Kto ominie mundial przez kontuzje? Drużyna pechowców
9 min readMistrzostwa Świata ruszają już niebawem. Przez najbliższy czas będziemy mogli oglądać największe piłkarskie gwiazdy podczas najbardziej prestiżowego turnieju. W Katarze zabraknie jednak wielu głośnych nazwisk.
Na mundial nie udadzą się chociażby tacy piłkarze jak Erling Haaland, Nicolò Barella, Mohamed Salah czy Khvicha Kvaratskhelia. Wszystko przez to, że ich reprezentacje narodowe nie były w stanie wywalczyć sobie miejsca wśród światowej elity. Jest jednak grupa zawodników, która ominie Mistrzostwa Świata ze znacznie gorszego powodu, czyli kontuzji. Trzeba przyznać, że z grona piłkarzy zmagających się z urazami podczas mundialu można ułożyć nawet całkiem niezłą jedenastkę!
Mike Maignan, Francja (AC Milan)
Bramkarz włoskiego Milanu od pewnego czasu melduje się w rankingach najlepszych golkiperów świata. Urodzony w Gujanie Francuskiej piłkarz przeniósł się do Mediolanu w 2021 roku z LOSC Lille. Od czasu przenosin na Półwysep Apeniński stał się bez wątpienia jednym z najlepiej ocenianych bramkarzy w Serie A. Gdyby był zdrowy, to byłby pewniakiem w kadrze mistrzów świata.
Niestety od września boryka się on z kontuzją łydki i obecnie przechodzi rehabilitację. Uraz jest niestety bardziej skomplikowany niż się wydawało, przez co powrót na boisko 5-krotnego reprezentanta Les Bleus znacznie się opóźnia.
Maignan doznał kontuzji w meczu Ligi Narodów rozgrywanym pod koniec września, kiedy to Francja mierzyła się z Austrią. Początkowo zakładano, że po miesiącu leczenia bramkarz będzie gotowy do gry. Wedle doniesień francuskich mediów sprzed paru dni piłkarz nie poddawał się i do samego końca liczył na powołanie od Didiera Deschampsa. Selekcjoner francuzów jednak nie odważył się podjąć ryzyka i postawił na bezpieczną opcję. W miejsce Maignana do Kataru poleci doświadczony Steve Mandanda.
Ben Chilwell, Anglia (Chelsea)
Lewy wahadłowy Chelsea mógł być pewny powołania przez Garetha Southgate’a do narodowej reprezentacji Anglii na zbliżający się mundial w Katarze. Wychowanek Leicester City nie jest co prawda ulubieńcem selekcjonera Synów Albionu, ale stał się stałym bywalcem jego drużyny podczas kolejnych zgrupowań. Podstawowym lewym obrońcą anglików jest przecież Luke Shaw, którego zmiennikiem zazwyczaj jest właśnie Chilwell.
Gracz Chelsea złapał kontuzję wręcz na ostatniej prostej przed wyjazdem. Podczas końcowego grupowego meczu Ligi Mistrzów w wykonaniu Chelsea dość pechowo ucierpiał przy walce o piłkę. Pechowo głównie ze względu na to, że do incydentu doszło w 93. minucie spotkania, gdy The Blues byli już pewni wygrania swojej grupy.
🚨 Ben Chilwell is an injury concern for the World Cup after leaving Stamford Bridge last night on crutches. pic.twitter.com/mUd0YXrnhj
— Sky Sports News (@SkySportsNews) November 3, 2022
5 listopada Chilwell wiedział już o tym, że nie pojedzie z kadrą na Mistrzostwa Świata. Anglik otrzymał tego dnia wyniki skanu, które tak jak przypuszczano nie były zadowalające. Uraz piłkarza okazał się o wiele groźniejszy niż na początku przypuszczano i wyeliminował go z gry na dłużej. Jedynym pozytywem jest to, że piłkarz nie będzie musiał przechodzić operacji, co znacząco przyśpieszy jego powrót na boiska Premier League.
Diego Carlos, Brazylia (Aston Villa)
Kolejnym reprezentantem Premier League, którego ominie największa piłkarska impreza jest Diego Carlos. Brazylijczyk tego lata zmienił słoneczną Hiszpanię na brytyjskie Birmingham zasilając Aston Villę. Miał on zostać nowym liderem bloku defensywnego ekipy (wówczas jeszcze) Stevena Gerrarda i na początku tak to właśnie wyglądało.
