18/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Tokarczuk na Uniwersytecie Gdańskim – relacja ze spotkania

3 min read

fot. Weronika Orska

Fot. Weronika Orska

18 marca z pewnością zapisze się na kartach historii Uniwersytetu Gdańskiego. Dlaczego? Tego dnia Olga Tokarczuk pojawiła się w Gdańsku, by odebrać wyjątkowy tytuł uczelniany. Nie zapomniała ona o studentach, z którymi spotkała się tego samego dnia na Wydziale Filologicznym.

Z pewnością każdy student słyszał o Oldze Tokarczuk. Jest ona pisarką, zdobywczynią takich nagród jak: Man Booker International Prize, Nagrody Literackiej „Nike”, ale co najważniejsze, to laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018. Od 18 marca może  pochwalić się również wyjątkowym tytułem, który otrzymała na zamkniętych uroczystościach w Dworze Artusa z rąk rektora Uniwersytetu Gdańskiego prof. Piotra Stepnowskiego – tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. Jest to zaproszenie do stania się częścią akademickiej społeczności, jak to podsumował rektor podczas uroczystości (więcej o wydarzeniu na stronie UG).

Każdy chce zobaczyć naszą Noblistkę

Korzystając z okazji pobytu Tokarczuk w Gdańsku, studenci również chcieli otrzymać możliwość spotkania się z Noblistką. Dlatego tego samego dnia, o godzinie 17 na Wydziale Filologicznym w Sali Teatralnej im. Jerzego Limona, zorganizowano wydarzenie otwarte dla całej społeczności akademickiej. Frekwencja była imponująca. Dwadzieścia minut przed rozpoczęciem wydarzenia nie było już ani jednego wolnego miejsca w auli i wielu studentów musiało zająć miejsca na podłodze. Skąd ta determinacja w młodym pokoleniu?

— Czytałam większość książek Olgi Tokarczuk i byłam ciekawa, jak ich autorka prezentuje się w rzeczywistości. Na studiach zajmujemy się literaturą, więc nie mogłam przegapić okazji do wysłuchania Noblistki i zadania jej pytań. Chciałam też dowiedzieć się skąd czerpie inspiracje i jakie są jej dalsze plany — mówi Julia, studentka polonistyki.

— Chciałam dowiedzieć się, kim jest zdobywczyni Nobla, jakie ma wartości i co ciekawego ma do powiedzenia nam, młodym ludziom — mówi Weronika, studentka dziennikarstwa.

O mizogini i pojęciu płci według Tokarczuk

Dokładnie o godzinie 17 Olga Tokarczuk pojawiła się na scenie, otrzymując na wejściu ogromne brawa od publiczności. Spotkanie poprowadził Stanisław Rosiek, wydawca jej nowej książki i literaturoznawca naszej uczelni. Rozpoczął od przywitania Noblistki w taki sposób, jak uczyniła to w przeszłości Maria Janion, witająca Güntera Grassa: marzyliśmy o… Pani. 

Pisarka rozmowę rozpoczęła od ważnej dla niej, jak i całej jej pracy, tematyki patriarchatu. Opierając się na książce Tomasza Manna Czarodziejska Góra, próbowała pokazać studentom nową perspektywę czytania tego utworu – męskiej dominacji (w tym przypadku Pepperkorna nad karlicą Emerencją):

— Uczestniczymy w świecie mężczyzn, bo w Czarodziejskiej Górze nie ma prawie kobiet. Zdałam sobie sprawę z tego, że mamy takie ukryte demony w tekstach kultury, które są mizoginistyczne, są przeciwko kobietom. Zwłaszcza dotyczy to literatury XIX i początków XX wieku. Czy możemy sobie z tym poradzić? Nie możemy poradzić sobie z czymś, jeżeli nie staniemy z tym twarzą w twarz — mówi Olga Tokarczuk.

W dalszej rozmowie podkreśliła również, że jeżeli chcemy coś zmienić we współczesnej kulturze, literatura nie powinna mieć płci.

— Napisałam Empuzjon, by przedstawić kobiety, a także mężczyzn i szczególnie mężczyzn uwolnić od tego przekleństwa bycia facetami. Wydaje mi się, że jest wyjście z tych sytuacji. Jeżeli tylko spróbujemy trochę rozwodnić te nasze tożsamości męskie oraz kobiece i rewolucyjnie spojrzeć na to, kim jesteśmy. Kto nam kazał być mężczyznami i kobietami? Empuzjon właśnie stawia takie pytanie. Czy płeć jest naprawdę aż tak ważna?

Na sam koniec studenci mieli okazję zadać Tokarczuk kilka pytań o to, jak to jest dostać Nobla, co inspiruje pisarkę i porozmawiać o jej książkach, które z jakiegoś powodu nie powstały. Po spotkaniu rzesza ludzi ruszyła po podpis i zdjęcie z autorką. Zainteresowanie było tak ogromne, że do stolika ustawiły się aż dwie kolejki. Nikt nie został pominięty i wszyscy, którzy marzyli o autografie od Tokarczuk, otrzymali go.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

czternaście + sześć =