Paradise – Festiwal Kultury Studenckiej 2014 – dzień pierwszy
2 min readOficjalnie rozpoczęto trójmiejskie juwenalia! 9 maja mieliśmy okazję spędzać piątkowy wieczór na juwenaliach Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku, festiwalu Paradise, pełnego świetnych djów, muzyki elektronicznej i przesympatycznych ludzi.
Gdy jako pierwszy zagrał Radikal Guru ze świetnie przygotowanymi kawałkami, pod sceną świeciło pustkami – dopiero po godzinie 21.00 ilość ludzi zaczęła się powoli zwiększać i bardzo dobrze trafili, bo okazało się, że Radikal Guru zagrał prawie o godzinę dłużej. Następnie na scenę wyszedł dj set Kosheen i jak się okazało, wiele osób myślało, że będzie to zespół Kosheen (wraz z wokalistką Sian Evans) i niestety byli nieco zawiedzeni tym faktem, jednakże skład djski dał z siebie wszystko i wyszło im naprawdę fajnie. – Pomimo złej pogody, bawię się dobrze – powiedziała Ewa, której nie straszny deszcz, także Basia, jedna z uczestniczek Paradise, powiedziała – ja zawsze bawię się świetnie, ogólnie jest faza – . Ekipa, która zagrała po Kosheen, wynagrodziła wszelkie niedoskonałości festiwalu i zmartwienia publiczności! Był to Roni Size i MC Dynamite, mocna, bristolska załoga, która wykonała tak świetne show, że mimo nagłego, dużego deszczu w połowie koncertu, mało kto postanowił odejść od sceny. Połączenie genialnych setów Roni Size’a z ogromnym talentem MC Dynamite’a, to po prostu mieszanka pełna świetnej zabawy, ekscytacji muzycznej i chęci na więcej! Ich występ spowodował, że wszyscy dostali zastrzyku energii oraz ciągle skakali, tańczyli i krzyczeli pod sceną. Niezapomniany występ, wart swojej ceny. Kamil, zapytany jak się bawi, odpowiedział – bas łamie żebra! – . Jako ostatni zagrał Reza, gdański producent, który zakończył festiwal Paradise w pięknym stylu – świetnie, chillowo, po prostu cudownie! Macie jeszcze szansę dzisiaj odwiedzić Paradise festiwal na Placu Zebrań Ludowych (info o artystach, występujących dzisiaj znajdziecie tutaj: https://cdn.ug.edu.pl/12162/paradise-festiwal-kultury-studenckiej-2014/) i spędzić sobotni wieczór w przyjemnym, elektronicznym stylu. Był to pierwszy Festiwal Kultury Studenckiej Paradise, więc nie można za dużo narzekać i pewne niedociągnięcia są zrozumiałe – jak na pierwszy raz, poradzili sobie celująco. Do zobaczenia dzisiaj!
Zdjęcia: Marcin Pawlikowski