Canadian Premier League. Jak wygląda rozwój piłki nożnej w Kanadzie?

fot. AARON LYNETT/CANADIAN PRESS

Kanada kojarzy się nam z niskimi temperaturami, hokejem i syropem klonowym. Jak jednak wygląda tam kwestia najpopularniejszego sportu świata? Oczywistym wydaje się, że tak ogromny i bogaty kraj, w którym żyje 38 milionów ludzi, powinien od dawna przykładać uwagę do tej dyscypliny. Nic bardziej mylnego. Do niedawna w Kanadzie nie było nawet profesjonalnej ligi piłkarskiej. Jak więc obecnie wygląda sprawa futbolu w kraju klonowego liścia?

Jeszcze kilka lat temu w Kanadzie istniały tylko amatorskie ligi piłkarskie. Największe zespoły takie jak Montreal Impact, Toronto FC czy Vancouver Whitecaps grały w sąsiednim MLS. Kanadyjczycy nie przywiązywali większej uwagi do tego sportu. Remisy z reprezentacjami, takimi jak Belize czy Salwador były na porządku dziennym. Piłka nożna lub, jak to nazywają na tamtym kontynencie, Soccer od lat poszerza swoje wpływy. W ten sport gra się teraz w każdym zakątku świata. Długo trzeba było czekać, aby Kanada się do niego przekonała. Wreszcie nastały przełomowe chwile dla Kanadyjczyków kochających futbol. W 2017 podjęto decyzję o utworzeniu profesjonalnej ligi piłkarskiej, a sam kraj będzie współorganizatorem mundialu w 2026 roku.

Format Canadian Premier League

Pomimo decyzji o utworzeniu ligi w 2017 pierwszy sezon wystartował 27 kwietnia 2019 roku. W inauguracyjnej kampanii brało udział 7 zespołów. Rozgrywki kanadyjskiej ekstraklasy podzielone były na dwie fazy (wiosenną i jesienną). Pierwotne założenia były takie, aby dwie najlepsze drużyny spotykały się potem w finałowym meczu mającym wyłonić mistrza. Pierwszym historycznym zwycięzcą ligi został zespół Forge FC, który pokonał Cavalry FC (2:0 w dwumeczu). Od 2020 roku do rozgrywek dołączył klub Atletico Ottawa. W tym sezonie zdecydowano się na odejście od idei podziału ligi na dwie rundy. Od teraz mecze rozgrywane są od czerwca do listopada i każdy zespół gra ze sobą 4 razy. Drużyny, które zdobędą w tym okresie najwięcej punktów, spotkają się w play-offach. Sezon 2020 również wygrało Forge FC, które obecnie pewnie zmierza po trzeci triumf w rozgrywkach. W planach jest utworzenie drugiej zawodowej ligi i wprowadzenie możliwości awansów oraz spadków. Liga stale poszerza swój skład i od 2023 roku do rozgrywek ma dołączyć nowy zespół z siedzibą w Vancouver.

Przede wszystkim postawić na młodych

Jeśli wiemy już, jak funkcjonuje liga, należy spojrzeć, na ideę, w myśl jakiej powstawała. Założyciele chcieli, aby były to rozgrywki „stworzone przez Kanadyjczyków dla Kanadyjczyków”. Głównym celem Canadian Premier League jest promowanie piłki w tym kraju i podniesienie poziomu lokalnych zawodników. Kluby muszą przestrzegać sporej ilości regulacji dotyczących rejestracji zawodników. W wyjściowej jedenastce musi znajdować się co najmniej 6 obywateli Kanady, a w całym zespole może być maksymalnie 7 obcokrajowców. Każda drużyna ma również obowiązek zgłosić do rozgrywek przynajmniej 3 graczy poniżej 21 roku życia, a każdy z nich musi spędzić na boisku nie mniej niż 1500 minut na przestrzeni całego sezonu. W 2018 roku zadecydowano o przeprowadzeniu testów w ośmiu największych kanadyjskich miastach dla zawodników do 16 roku życia. Byli oni obserwowani przez sztaby trenerskie każdego klubu grającego w Canadian Premier League. W tym samym roku ogłoszono powstanie draftów dla piłkarzy uczących się na uniwersytetach. Ci zawodnicy mogą zostać zakontraktowani i będą dostępni dla trenerów podczas wiosny i lata, aby w sierpniu wrócić na uczelnie. Od klubów nie wymaga się tak jak w MLS nowych, wielkich stadionów. Największą pojemność ma TD Place Stadium (24 tysiące miejsc), na którym swoje mecze rozgrywa Atletico Ottawa. Obiekt ten jest również areną, której używają zespoły grające w football i rugby.

Złote pokolenie Kanadyjskich piłkarzy

Piłka nożna w Kanadzie cieszy się coraz większym zainteresowaniem, szczególnie wśród młodszych obywateli. W ostatnich latach obserwujemy wysyp świetnych kanadyjskich talentów. Nazwiska takie jak Jonathan David i Alphonso Davies nie są anonimowe dla europejskich kibiców. Obaj urodzili się w 2000 roku i obecnie są uznawani za jedne z największych talentów w europejskich ligach. Reprezentacja Kanady jest obecnie liderem eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. W 8 spotkaniach nie przegrali ani razu, a najlepszym strzelcem strefy CONCACAF jest Kanadyjczyk Cyle Larin. Jednym z najpiękniejszych momentów, pokazujących rozwój piłki w tym kraju, pozostanie mecz z 2019 roku, rozgrywany w ramach CONCACAF Nations League ze Stanami Zjednoczonymi. Kanada zwyciężyła wówczas 2:0 i pokonała sąsiadów pierwszy raz od 34 lat. Nie był to przypadkowy wynik, byli najzwyczajniej w świecie lepsi. Kolejnym historycznym rezultatem jest ten z poprzedniego zgrupowania. Wygrana ze znacznie wyżej notowaną reprezentacją Meksyku. Ostatni raz Kanadyjczycy byli w stanie urwać punkty Meksykanom podczas eliminacji do mistrzostw świata z 1976 roku.

Kanada pojawiła się na mistrzostwach świata tylko raz w 1986 roku. Pojechali na mundial do Meksyku i nie zdobyli żadnej bramki. Skończyli na ostatnim miejscu w grupie bez zdobytych punktów. Teraz mają przed sobą wielką szansę. W eliminacjach zostały dwa mecze z Hondurasem oraz Stanami Zjednoczonymi. Jeśli Kanadyjczycy marzą o bezpośrednim awansie, to nie mogą pozwolić sobie na najmniejsze błędy. Trzy najlepsze reprezentacje ze strefy CONCACAF pojadą do Kataru, a czwarty zespół będzie musiał powalczyć w interkontynentalnym barażu. Obecna sytuacja Kanady pokazuje, że jeśli znajdą się na mundialu, to nie będą, tak jak ostatnio, chłopcami do bicia i nie można ich lekceważyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 + 16 =