Carlos świetnie wpisał się w realia panujące w Premier League i z marszu został podstawowym defensorem Villi. Długo jednak nim nie pobył, bo już w 2. kolejce angielskiej ekstraklasy doznał okropnego urazu. Defensor w doliczonym czasie meczu z Evertonem skarżył się na potworny ból, który uniemożliwił mu dokończenie spotkania. To jak poważna jest kontuzja potwierdziły diagnozy lekarzy, które brzmiały następująco: zerwanie ścięgna Achillesa. Już wtedy było wiadome, że Brazylijczyk nie ma szans na reprezentowanie kraju w Katarze.
Reece James, Anglia (Chelsea)
Blok defensywny dopełnia nam kolejny piłkarz występujący na co dzień w Anglii. Tym razem jest to kolega z drużyny Chilwella – Reece James. Młodego piłkarza bez wątpienia można nazwać najlepszym piłkarzem londyńskiej Chelsea. Gdy jest zdrowy, to stanowi główne zagrożenie dla rywali oraz dokłada do tego świetne umiejętności w obronie.
Takie same walory wprowadzał do reprezentacji Anglii. Prawy wahadłowy doznał kontuzji kolana w meczu na San Siro przeciwko AC Milanowi. Początkowo przypuszczano, że wychowanek The Blues nie miał żadnych szans na wyjazd do Kataru, jednak James nie dopuszczał do siebie takiej wiadomości. Piłkarz pracował bardzo ciężko w okresie rehabilitacji i do samego końca wierzył w powołanie do kadry narodowej, które jak się okazało było całkiem prawdopodobne.
Jeszcze przed powołaniami Garetha Southgate’a lekarze Chelsea byli zdania, że James będzie dostępny do gry w ciągu kilku tygodni. Oznaczałoby to, że selekcjoner reprezentacji Anglii będzie mógł skorzystać z jego usług już w fazie pucharowej Mistrzostw Świata. Ostatecznie jednak trener Synów Albionu zdecydował się nie zabierać kontuzjowanego gracza do Kataru i w jego miejsce powołał występującego w Arsenalu Bena White’a. James nie krył swojego niezadowolenia z takiej decyzji, publikując na swoim Twitterze osobiste oświadczenie.
— Reece James (@ReeceJames) November 9, 2022
Giovani Lo Celso, Argentyna (Villareal)
W składzie nieobecnych przez kontuzje nie zabrakło również reprezentanta naszego grupowego rywala. Giovani Lo Celso jest jednym z kluczowych pomocników Villarealu oraz reprezentacji Argentyny. Słynie ze świetnej umiejętności zdobywania przestrzeni oraz bardzo dobremu przeglądowi pola, który pozwala mu na wykonywanie kluczowych podań podczas konstruowania akcji. Kadra Albiceleste jednak będzie musiała sobie poradzić w Katarze bez niego.
Powodem takiego stanu rzeczy jest uraz odniesiony w połowie października, a konkretnie uszkodzenie mięśnia ścięgna podkolanowego. Początkowe diagnozy były takie, że gracz zdoła wyzdrowieć do czasu turnieju w Katarze. Jednak problem zdrowotny okazał się znacznie poważniejszy niż pierwotnie zakładano. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że piłkarz będzie musiał poddać się operacji.
Gio Lo Celso: “Hard and sad days for me. Any child dreams of being in the most beautiful tournament in the world”. 💔🇦🇷 #WorldCup pic.twitter.com/LfdUXEijX8
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 12, 2022
Paul Pogba, Francja (Juventus)
Powrót do Juventusu miał być dla Paula Pogby nowym początkiem. Piłkarz był już wyraźnie zmęczony pobytem w Manchesterze i reprezentowaniem Czerwonych Diabłów. O tym, jak bardzo podatnym na kontuzje graczem jest Francuz wiadomo nie od dziś. Przez większość swojej profesjonalnej kariery zmaga się on z nawracającymi się urazami.
Nie inaczej jest teraz. Pomimo pobytu w Turynie od lipca Pogba nie zdołał jeszcze ponownie zadebiutować w barwach Starej Damy. Wszystko to spowodowane jest przez kolejny uraz, który odniósł pomocnik. Piłkarz zaledwie dwa tygodnie po transferze do Juventusu nabawił się kontuzji kolana, a pod koniec października, gdy wrócił do treningów, ponownie został wykluczony z gry. Podczas jednej z sesji treningowych przeciążył mięsień uda. O ile normalnie nie jest to zbyt poważna kontuzja, o tyle w obecnej kondycji Paula Pogby osłabionego przez powracające dolegliwości okazała się wykluczyć go z udziału na Mistrzostwach Świata.
N’Golo Kante, Francja (Chelsea)
Trzeba przyznać, że kontuzje nie omijają w tym sezonie Chelsea oraz reprezentacji Francji. Kolejnym świetnym graczem, którego zabraknie w Katarze jest N’Golo Kante. Jest to przypadek wręcz bliźniaczy do jego rodaka wymienionego wyżej. Kante od dłuższego czasu zmaga się z różnego rodzaju kontuzjami i efektem tego jest to, że nie zagra na zbliżających się Mistrzostwach Świata.
