04/03/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Wybory w Niemczech – podsumowanie

4 min read
Powiewająca flaga Niemiec na tle błękitnego nieba

fot. angelo cornejo/źrodło: Unsplash

23 lutego odbyły się przedwczesne wybory do Bundestagu. Po upadku rządu Olafa Scholza społeczeństwo ponownie rozdało swój demokratyczny mandat. Kto zyskał na tym nowym rozdaniu, a kto stracił?

CDU/CSU

Jak często bywa po ogłoszeniu wyników wyborów, każde ugrupowanie ogłasza swoje zwycięstwo. W przypadku chadecji miarą sukcesu jest pierwsze miejsce z wynikiem 28,52%. Rezultat ten zapewnia im 208 miejsc w Bundestagu, co stwarza możliwość zawiązania stabilnej koalicji z SPD. Kwestią sporną może być jednak stwierdzenie, że chadecja wygrała w kontekście politycznym. Mimo usilnych starań przewodniczącego CDU Friedricha Merza, chadecy nie potrafią przeskoczyć swojego sondażowego sufitu, który oscyluje wokół 30%. Nie zmieniają tego ani ukłony w stronę AFD, ani zapewnienie silnego poparcia dla Ukrainy.

Partia Merza, choć zwiększyła swoje poparcie w porównaniu do poprzednich wyborów (24,1%), staje się coraz mniej wyrazista. Brak energicznych liderów oraz lawirowanie między skrajnie odmiennymi ugrupowaniami w poszukiwaniu drogi środka zapewniają jedynie częściowe korzyści. Jeśli jednak CDU zdobędzie fotel kanclerza, a wszystko na to wskazuje, Merz będzie mógł w końcu jasno określić, jaką drogą ma podążyć niemieckie państwo.

AFD

Alternatywa dla Niemiec (AFD) jest jednym z dwóch skrajnych ugrupowań, które dostały się do Bundestagu w 2025 roku. Partia, wspierana przez Amerykanów, Chińczyków i Rosjan, uzyskała wynik 20,08%, co przełożyło się na 152 miejsca w Bundestagu. Ugrupowanie Alice Weidel i Tino Chrupalli, mimo zajęcia drugiego miejsca, nie ma zdolności koalicyjnych, co oznacza, że ponownie nie wejdzie do rządu. Sukcesem AFD jest jednak podwojenie swojej bazy elektoratu – w 2021 roku uzyskali 10,03%, a w 2025 roku 20,08%. Przy tak dynamicznym wzroście można szacować, że w 2029 roku AFD ma szansę na wygraną w wyborach, choć prawdopodobnie nadal nie będzie w stanie utworzyć rządu.

SPD

Socjaldemokratyczna Partia Niemiec zaliczyła spektakularną porażkę w tegorocznych wyborach, uzyskując wynik 16,41%. To najgorszy rezultat w historii ugrupowania po II wojnie światowej. Partia kanclerza Olafa Scholza odnotowała spadek o 9% w porównaniu do poprzednich wyborów. W nowym Bundestagu zasiadać będzie tylko 120 socjaldemokratów. Pomimo ewidentnej porażki, liderzy ugrupowania ogłosili sukces na powyborczej konwencji. Tłumaczyli to faktem, że spodziewali się jeszcze gorszego wyniku, więc nie wyszło tak źle. Rozliczeń z powodu tak słabego rezultatu wyborczego jednak nie będzie.

Sojusz90/Zieloni

Zieloni w tegorocznych wyborach uzyskali wynik 11,6%, co przełożyło się na 85 miejsc w Bundestagu. Jest to spadek o 3% w porównaniu do poprzednich wyborów, co potwierdza postępującą tendencję spadkową ugrupowania. Pierwszym znaczącym sygnałem ostrzegawczym dla Zielonych były wybory do landu Brandenburgii, gdzie nie przekroczyli progu wyborczego, uzyskując tylko 4,1%. Od tego czasu następuje stopniowy spadek zainteresowania zielonymi. Równocześnie rośnie poparcie dla skrajnego ugrupowania Die Linke.

Lewica (Die Linke)

Skrajnie lewicowa, prorosyjska, antyamerykańska, sprzeciwiająca się Sojuszowi Północnoatlantyckiemu i w gruncie rzeczy postkomunistyczna partia zaliczyła intensywny finisz kampanii wyborczej. Udało jej się wyjść spod progu wyborczego, podwajając wynik z 2021 roku. Lewica uzyskała 8,77% w tegorocznych wyborach, co przełożyło się na 64 miejsca w Bundestagu. Taki rezultat jest efektem wysokiego zaangażowania formacji w mediach społecznościowych. Die Linke i AFD skutecznie zagospodarowały cały przekaz w sieci, co po raz pierwszy przełożyło się na realny wynik wyborczy.

SSW

Związek Wyborców Południowego Szlezwiku, reprezentujący mniejszość duńską, uzyskał 0,15% w skali kraju, co przełożyło się na 1 mandat do Bundestagu. Od 2020 roku ugrupowanie dwukrotnie udało się wprowadzić swojego kandydata.

BSW

Sojusz Sahry Wagenknecht – dla Rozsądku i Sprawiedliwości nie wszedł do Bundestagu, uzyskując 4,97%, a próg wyborczy wynosi 5%. Wynik ten jest jednym z większych zaskoczeń tegorocznych wyborów, ponieważ formacja sondowana była na około 8%. Część skrajnego elektoratu Wagenknecht najprawdopodobniej przerzuciła głosy na Lewicę, swoją ideową siostrę. Głównym powodem takiego rezultatu był brak struktur partyjnych w zachodnich landach oraz posiadanie tylko jednego rozpoznawalnego polityka – Sahry Wagenknecht.

FDP

Wolna Partia Demokratyczna także nie weszła do Bundestagu, uzyskując 4,33%. To spadek o blisko 7% w porównaniu z poprzednią kadencją. FDP, podobnie jak BSW, swoją siłę opiera na silnym liderze. W przeciwieństwie do partii Wagenknecht, brak wewnętrznych konkurentów wynika z ciągłego temperowania potencjalnych gwiazd, a nie braku kadr. Kolejnym powodem tak słabego wyniku jest zanik zapotrzebowania na polityczne centrum, oraz upadek idei fiskalizmu gospodarczego lansowanego przez FDP w Niemczech.