Iga Świątek wygrywa Rolanda Garrosa
2 min readIga Świątek znów to zrobiła! Polka po raz drugi w swojej karierze wygrała wielkoszlemowy turniej Rolanda Garrosa i potwierdziła, że obecnie jest najlepszą tenisistką na świecie. Sobotnie zwycięstwo było jednocześnie 35. wygraną z rzędu. Tym samym liderka rankingu WTA wyrównała rekord Venus Williams z 2000 roku! Jeśli Polka wygra następny mecz, to stanie się rekordzistką pod względem wygranych meczów z rzędu.
Bezkonkurencyjna Iga
Nie ma co ukrywać, że Iga Świątek była główną faworytką tegorocznego turnieju French Open. Wszyscy wierzyli w zwycięstwo, jednak chyba nikt nie spodziewał się, że zostanie osiągnięte w tak świetnym stylu. Oczywiście Polka wygrywała turnieje poprzedzające ten najważniejszy, ale Roland Garros to przecież impreza wielkoszlemowa na najwyższym światowym poziomie, dlatego tutaj nie mogło być tak łatwo. Na szczęście Iga po raz kolejny potwierdziła, że obecnie jest najlepszą tenisistką na świecie i gdy jest „w gazie” żadna z rywalek, nie może jej zatrzymać. Świątek cały turniej zakończyła z tylko jednym straconym setem, co tylko jeszcze bardziej potwierdza jej dominację. Natomiast skoro Polki nie da się aktualnie pokonać, to wygranie seta z liderką rankingu WTA można uznać za naprawdę duży sukces. Dlatego przy okazji warto pochwalić zawodniczkę, której ta sztuka się udała. Chodzi tutaj oczywiście o rywalkę z meczu 1/8 finału – Qinwen Zheng.
Nowa królowa
Jedno jest pewne. Kiedy bajeczna gra Igi już wcale nas tak nie dziwi i musimy doszukiwać się różnych, pobocznych niuansów, to wiemy, że mamy do czynienia z nową królową kobiecego tenisa. Wystarczy zajrzeć do rankingu WTA. Po zsumowaniu punktów Anett Kontaveit (2. miejsce) i Pauli Badosy (3 miejsce) wciąż mają one mniej punktów niż nasza tenisistka (8631 vs 8571). Chwała temu, kto zakończy niesamowitą passę zwycięstw Świątek.
Miejmy nadzieję, że będzie trwać ona jeszcze bardzo długo. Już 13 czerwca rozpocznie się turniej w Berlinie, gdzie Iga może stać się rekordzistką pod względem największej ilości zwycięstw z rzędu. Niemcy to jednak jedynie przygotowanie do prawdziwego wyzwania, jakim jest rozpoczynający się 27 czerwca Wimbledon. Polka będzie główną faworytką. Po świetnym Rolandzie Garrosie wszyscy kibice liczą na powtórkę z rozrywki. Mimo tego pamiętajmy, że Wimbledon rządzi się swoimi prawami. Nie każdy potrafi grać na nawierzchni trawiastej, co dobitnie udowadniane jest co roku podczas meczów na angielskich kortach. Jednak nikt nie zakłada czarnego scenariusza. Wszyscy liczymy, że 9 lipca Iga do gabloty dorzuci kolejne trofeum i stanie się pierwszą polską tenisistką, która w turnieju seniorskim wygrała Wimbledon.