Macie dosyć wszechobecnych czerwonych serduszek i słodkich misiaczków? A może nie macie ochoty na kolejną historię, która kończy się dobrze i szczęśliwie? Poniżej serwujemy przegląd filmowy dla spędzających walentynki samotnie i dla tych znudzonych komediami romantycznymi

Leon Zawodowiec

Film, który każdy szanujący się kinoman powinien znać. Historia przyjaźni płatnego mordercy-analfabety i dwunastoletniej dziewczynki już na stałe weszła do kanonu światowego kina sensacyjnego. Leon (Jean Reno) w niczym nie przypomina typowego złoczyńcy. Na co dzień cichy i spokojny, pije mleko i ma ukochaną roślinkę. Do tego wszystkiego jest mordercą z kodeksem honorowym. Pewnego razu przygarnia do siebie Matyldę (Natalie Portman), której skorumpowani policjanci pod wodzą szalonego Normana Stansfielda (Gary Oldman) z DEA zabili całą rodzinę. Leon uczy Matyldę „fachu”, a ta w zamian uczy go czytać. Między nimi rodzi się więź, która powoduje, że Leon staje się innym człowiekiem. Luc Besson dał przykład na to, że kino sensacyjne może być okazją do pokazania czegoś więcej niż tylko strzelanin i pościgów. Jeśli nie widziałeś jeszcze „Leona”, to najwyższy czas, aby to nadrobić.

Inni

Stary dom, dwójka dzieci niemogąca z pewnych powodów wychodzić na światło słoneczne, samotnie wychowująca je matka… To składniki, dzięki którym reżyser Alejandro Amenabara stworzył film ponury, przytłaczający i tworzący ogromne napięcie. „Inni” to nie jest zwyczajny horror o duchach jakie każdy z nas niejednokrotnie oglądał. W ponurym domu obowiązują bezlitosne reguły. Pokoje pogrążone są w półmroku, a drzwi nie wolno otwierać nie zamknąwszy uprzednio wszystkich innych. Nagle zaczynają się tam dziać bardzo dziwne rzeczy. Czemu służba opuszcza dom w niewyjaśnionych okolicznościach? Dlaczego córka opowiada o dziwnych postaciach krążących po domu i dlaczego Grace (Nicole Kidman) ma wrażenie, że nie są to dziecinne fantazje?

American Psycho

Patrick Bateman (Christian Bale) jest przystojnym, wykształconym i inteligentnym maklerem z Wall Street. Czyściutki, wymuskany zawsze tym samym pachnącym balsamem, nosi markowe garnitury za ciężkie pieniądze. W dzień zarabia fortunę na operacjach giełdowych, w nocy wiedzie drugie życie, o którym wie tylko on sam… i jego ofiary. Patrick jest bowiem seryjnym zabójcą. Młody Bale kradnie wszystkie sceny, jak na odtwórcę głównej postaci przystało. Jego twarz zmienia się w mgnieniu oka pod wpływem najróżniejszych uczuć – rozhisteryzowania, morderczego amoku czy zupełnego opanowania i spokoju.

Duch

Szczęśliwa rodzina. Wymarzony dom. Brzmi jak materiał na sielankowy film obyczajowy. Nic bardziej mylnego. Freelingowie z początku ignorują historie córki, która boi się dziwnie wyglądającego drzewa za oknem albo zawadiacko uśmiechającego się plastikowego pajacyka. Dopiero, gdy mała dziewczynka oglądając telewizję zostaje porwana przez tytułowego ducha rodzice postanawiają wezwać na pomoc parapsychologów, którzy odkrywają, że ich dom stoi na starym indiańskim cmentarzu. W „Duchu” króluje  motyw świata nadprzyrodzonego, jest medium porozumiewające się z duchami, jest burza, są szkielety. Jest to dobre kino jak na lata 80-tych. Obecnie widzów może trochę denerwować kiczowatość efektów specjalnych, obojętność otoczenia na wybuchy świetlne w oknach domu sąsiadów, czy zbyt długie ciągnięcie się akcji. Nie można jednak zaprzeczyć, że jest to dzieło, które przetarło szlaki horrorowego świata.

Milczenie owiec

Klasyk Jonathana Demme to zarówno płomienna historia miłosna, jak i żywiołowy atak na współczesną psychologię, który sprawia, że po seansie samemu nabiera się ochoty na lekarskie cynaderki. Młoda agentka FBI Clarice Starling (Jodi Foster), po serii morderstw, zostaje wysłana na wywiad z obłąkanym więźniem, który może dostarczyć psychologicznych przesłanek i tropów do kolejnych działań zabójcy. Dr Hannibal Lecter (Anthony Hopkins) jest genialnym mordercą-ludożercą, który ma pomóc agentce w odnalezieniu innego mordercy. W zamian Starling ma opowiadać mu z detalami historię ze swojego skomplikowanego życia. Relacja między doktorem a agentką jest dość specyficzna. Od razu widać, że coś jest na rzeczy. „Milczenie Owiec” jest prekursorem inteligentnego, psychologicznego thrillera. Jest też świetnym filmem dzięki obsadzie, muzyce i specyficznemu klimatowi, który towarzyszy oglądającemu jeszcze długo po zakończeniu się filmu.

Podziemny krąg

Film zaczyna się w momencie gdy główny bohater cierpi z powodu bezsenności. Lekarz, którego odwiedza celem dostania jakiejś pigułki nasennej o wzmocnionym działaniu, jako rozwiązanie jego problemu wskazuje mu odwiedzenie kościoła metodystów. Tam odbywają się spotkania grup wsparcia dla ludzi ze wszelkimi możliwymi zaburzeniami i dysfunkcjami organizmu. Narrator (Edward Norton) zdrowieje i wyrusza w podróż służbową, podczas której spotyka Tylera Durdena (Brad Pitt), miłego i charyzmatycznego sprzedawcę mydła. Kiedy mieszkanie Narratora zostaje kompletnie zniszczone w wyniku tajemniczego wybuchu, Tyler oferuje mu gościnę. Spotykają się w barze, piją na umór i wszczynają bójkę na gołe pięści, która nieoczekiwanie przynosi im ogromną satysfakcję. Wkrótce cotygodniowe walki stają się celem ich życia i przyciągają coraz to nowych zwolenników. Zainicjowany przez nich Podziemny krąg obejmuje swym brutalnym zasięgiem cały kraj i odnosi oszałamiający sukces. Jednak już niedługo Narratora spotka szokująca niespodzianka, za sprawą której zmieni się wszystko…

Skóra w której żyję

Początkowe sceny filmu przywodzą na myśl czołówkę z „Dextera”. Ostre, precyzyjne cięcia. Krople krwi, probówki, sok cieknący z dojrzałych owoców, chirurgiczne narzędzia, zbrodnia. Dla tych, którzy jeszcze filmu nie widzieli, ciężko opisać fabułę nie zdradzając szczegółów. Wybitny chirurg plastyczny, Robert Ledgard (Antonio Banderas), w luksusowej rezydencji, która z zewnątrz wydaje się niemal rajem, więzi młodą kobietę ubraną tylko w przylegający do ciała kombinezon. Prowadzi na niej eksperymenty, przeszczepiając jej nową skórę. Kim jest tajemnicza kobieta? Jakie stosunki łączą ją z lekarzem? Prawda okaże się bardziej szokująca niż najśmielsze przypuszczenia.