowadzając w drugiej połowie dwa skuteczne ciosy.

Sobotnie zwycięstwo to milowy krok podopiecznych Jerzego Brzęczka w stronę finiszowania w pierwszej ósemce. Pozycja Korony staje się natomiast lekko zagrożona. Przewaga nad dziewiątą w tabeli Arką wynosi trzy punkty. Zapowiada się zacięta rywalizacja o zakończenie fazy zasadniczej w górnej ósemce. A.G.

Rozpędzona lokomotywa

11.03.2018r., godz. 15:30 – Lech Poznań 5:1 Jagiellonia Białystok

0:1 Novikovas 18′, 1:1 Gytkjaer 39′, 2:1 Dilaver 54′, 3:1 Jevtic 78′ (K), 4:1 Jóźwiak 84′, 5:1 Trałka 89′

Ruszyła maszyna po szynach ospale… Fragment wiersza Juliana Tuwima świetne ilustruje przebieg spotkania w Poznaniu. Pierwsze dwa kwadranse zdominowała Jagiellonia, przewagę dokumentując zdobytym golem. Lech obudził się dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy. Najpierw nieuznany gol Situma, a następnie wyrównanie Gytkjaera, wlały otuchę w serca poznaniaków.

Druga połowa to koncert zespołu Nenada Bjelicy. Podopieczni Chorwata zagrali z rozmachem, zmiatając lidera Ekstraklasy z powierzchni ziemi. Efektowna gra z pierwszej piłki, wysoka skuteczność, ogromne zaangażowanie – to wszystko pomogło gospodarzom strzelić aż pięć goli. Jagiellonia nie zaprezentowała przy ul. Bułgarskiej swoich największych atutów. Najbliższe spotkania pokażą, czy była to jednorazowa wpadka, czy też ekipę Ireneusza Mamrota dopada nieunikniony kryzys. A.G.

Niezgoda przełamał(a) opór Lechii

11.03.2018r., godz. 18:00 – Lechia Gdańsk 1:3 Legia Warszawa

0:1 Niezgoda 24′, 0:2 Remy 48′, 0:3 Kucharczyk 52′, 1:3 Sławczew 66′

Nieudany debiut Piotra Stokowca w Lechii. Mistrzowie Polski byli w Gdańsku zespołem o klasę lepszym. Świetne spotkanie rozegrał William Remy, który wyrasta na czołową postać Legii. Pozyskany zimą środkowy obrońca (lub defensywny pomocnik) świetnie czyta grę, szybko wyprowadza kontrataki, a także samemu potrafi podłączyć się do akcji ofensywnej. 300. mecz w wojskowych barwach rozegrał Michał Kucharczyk, który uświetnił jubileusz solidnym występem, okraszonym bramką.

W barwach gospodarzy wyróżniał się Simeon Sławczew. Zaangażowanie Bułgara w grę mogło się podobać. Nieco nadziei wlał w serca kibiców Lechii trener Stokowiec. Gdańszczanie mają nadzieję, że jego słowa o „eliminowaniu piłkarzy, którym gra w biało-zielonych barwach jest obojętna”, zostaną poparte czynami. Przewaga nad strefą spadkową to wciąż dwa punkty; gdyby nie fatalna postawa Bruk-Betu i Sandecji, to nastroje w Gdańsku mogłyby być jeszcze bardziej ponure. A.G.

Arka wypłynęła na powierzchnię

12.03.2018r., godz. 18:00 – Arka Gdynia 4:0 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

1:0 Szwoch 22′ (K), 2:0 Jurado 30′, 3:0 Jankowski 35′, 4:0 Piesio 75′

Poniedziałkowa batalia w Gdyni urosła do rangi jednego z najważniejszych meczów sezonu. Gospodarze musieli zainkasować trzy punkty, by marzyć o załapaniu się do pierwszej ósemki. Stawka spotkania nie sparaliżowała gdynian. Od początku zaatakowali gości, trzy gole aplikując im w przeciągu trzydziestu pięciu minut i ty samym rozstrzygając losy rywalizacji. Przełamanie Arki przyszło w odpowiednim momencie. Do ósmego Zagłębia podopieczni Leszka Ojrzyńskiego tracą zaledwie jeden punkt.

Nic nie wskazuje natomiast na to, że ligę uda się utrzymać w Niecieczy. Jeśli Termalica nie zacznie w najbliższych kolejkach punktować, obudzi się w niższej klasie rozgrywkowej. Możliwe, że wraz z Sandecją, która swoje mecze rozgrywa w… Niecieczy. Może się więc okazać, że małopolska wioska, będąca dotąd ekstraklasowym ewenementem, w przyszłym sezonie nie będzie gościć już najlepszych polskich zespołów. A.G.

Przed nami ostatnie trzy kolejki sezonu zasadniczego. Niesamowity ścisk zaczyna robić się w środku tabeli, gdzie aż siedem zespołów musi do samego końca walczyć o pierwszą ósemkę. Nie do pozazdroszczenia staje się natomiast sytuacja Lechii Gdańsk – podopieczni Piotra Stokowca nie wpadli jeszcze do strefy spadkowej głównie dzięki słabości rywali z Niecieczy, a w 28. kolejce jadą do Poznania, by stawić czoła rozpędzonej lokomotywie Nenada Bjelicy.

Dalej, walcząca na noże o pierwszą ósemkę Arka zawita do oszołomionego lidera z Białegostoku, a William Remy, wiosenne objawienie Legii, postara się zatrzymać najskuteczniejszego strzelca Ekstraklasy – Carlitosa. Nie musimy chyba nikogo przekonywać, by usiadł przed telewizorem w nadchodzący weekend. Jakby to powiedział Andrzej Twarowski – już w piątek o godz. 18:00 siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy…

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 × pięć =