„Ludzie, nie bądźcie obojętni na zło!”

Autor: Samuels, Pixabay

Obchody 80. rocznicy Powstania w Gettcie Warszawskim odbyły się pod znakami wzruszenia i wielu ważnych słów. Nie pierwszy raz swoją przemową urzekł Marian Turski, autor pamiętnych słów: „Auschwitz nie spadło z nieba”. 

„OSKARŻAM!”

We Francji pod koniec XIX wieku na dożywocie skazano Alfreda Dreyfusa. Był to francuski oficer pochodzenia żydowskiego, którego proces i późniejszy wyrok stały się punktem wyjścia do antysemickiej nagonki w całym kraju i części Europy. Sprawa ta wywołała olbrzymią lawinę sprzeciwu europejskich intelektualistów. Jak w swojej książce „Wojna na ściany” pisał Banksy, jedno zdanie czy zwrot, jest w stanie wywołać rewolucję. W 1898 roku włoski pisarz Emiliano Zola opublikował artykuł  na pierwszej stronie gazety „L’Aurore”, zatytułowany „J’Accuse” („Oskarżam”). Otwarcie posądził on w nim francuskie władze o niesprawiedliwe skazanie Dreyfusa i antysemityzm. Była to iskierka, która wywołała pożar w debacie publicznej i lawinę reakcji. Zola został skazany na rok więzienia i grzywnę. Wyrok ten został unieważniony przez sąd kasacyjny. Po pewnym czasie uniewinniono samego Dreyfusa i przywrócono go do stopnia kapitańskiego. Wydarzenia te stały się podstawą do szeroko zakrojonej walki z antysemityzmem i nierównością wobec prawa. 

19 kwietnia podczas obchodów 80. rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim do sprawy tej odwołał się Marian Turski, prezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, ceniony publicysta i ocalały z obozu Auschwitz. – Ludzie, nie bądźcie obojętni na zło! Ludzie, bądźcie czujni! Nienawiścią bardzo łatwo zgromadzić popleczników. Czy jednak nie przyniesie ona zguby mnie, Tobie, Wam, naszym dzieciom i wnukom? Dlatego tych, którzy sieją nienawiść… J’accuse! Oskarżam! – Zakończył w emocjach przemowę.

Marian Turski słynie z niezwykle celnych spostrzeżeń, które przenikają intensywnie do debaty publicznej. W 2020 roku w trakcie obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz Turski również wystosował ważny apel. Wtedy to z jego ust padła fraza, która na dobre wsiąknęła w umysły wielu: „Auschwitz nie spadło z nieba”. Było to przypomnienie, że zagłada Żydów i działanie obozów zagłady nie wydarzyło sie nagle. Zdarzenia te poprzedziła wieloletnia antysemicka nagonka.

„POZOSTAJE NAM PRZESTROGĄ I MISJĄ”

Na placu Bohaterów Getta z okazji oficjalnych obchodów obecni byli m.in. przedstawiciele władz RP, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a także prezydenci Niemiec i Izraela: Frank-Walter Steinmeier i Icchak Herzog. W ich mowach, podobnie jak w wystąpieniu Turskiego, nie zabrakło emocji. – My, Niemcy, jesteśmy świadomi naszej odpowiedzialności i misji, jaką pozostawili nam ocaleni i ci, którzy nie żyją. Przyjmujemy tę misję. Dla nas, Niemców, odpowiedzialność wobec naszej historii nie zna końca, pozostaje nam przestrogą i misją – Powiedział prezydent Niemiec – Pogrążony w głębokim smutku chylę czoła przed zabitymi. —  Dodał.

— Walczyli wbrew wszelkim szansom, na dachach domów, z kanałów, piwnic, na ulicach, na podwórkach, za walącymi się ruinami ścian, w płonących mieszkaniach. I zwyciężyli — powiedział z kolei Icchak Herzog, prezydent Izraela. — Przyjechaliśmy tu dokładnie 80 lat po wybuchu powstania w warszawskim getcie, symbolu odwagi w najmroczniejszej godzinie dla ludzkości. — Podkreślił. 

Obok braw i przejmujących mów, wydarzeniu towarzyszyło także milczenie. Stanowiło ono symbol sam w sobie. Było przejawem wzruszenia i skupienia, a także rosnącego poczucia misji, że o świat bez nienawiści nadal trzeba walczyć i nie wolno pozostawać obojętnym. Wciąż istnieją zagrożenia i to bardzo blisko nas. – Czy mogę milczeć, gdy widzę losy Buczy? – Powiedział w Warszawie Turski.

ŻONKILE

Wśród przemawiających pojawił się także Andrzej Duda. — Są naszymi wspólnymi bohaterami. Są bohaterami Izraela, są bohaterami Żydów na całym świecie, są bohaterami Polski i Polaków. — Mówił o powstańcach prezydent. — Nigdy nie wolno nam zapomnieć o męstwie i postawie polskich Żydów z warszawskiego getta – warszawiaków i mieszkańców podwarszawskich miejscowości. Tak, przecież nimi byli właśnie. Nie tylko tych, którzy walczyli z bronią w ręku. Także tych z drugiej strony tego pomnika. — Podkreślił Duda. Prezydenci 3 państw oddali wspólny hołd przed niezywkle symbolicznym monumentem Bohaterów Powstania 1943. Obecni często odwoływali się do jego elementów. Przedstawia on bowiem heroicznie walczących o godność powstańców (w tym postać dowódcy Żydowskiej Organizacji Bojowej Mordechaja Anielewicza), ale także pogrążonych w smutku cywili, idących w pochodzie na śmierć.

19 kwietnia oprócz oficjalnych spotkań zaplanowano akcję rozdawania papierowych żonkili. Kwiaty te stały się symbolem powstania w gettcie za sprawą jednego z jego dowódców, Marka Edelmana. Co roku w dniu pamięci zrywu otrzymywał on od anonimowej kobiety właśnie bukiet żonkili. Składano je następnie pod pomnikiem Bohterów Getta.  Organizatorzy akcji przewidzieli 450 tysięcy papierowych kwiatów, które miały trafić do przechodniów. Liczba ta odzwierciedla liczbę osób zamkniętych w getcie. 

80. rocznica obchodów Powstania w Gettcie Warszawskim stała się przestrzenią dla wielu ważnych rozmów. To platforma dla debaty o trudnościach, bólu i cierpieniu. Ważnym jej elementem jest także wniosek, że konieczna jest walka o dobro i przeciwstawienia się obojętności. Jak to powiedział Marian Turski „Auschwitz nie spadło z nieba”.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 + jeden =