Bo wrażliwość jest piękna – recenzja filmu „C’mon C’mon”
Ten seans chwycił moje serce i przytulił je mocno do siebie. Uderzył w te struny, które nawet nie sądziłam, że będą, na to co zobaczyłam, tak czułe. Wzruszył, z lekkością i poruszył okazaną czułością, skłaniającą…