Kante w ligowym starciu z Tottenhamem w połowie sierpnia doznał urazu uda, który na długo wykluczył go z gry. Co gorsza, gdy wydawało się, że powrót na boisko jest bliski i Kante wznowił sesje treningowe z resztą drużyny, to uraz został pogłębiony. Obecnie powrót byłego gracza Leicester City na boiska Premier League datuje się na początek przyszłego roku.
Jakub Moder, Polska (Brighton & Hove Albion)
Niestety w tym zestawieniu znajdzie się również reprezentant Polski. Jakub Moder na stałe trafił do Brighton & Hove Albion z Lecha Poznań pod koniec grudnia 2020 roku. Od tego czasu młody pomocnik zaliczył spory progres, nad którym bacznie czuwał Graham Potter. Moder z miesiąca na miesiąc stawał się coraz ważniejszą postacią w barwach Mew, ale jego rozwój został brutalnie zatrzymany przez kontuzję.
Wszystko wydarzyło się w kwietniu 2022 roku. Polak w ligowym starciu z Norwich bez kontaktu z rywalem padł na ziemię i z jego twarzy dało się wyczytać ogromny ból. Piłkarz nie był nawet w stanie samodzielnie opuścić boiska. Po meczu przeszedł szereg badań, które potwierdziły najczarniejszy scenariusz. Moder zerwał więzadło krzyżowe.
Jest to jedna z najgorszych kontuzji, jakie mogą przytrafić się piłkarzowi. Polak musiał przejść operację kolana i pomimo upływu wielu miesięcy, jest jeszcze daleko od powrotu na boisko. Wszelkie doniesienia medialne z Wielkiej Brytanii sugerują, że polski pomocnik będzie mógł wrócić na boisko w okolicach marca 2023 roku. Oznacza to, że Moder będzie pauzował niemal przez rok.
Marco Reus, Niemcy (Borussia Dortmund)
Kolejnym pechowcem, który przez problemy zdrowotne nie zagra na mundialu jest Marco Reus. Jest to piłkarz, którego możemy śmiało wymieniać w kolejkach do szpitala obok Paula Pogby oraz N’Golo Kante, bo bywają tam równie często. 33-latek znów jest kontuzjowany i ponownie ominie wielką piłkarską imprezę.
Niemiec doznał urazu stawu skokowego podczas ligowej potyczki Borussii Dortmund z VFL Bochum. Selekcjoner reprezentacji naszych sąsiadów, Hansi Flick, do samego końca wierzył, że Reus zdoła wykurować się przed wyjazdem kadry do Kataru. Tak się jednak nie stało. Trzeba przyznać, że wśród całej tej grupy pechowców, kapitan Borussii Dortmund jest chyba największym z nich.
Why is it always Marco Reus 💔 pic.twitter.com/ivoLWPoUes
— ESPN FC (@ESPNFC) November 10, 2022
Timo Werner, Niemcy (RB Leipzig)
Reprezentacja Niemiec będzie sobie musiała radzić również bez Timo Wernera. Napastnik RB Leipzig wrócił do Niemiec tego lata po nieudanej przygodzie w Premier League. Werner w Bundeslidze spisywał się całkiem nieźle i był poważnym kandydatem do zostania podstawowym napastnikiem swojego kraju. Tak się jednak nie stanie.
Wszystko przez fatalny w skutkach mecz z Szachtarem Donieck w ramach Ligi Mistrzów. Piłkarz doznał urazu w pierwszej połowie spotkania rozgrywanego na stadionie Legii Warszawa. Badania, które przeprowadzili klubowi lekarze niestety potwierdził doniesienia o tym, że zawodnik może ominąć mundial. Klub wydał specjalny komunikat, w którym poinformował o tym, że Werner, podobnie jak Reus, doznał urazu stawu skokowego.
Diogo Jota, Portugalia (Liverpool)
Piłkarzem, który dopełnia naszą 11-stkę jest piłkarz na co dzień występujący w barwach Liverpoolu. Diogo Jota pod koniec października nabawił się urazu, który już sam Jurgen Klopp po meczu określił jako dość poważny. Portugalczyk był zmuszony przedwcześnie opuścić boisku w meczu przeciwko Manchesterowi City.
Jota już drugi raz podczas obecnego sezonu Premier League zmuszony jest do odwiedzin klubowego fizjoterapeuty. Tym razem 29-krotny reprezentant Portugalii zmaga się z problemami z łydką. Napastnik Liverpoolu ominął już w tym sezonie aż 16 spotkań z powodu różnych dolegliwości zdrowotnych.