Praktykant na emeryturze

7702551.3Nancy Meyers – reżyserka i scenarzystka – znana jest z przenoszenia na ekran ciepłych i zabawnych historii. „Praktykant” to kolejna propozycja, która zaraża widzów optymizmem.

„Praktykant” to opowieść o siedemdziesięcioletnim Benie Whittakerze (Robert De Niro), który znudzony życiem na emeryturze, rozpoczyna pracę jako stażysta w redakcji strony internetowej poświęconej modzie, założonej i prowadzonej przez Jules Ostin (Anne Hathaway), która skupiając się na karierze coraz bardziej zaniedbuje życie rodzinne. Chociaż szefowa z początku traktuje Bena jako zło konieczne, to z czasem nawiązuje z nim przyjaźń.

Ben przez 40 lat pracował w firmie drukującej książki telefoniczne. Teraz musi się odnaleźć wśród ludzi, którzy nie mogą zrozumieć, jak można było żyć bez Google. Film świetnie obrazuje różnice pokoleniowe. „Praktykant” pokazuje, że osoby starsze mogą mieć wielki wkład w pracę nawet nowoczesnej firmy, bo zawsze można skorzystać z ich bogatego doświadczenia. I to nie tylko w biznesie, ale również w sprawach życiowych. Pracującym w firmie mężczyznom pomaga wydorośleć, a kobietom zyskać należne im uznanie.

„Praktykant” to sympatyczna komedia obyczajowa, pozbawiona fajerwerków, ale jednak ciepła i jak na komedie przystało zabawna. Meyers nie komplikuje życia bohaterów, nie gromadzi nad ich głowami niepotrzebnych dramatów. Film od początku do końca utrzymany jest w sielankowej atmosferze.

Fabuła „Praktykanta” nie będzie dla widza zaskoczeniem. Z góry możemy przewidzieć finał historii, ale nie będzie to jednak typowe. Otwarte zakończenie powoduje, że widzowie opuszczą kino zadowoleni, z uśmiechem na ustach.

Robert De Niro i Anne Hathaway tworzą sympatyczny duet. Ich bohaterów nie sposób nie polubić. De Niro łatwo wydobywa z Bena ujmującą szlachetność. W scenach komediowych jest genialny i to głównie jego gra wzbudza największe wybuchy śmiechu. Między nim a Hathaway widoczna jest niesamowita chemia. Patrząc na nich widz jest wstanie uwierzyć w tę pokoleniową przyjaźń. Reszta obsady jest idealnym dopełnieniem tej dwójki, chociaż żaden z aktorów z pewnością nie pozostanie w naszej pamięci na dłużej.

„Praktykant” to doskonała propozycja na jesienne wieczory. Film idealny, żeby odstresować się po długim dniu. Na wszystkie niedociągnięcia i słabości spokojnie można przymknąć oko. Po wyjściu z kina, człowiek rzeczywiście czuje się znacznie lepiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

14 + jedenaście =