„Zanim się pojawiłeś”- najpiękniejsza historia miłosna ostatnich lat

Bestsellerowa powieść miłosna autorstwa Jojo Moyes przeniesiona na wielki ekran. „Zanim się pojawiłeś” to historia o pięknej relacji, jaka połączyła młodą Lou Clark i sparaliżowanego Willa Traynora. Pokazuje też próbę odnalezienia na nowo sensu życia, po tragicznym wypadku i desperackie kroki, jakie podejmuje bezsilny człowiek.

Niepełnosprawność to problematyka stale poruszana w filmach. Historię o tym, jak choroba, czy wypadek potrafią zmienić czyjeś życie, budzą u widzów wzruszenie i współczucie. Skłaniają do refleksji i uświadamiają, jak ważne jest zdrowie, kiedy większość zamiast o to, dba o inne mniej istotne wartości. W 2011 roku opowieść o uwięzionym na wózku milionerze urzekła tysiące ludzi. W „Nietykalnych” nic nie wskazywało na to, że ex-skazaniec i sparaliżowany samotnik znajdą wspólny język, a rola pierwszego jako pielęgniarza będzie początkiem do ich wielkiej przyjaźni.

Podobnym tropem co autorzy francuskiego dramatu – Olivier Nakache i Eric Toledano, poszła Jojo Moyes. W swojej powieści „Zanim się pojawiłeś’’ (2012 rok) porusza podobną tematykę. Książka została uznana za najpiękniejszą historię miłosną ostatnich lat, a w 2016 roku doczekała się ekranizacji.

Historia Moyes opowiada o Willu Traynorze, przystojnym i bogatym bankierze, który czerpie z życia garściami. Uwielbia podróże, sporty ekstremalne, a razem z długonogą blond pięknością Alicią planują wspólną przyszłość. Niestety jego beztroskie życie w przeciągu chwili zamienia się w koszmar. W wyniku wypadku doznaje urazu rdzenia kręgowego. To paraliżuje go od szyji w dół i sprawia, że zależny jest od innych. Od tej pory uwięziony jest na wózku inwalidzkim. Razem z pełnosprawnością, stracił wszystko. co nadawało sens jego życiu. Świadomość ograniczeń jakie wyznacza mu ciało sprawia, że zamyka się w sobie, a nieudana próba samobójcza utwierdza o jego poczuciu bezsilności.

Wielokrotne starania rodziców o podniesienie syna na duchu sprowadzają do ich willi młodą Lou Clark. Pstrokato ubrana, gadatliwa opiekunka, początkowo nie wzbudza sympatii Willa. Ona niechętnie przychodzi do pracy, a on nie chce, by ktoś się nad nim litował. W końcu odnajdują wspólny język, a Lou udaję się wywołać uśmiech na twarzy niepełnosprawnego. Wtedy właśnie dowiaduje się o planowanym przez niego poddaniu się eutanazji. Od tej chwili za najwyższy cel stawia sobie, by odwieść go od tego zamiaru. Jeśli widz miał do czynienia  z filmem podobnego kroju wie, co powinno wydarzyć się potem. Od obojętności do miłości – tak przeobraża się relacja między młodym Traynorem i jego opiekunką. Dziewczyna pokazuje mu, że mimo wózka nie jest skazany na życie w czterech ścianach. Podczas wspólnego wyjazdu, pełen radości Traynor przedstawia jej swoją ostateczną decyzję.

Blondwłosa Daenerys Targaryen z „Gry o tron”, czyli Emilia Clarke i Sam Claflin – Finnick z „Igrzysk śmierci” stworzyli zgrany duet, oddając chemię, która łączy ich bohaterów, tak jak autorka przedstawiła to w książce. W tle widzimy znanego z roli Neville’a („Harry Potter”) – Matthew Lewisa, jako zapalonego biegacza i swoją drogą mało zaangażowanego w związek chłopaka Lou. Ci, którzy mają za sobą lekturę papierowej wersji „Zanim się pojawiłeś”, nie powinni rozczarować się efektem ekranizacji. Scenariusz do filmu napisała sama Jojo Moyes, a kto jak nie autorka odda najwierniej historię przedstawioną w pierwowzorze?

Mimo wykorzystania utartych już schematów tego gatunku, to niebanalne zakończenie wyróżnia „Zanim się pojawiłeś” na tle innych tego typu produkcji. Bohaterowie odnajdują prawdziwą miłość… to fakt. Jednak czy to wystarczy, by powiedzieć, że opowieść kończy się szczęśliwie?