Trochę na wariacko, trochę na smutno – koncert Further Away i Patrick The Pan
2 min readNa scenie gdańskiego Wydziału Remontowego zagrali wyjątkowi artyści. Patrick The Pan i Further Away przenieśli nas 11 marca (piątek) w świat pełny magicznej muzyki.
Najlepiej zacząć od tego, co poszło nie tak, by potem móc osłodzić niedociągnięcia. Muzycznie – żadnych zastrzeżeń. Lecz publiczność w tym wypadku zawiodła, a raczej jej brak. Nie znamy powodu tak małej liczebności osób, które w piątkowy wieczór wybrały się na koncert, ale kto był ten z pewnością sobie chwali. A jest co chwalić.
Jako support dla gwiazd wieczoru zagrał bardzo utalentowany wokalista i gitarzysta Further Away, czyli Jakub Bugała. Przy bardzo skromnym instrumentarium (składającym się jedynie z gitary oraz delikatnego i kojącego głosu muzyka) stworzył niezwykły klimat – nieco mroczny, przeplatany ciekawymi komentarzami kierowanymi w stronę publiczności, które rozwiewały wszelkie smutki. Wokalista uraczył widownię autorskimi kompozycjami: „Wiatr”, „Guess Why” czy „The Spin”, kawałek, który został nagrany jeszcze pod pseudonimem Iqbator.
Część osób, które pojawiły się w Wydziale Remontowym kojarzyła Patrick The Pan z Opener’a. Część przyszła z ciekawości i fascynacji grupą młodych ludzi, tworzących muzykę alternatywną. Pod pseudonimem Patrick The Pan kryje się Piotr Madej – wokalista, multiinstrumentalista i jednocześnie lider zespołu o tej samej nazwie. W jego skład wchodzą również Wawrzyniec Topa – bass, kontrabas, syntezator, klawisze, laptop, Kuba Duda – gitara elektryczna i basowa oraz Adam Stępniowski – perkusja i sampler.
– Przywieźliśmy trochę piosenek i sucharów – tak na wstępie przywitał publiczność lider zespołu. I rzeczywiście, dostaliśmy porządną dawkę dobrej muzyki i kilka, w gruncie rzeczy, zabawnych żartów. A czego można było posłuchać? Poruszającej ballady o słoniu, czyli „The Ballad of an Elephant” oraz piosenki o samotności, niespokojnej i burzliwej, zatytułowanej „52”. Ze sceny biła niesamowita energia, a jej epicentrum był zdecydowanie Piotr Madej, który dodał ognia utworem „Niedopowieści”, pierwotnie nagrywanym z Dawidem Podsiadło. W tym momencie warto wspomnieć o albumie, z którego pochodzą piosenki, czyli „…niczym jak liśćmi”, który jest przepięknym zbiorem jedenastu urzekających i przyciągających (jak głos Madeja) kawałków. Zawierający w sobie zarówno refleksje, jak i wartkość, o zróżnicowanym, alternatywnym brzmieniu. W połączeniu z nietuzinkowymi tekstami, złożonością kompozycji, subtelnymi dźwiękami klawiszy, basu i rozmarzonej gitary akustycznej sprawiają, że słuchacz nie może oderwać oczu (w przypadku koncertu) i uszu od muzyków. Całość dopełnia przyciągający i miękki wokal Piotra.
Publiczność niestety nie dopisała, lecz mimo to koncert się udał. Mamy nadzieję, że Patrick The Pan oraz Further Away zagrają jeszcze w przyszłości koncert w Gdańsku, tym razem przed liczniejszą widownią.
fot. Sara Majkowska