Kto zabił w Orient Ekspressie?
3 min readJe tylko identyczne jajka, uwielbia symetrię, mówi po angielsku z obcym akcentem, często wtrąca do wypowiedzi francuskie słowa. Jest najlepszym detektywem na świecie. Ten opis może dotyczyć tylko jednej osoby – Herkulesa Poirot.
Trzynastu różnych ludzi. Wśród nich guwernantka, biznesmen, lekarz, księżna, profesor. Wszyscy podróżują Orient Expressem ze Stambułu do Anglii. Niespodziewanie w pociągu dochodzi do zbrodni. Ginie Ratchett – handlarz fałszywymi dziełami sztuki. Na szczęście z podróżującymi jest Hercules Poirot. Detektyw wybiera się na wakacje, chce odpocząć od morderstw, dlatego rozwiązanie zagadki śmierci Ratchetta przychodzi mu niechętnie. Ale obowiązek zawodowy zwycięża. Jednak odpowiedź na pytanie: „Kto zabił?”, nie będzie taka prosta. Wszyscy pasażerowie kłamią i każdy podaje się za kogoś innego, niż jest w rzeczywistości. Czy detektyw będzie umiał rozszyfrować pasażerów i wyjaśnić zagadkę morderstwa na pokładzie Orient Ekspressu?
Brawa należą się Kennethowi Branaghowi za reżyserię i pierwszoplanową rolę. „Morderstwo w Orient Ekspressie” to nie tylko pełen tajemnic kryminał, ale także dramat, którego motywem przewodnim jest o wybór „mniejszego zła”. Branagh idealnie nakreślił postać Herculesa Poirot i oddał jego psychikę. Wybór między sprawiedliwością a własnym sumieniem nie jest prosty, dlatego widzimy Poirota zamyślonego, a nawet płaczącego. Zresztą nie tylko Poirot jest ukazany w głęboko psychologicznym świetle. Każdy pasażer pociągu także przeżywa większe lub mniejsze wewnętrzne rozterki. Wyzwala to u odbiorcy współczucie i zostawia z takim samym dylematem, jak Poirota: ukarać czy uniewinnić?
Oprócz Branagha w filmie zobaczymy także Johnnego Deppa, Michelle Pfeiffer, Willema Dafoe, Daisy Ridley, Judi Dench czy Penelope Cruz. Producentem „Morderstwa w Orient Ekspressie” jest Ridley Scott, który podpisał się także pod filmami: „Gladiator”, „Marsjanin” czy „Obcy – 8. pasażer Nostromo”. Dla scenarzysty Michaela Greena ten film był wielkoformatowym debiutem, ponieważ do tej pory zajmował się serialami (m.in. „Herosi” czy „Seks w wielkim mieście”.
Kunszt aktorski nie ustępuje innym świetnym elementom filmu. Jednym z nich jest scenografia, która przenosi widzów w późne lata wieku XIX. Orient Ekspress to pociąg dla bogaczy. Nie brakuje wytwornych garniturów i drogich damskich sukni. Także wyposażenie pociągu robi wrażenie: srebrne sztućce, porcelana i jedwabne obrusy. Wszystko dopasowane do klimatu.
Dobrze dobrana do filmu jest także muzyka – nie odwraca uwagi od akcji, ale podkreśla dodatkowo nastrój filmu. Branaghowi nie wystarczyła główna rola i reżyseria. Jest twórcą słów do piosenki „Never Forget” śpiewanej przez Michelle Pfeiffer. W zwiastunach wykorzystywana była muzyka dynamiczna („Never Forget” Imagine Dragons, piosenki Eminema, Seana Paula i Disturbed). W filmie natomiast wykorzystano spokojne utwory.
Adaptacji filmowej „Morderstwa w Orient Ekspressie” Agathy Christie podejmowało się już wielu twórców. Film o tym samym tytule wyreżyserował w 1974 r. Sidney Lumet, powstał też serial, przenoszący akcję powieści do XXI wieku. Inne dzieła pisarki również doczekały się ekranizacji, m.in. „Śmierć na Nilu” w reżyserii Johna Guillermina z 1978 r. czy „Dziesięciu Murzynków” radzieckiego reżysera Stanislava Govorukhina z 1988.
Czy Kenneth Branagh podejmie się ekranizacji kolejnej książki Christie? Na to może wskazywać zakończenie „Morderstwa w Orient Ekspressie”. Na następny film Branagha z przyjemnością pójdę.