„7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”, czyli rozrywka po polsku

7rzeczy1Film należący do gatunku najbardziej pogardzanego przez wszelkich krytyków, zaś niezmiernie uwielbianego przez widzów, czyli komedia w wydaniu polskim. Plejada gwiazd na ekranie, tych nowo odkrytych jak i tych odgrzebanych sprzed kilku sezonów. Ciekawy wybór tematu różnorakich dylematów współczesnych mężczyzn. Czy to wystarczy, aby widz wyszedł z kina zadowolony?

Kilku pierwszoplanowych bohaterów płci męskiej i kilka różnych historii, których sednem są, oczywiście, nie kto inny jak kobiety. Możemy zatem śledzić losy zupełnie antagonistycznych charakterów – od tych nieśmiałych, bądź też nieradzących sobie w relacjach z paniami i w ogóle ich nierozumiejących jak Jarosław (Piotr Głowacki), Filip (Paweł Domagała), czy Stefan ( Leszek Lichota), aż po pewnych siebie i odnoszących sukcesy macho, reprezentowanych przez Kordiana (Maciej Zakościelny) i Tomasza (Mikołaj Roznerski). Oprócz nich, Zbigniew Zamachowki w roli najbardziej szalonej i kontrowersyjnej postaci Ricky’ ego, nie dającej zakwalifikować się do żadnej z powyższych kategorii – podstarzałej, wielobarwnej gwiazdy świeżo po powrocie z emigracji.

Reżyserka, Kinga Lewińska, faktycznie dotyka wielu typowych z męskiego punktu widzenia problemów, takich jak zdrada czy walka o swoją drugą połówkę. Widz aż do ostatnich momentów nie wie, jak potoczą się losy niektórych bohaterów, a zatem historia dość łatwo wciąga i intryguje, co jest wielkim plusem filmów tego rodzaju. Na koniec jednak mamy do czynienia z najprostszym i najbanalniejszym przesłaniem, a mianowicie takim, że „ miłość wszystko zwycięży”. Zanim jednak się obruszymy, postarajmy się pamiętać, że skrupulatne odwzorowanie rzeczywistości raczej nie jest cechą, której wymaga tego typu konwencja.

Niewątpliwą zaletą „7 rzeczy” jest gra aktorska. Leszek Lichota tworzy kreacje wielopłaszczyznową, która równie dobrze mogłaby się znaleźć w scenariuszu poważnego filmu psychologicznego. Genialny Paweł Domagała, nieraz już udowodnił swój talent do rozśmieszania widza, a także fantastyczny Zbigniew Zamachowski, który potrafił stworzyć postać, jakiej w polskiej komedii jeszcze nie było.

Owszem, nie jest to najwyższej klasy arcydzieło kina światowego, które zmienia życie, ale potrafi wciągnąć i kilka razy mimowolnie wywołać uśmiech na twarzy widza. Czy faktycznie, jak wskazuje tytuł – czegoś aż do obejrzenia tego filmu „nie wiedzieliśmy o facetach”? Wątpliwe. Wszak od początku filomografia ukazywała wszystkie poruszone wątki: zdradę, niepewność uczuć, chęć naprawienia błędu. Mimo wszystko, jeżeli ktoś pragnie rozrywki i przyjemnego spędzenia czasu, nie ma powodu, aby nie wybierał się na „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedem + 7 =