Powrót do przeszłości – KAMP! w Sfinksie

Energiczny tłum, elektryczne powietrze i KAMP! na scenie. Taka atmosfera panowała wczoraj (8 marca) w Sopockim Sfinksie. Trzech niestandardowych muzyków i ich oryginalne brzmienie porwało do zabawy cały klub. Był to ich pierwszy przystanek na trasie koncertowej „Thales One Tour”, która ma przypomnieć fanom od czego to wszystko się zaczęło.

Kiedy weszli na scenę, światła zgasły. Zostało tylko kilka mniejszych budujących nastrój. Podekscytowana publiczność zaczęła klaskać, czekając na pierwsze dźwięki. A dźwięków było bardzo dużo, bo Kamp! zafundował fanom naprawdę bogaty koncert. Wcześniej na Facebook’u napisali, że podczas tej trasy chcą wrócić do tego, od czego zaczynali. Zagrali wszystkie utwory z debiutanckiej EP-ki „Thales One” i singiel „Breaking a Ghost’s Heart”.  Oprócz tego niektóre kawałki z nowej płyty „Orneta” i kilka klasyków z pierwszego długogrającego krążka, takich jak „Melt”, „Cairo”, czy „Distance of modern hearts”. Połączyli stare z nowym, tworząc niepowtarzalny klimat.

Dźwiękami elektrycznej gitary, pianina i perkusji porwali naprawdę liczną publiczność. Sam wokalista – Tomek Szpaderski, zdziwiony skomentował ze sceny – Jest środa, a Was przyszło tu tyle! – i rzeczywiście, sala była wypełniona ludźmi po brzegi.

SONY DSC

Wszyscy bawili się świetnie, zahipnotyzowani wokalami i ekspresyjnymi ruchami Szpaderskiego. Tańczyli, śpiewali i dopingowali zespół klaszcząc w rytm muzyki. Ci najbardziej podekscytowani wdrapywali się na scenę. Po wynegocjowanym przez publiczność bisie, wokalista integrował się z fanami dziękując za przybycie i przybijając piątki.

Po koncercie niektórzy weszli na backstage, żeby spotkać się z idolami twarzą w twarz. Muzycy podpisywali płyty, pozowali do zdjęć, a później kontynuowali zabawę na afterze, przy dźwiękach Dj’a BrainWash’a, który wcześniej rozkręcał imprezę.

Trio nie zapomniało o paniach, obchodzących 8 marca swoje święto. Muzycy składali im ze sceny najlepsze życzenia, a wcześniej na swoim facebookowym fan page’u wrzucili zdjęcie z tulipanami w rękach, podpisane „Tych kwiatów nie trzymam bez powodu. Wszystkiego co chcecie, dziewczyny!”.

Trasa koncertowa dość krótka – bo oprócz Sopotu wystąpią w Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie – ma być granicą między tym co już znamy, a czymś całkowicie świeżym – Trasa jest krótką przerwą w naszej pracy nad nową płytą. Musimy sobie wszystko poukładać i przygotować fanów na nowy materiał, który będzie zupełnie inny niż wszystko co graliśmy do tej pory – zdradził nam po koncercie Tomek Szpaderski.

Podczas wczorajszego koncertu można było również kupić EP-ki Thales One i Breaking a Ghost’s Heart połączone na jednym krążku. Fani mają taką okazję tylko do końca trwania trasy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *