Co stało się w Mariupolu? Spotkanie z Vasilisą Stepanenko

Vasilisa Stepanenko

Vasilisa Stepanenko, fot. materiały prasowe

W czwartek 12 października miała miejsce konferencja Media-Biznes-Kultura. Szczególną uwagę uczestników przykuła postać Vasilisy Stepanenko – dziennikarki z Ukrainy, laureatki nagrody Pulitzera, współtwórczyni filmu o wydarzeniach w Mariupolu. Czemu jednak było tak duże zainteresowanie jej osobą?

W przeciwieństwie do wielu innych osobistości medialnego świata, Vasilisa ma zaledwie 23 lata i jest rówieśniczką wielu studentów. Przez to wydaje się bliższa, namacalna, prawdziwa. Podczas spotkania laureatka podzieliła się swoją historią – tym, jak przez wybuch wojny z freelancerki stała się profesjonalną dziennikarką na skalę międzynarodową. Skupiła się przede wszystkim na pokazaniu terroru, jaki dzieje się za wschodnią granicą Polski.  

Uczestnicy konferencji mieli także możliwość zapytać dziennikarkę o parę kwestii. Przede wszystkim dominowały pytania o jej stosunek do Rosjan w przestrzeni medialnej i stosunki polsko-ukraińskie. Stepanenko chętnie rozwiała wszelkie wątpliwości. W pamięć jednak zapadło głównie co innego – spytana o wskazówki jak być dobrym dziennikarzem, Vasilisa odpowiedziała, że przede wszystkim w tym zawodzie liczy się odwaga i determinacja. Zdradziła, że nikt nie wróżył jej spektakularnych sukcesów w branży dziennikarskiej. Słowa laureatki nagrody Pulitzera z całą pewnością dały nadzieję wielu studentom, że ciężka praca i determinacja popłaca – bez względu na opinie innych.

Redaktorka odpowiadała również na pytania dotyczące współtworzonego przez nią filmu. Uchyliła rąbka tajemnicy – autorzy ukazali w nim okrutną wojenną rzeczywistość poprzez relacjonowanie tego, czego byli świadkami w mieście. Dokument ukraińskich dziennikarzy to trzytygodniowa zbitka zdjęć i ujęć, które obiegły świat mediów w dobie oblężenia miasta. Takie produkcje są zazwyczaj poruszające, dające do myślenia, a przede wszystkim skłaniające do refleksji. Relacje z wojny potrafią bowiem wydusić z człowieka skrajnie szczere, lecz niestety negatywne emocje – żal, smutek i rozgoryczenie. W Mariupolu ucierpieli niczemu winni cywile. Mieszkańcy z własnymi rodzinami, pasjami oraz marzeniami. Dla nich konflikt wiązał się z przestawieniem własnej codzienności na specjalne tory. Premiera filmu ma odbyć się w grudniu, w związku z czym na szczegółowe informacje trzeba jeszcze zaczekać.

Stepanenko przypomina o konflikcie zza naszej wschodniej granicy. Trzeba mówić o wojnie i ludzkiej krzywdzie. Z całą pewnością Vasilisa i jej opowieści na długo pozostaną w pamięci uczestników konferencji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

6 − trzy =