Pomysł na: jesienny makijaż #2
2 min readJesień – symbol agonii, zbliża się ku swojemu własnemu końcowi. Witajcie w kolejnym tutorialu inspirowanym tą dualistyczną porą roku. Na celowniku ponownie ciepłe odcienie, tym razem róż i fiolet. Do wykonania tego look’u użyjecie zaledwie pięciu cieni, podstawowych kosmetyków do makijażu twarzy i szminek idealnie wpasowujących się w jesienne trendy. Delikatny opalizujący błyszczyk, brudny róż i matowy fiolet, czyli akcenty decydujące o efekcie.
Jakie są makeup’owe hity tegorocznej jesieni? Analizując makijaże z wybiegów, z pewnością zaliczają się do nich wszystkie wyraźne i kolorowe propozycje. Od opalizujących, srebrnych i złotych cieni, po wielobarwne tusze do rzęs, eyelinery i przydymione smoky eyes. Do delikatniejszych trendów zalicza się makeup no makeup, makijaż rozświetlający, czerwone, fioletowe i nude’owe usta, a także naturalne brwi.
Na całą twarz nakładam cienką warstwę podkładu i utrwalam ją prasowanym pudrem.
Brwi: Na skośny pędzelek nakładam środkowy cień z trio Kobo. Zaczynam od środka, budując łuk brwiowy, który potem poprawiam ciemniejszym cieniem. Ich wewnętrzne kąciki buduje delikatnie, ruchem z dołu do góry, tworząc dodatkowe kępki brwi. Wszystko utrwalam pędzelkiem, którym jednocześnie rozczesuje rzęsy.
Delikatnym pomarańczowym cieniem, prowadzę linię od wewnętrznego kącika oka, przez załamanie powieki, do zewnętrznego kącika oka. Tworze kształt łezki i linię prowadzę także na dolnej powiece.
Takie same linię tworzę różem ze Sleek’a i neonowym odcieniem z Makeup Revolution.
W powiekę ruchomą wklepuję błyszczący, jasnofioletowy cień ze Sleek’a.
Załamanie powieki, jej zewnętrzną część i dolną powiekę maluję fioletowym cieniem ze Sleek’a.
Kąciki oczu i obszar pod brwią rozświetlam srebrnym cieniem z paletki Snapshot’s.
Linie wodną maluję fioletową kredką, a rzęsy tuszem z Wibo.
A teraz obiecane trzy propozycje szminek. Pierwsza to bezbarwny, opalizujący błyszczyk, który nada makijażowi subtelności. Kolejna to brudny róż, idealnie komponujący się z cieniami, a ostania – głęboki fioletowy mat, dodający dramaturgii.
Do wykonania makijażu użyłam:
- Podkład z Max Factora – Facefinity
- Prasowany puder Antishine z Eveline
- Potrójny zestaw do brwi z Kobo
- Cień z paletki Urban Decay Naked 3
- Neonowo różowy cień z paletki Makeup Revolution Salvation Palette
- Cienie z paletki Sleek Snapshots
- Bronzer Bahamama Mama z The Balm
- Rozświetlacz z Wibo
- Tusz Boom boom mascara z Wibo
- Fioletowa kredka z Maybelienne
- Opalizujący błyszczyk z Wibo
- Pomadka „Mystic Mauve” z Maybelline
- Velvet lip laquer Mua Luxe
- Setting Spray z Bielenda
fot. Kaja Szumiło