Gratka dla książkomaniaków – Gdańskie Targi Książki
5 min readW centrum wystawienniczo-kongresowym Amber Expo, będącym siedzibą oraz własnością Międzynarodowych Targów Gdańskich, w dniach 19-21 listopada odbyła się trzecia edycja Gdańskich Targów Książki.
To wydarzenie, według założeń organizatorów, ma na celu promocje czytelnictwa oraz popularyzowanie polskiej literatury.
Współorganizatorem tegorocznych targów było Miasto Gdańsk, #wolnośćkultury oraz #GDAŃSKCZYTA. Patronami medialnymi było min. Nadbałtyckie Centrum Kultury, Sztuka Wyboru, czy portale Trójmiasto.pl i lubimyczytać.pl.
Pierwotnie targi te miały odbyć się w marcu, ubiegłego roku. Natomiast ze względu na ówczesne rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia, dotyczące odbywających się w trakcie pandemii wydarzeń masowych, data ta migrowała w kalendarzu, pozostawiając końcowo rok 2020 bez wydarzenia. Tegoroczna edycja odbyła się natomiast w reżimie sanitarnym, z obowiązkiem zasłaniania ust i nosa czy zapewnionymi miejscami do dezynfekcji rąk przy szatni oraz kasie, gdzie po zakupionym wstępie (15 złotych za wstęp jednorazowy) otrzymało się papierową opaskę na rękę jako formę weryfikacji. Firma komunikacyjna Gdańskie Autobusy i Tramwaje zapewniła darmowe przejazdy dla wszystkich chętnych w uczestnictwie w dniach od 19 do 21 listopada, w których można było znaleźć i przeczytać pozostawione przez organizatorów książki.
Gdańskie Targi Książki dają możliwość interakcji między czytelnikiem a przeróżnymi polskimi wydawnictwami, od tych najbardziej popularnych – wydawnictwo Znak – przez niezależne, takie jak wydawnictwo Karakter, bądź Fame Art, aż po te regionalne, gdzie przykładem może być wydawnictwo Zrzeszenia Kaszubsko- Pomorskiego czy najstarsze wydawnictwo na Pomorzu: Marpress. Swoje miejsce miało również nasze wydawnictwo uniwersyteckie. Uczestnicy targów mogli przejść między stanowiskami poszczególnych wydawnictw i zobaczyć, jakie obecnie pozycje miały one do zaoferowania i dowiedzieć się szczegółów dotyczących poszczególnych dzieł, nawet od samych ich autorów. Niezależnie od ulubionego gatunku każdy czytelnik mógł znaleźć na targach coś dla siebie i porozmawiać o nich z innymi uczestnikami – forma integracji dla tych żądnych wiedzy i treści płynących z wielu promowanych książek. Były stoiska z wydawnictwami zajmującymi się w szczególności kryminałami czy literaturą fantasy, a naprzeciwko nich znajdywały się reprezentacje wydawnictw literatury dziecięcej czy literatury regionalnej. Również fani komiksów oraz mang mieli w czym przebierać, bo i takie pozycje można było zaobserwować, choćby od wystawcy Point Games. Przez wydawnictwa promowane były bestsellery i znane już chwilę na rynku pozycję, ale również znajdywały się książki, które właśnie odbywały swoją premierę. Wbrew pozorom, lektury można było zakupić w cenach niższych niż te wydawnicze, sugerowane z tyłu okładek. By zachęcić czytelników do zakupów, na wielu stanowiskach książki były łączone w promocję czy ich ceny były zaokrąglane z korzyścią dla kupującego.
Ale Gdańskie Targi Książki to nie tylko możliwość obejrzenia czy nawet i nabycia wielu książek – średnio co drugi uczestnik wychodził z centrum z przynajmniej paroma nowymi nabytkami, to też możliwość uczestnictwa w wydarzeniach literackich. Wypisane były one na specjalnej rozpisce i podzielone na dni, wedle sal i godzin, o których się odbywały; większość trwała od 40 do 50 minut. Można było być częścią spotkań autorskich, z szansą na otrzymanie autografu czy porozmawianie z autorem cenionych przez siebie pozycji literackich; promocji nowości wydawniczych, czy warsztatów pisarskich w tym roku pod nazwą: Trup w każdej szafie, czyli jak napisać kryminał – Maszyna do Pisania; Ty także możesz zostać artystą! – warsztaty kreatywne z Barbarą Michalską oraz warsztaty ekologiczne wokół książek „Co zrobić z tą górą śmieci” oraz „Co zrobić z tą chmurą smogu” – prowadzonych przez MAMYWENE.
Wszystkie te spotkania były odpowiedzią na aktualne i istotne tematy społeczne, polityczne czy kulturowe. Spotkania dotyczyły książek podejmujące tematy feministyczne czy równościowe. Przez spotkanie z prawniczką i dziennikarką Anną Konieczyńską i promocją książki „Polacy pod tęczową flagą”, która opowiada historie nieheteronormatywnych Polaków — ich codzienności, tego, z czym muszą się mierzyć oraz co zrobić by wszystkim mogło żyć się lepiej czy panelem zatytułowanym: Cnoty niewieście w przekładzie — o (re)definicji roli kobiety w książkach Hillary Rodham Clinton, Kamali Harris, Curtis Sittenfeld, Louise von Krockow oraz Elizabeth Lim prowadzonym przez tłumaczki z j. angielskiego — Zofię Szachnowską-Olesiejuk, Kaję Makowską i Magdalenę Sachę, tłumaczkę j. niemieckiego.
Ważnym aspektem tegorocznych targów były również Kaszuby. Na programie wydarzeń można zauważyć, że każdego dnia odbywały się spotkania związane z tą tematyką. Opowiadające o historii, kulturze, języku i współczesnym znaczeniu Kaszub oraz ich dorobku literackim, przez takich autorów jak dra Tomasza Fopke, dra Dariusza Majkowskiego czy prof. Dušan-Vladislav Paždjerskiego, które miały poszerzyć świadomość jak i zachęcić do dalszego odkrywania tego, co Kaszuby mają do zaoferowania.
Dla osób zainteresowanych wiedzą o tym jak pewne procesy około literackie i wydawnicze wyglądają od środka, program oferował debatę, dotyczącą czytelnictwa w Polsce oraz wpływu pandemii na nie, jak i spotkanie z Patrykiem Mogilnickim, ilustratorem, który opowiadał o tym jak przebiega proces projektowania okładek książkowych.
Dodatkowo, by zaakcentować swoje zaangażowanie, Gdańskie Targi Książki wywiesiły przed wejściem głównym do hali oraz w salach, w których odbywały się wydarzenia literackie, flagi: tęczową, ruchu na rzecz równouprawnienia osób LGBT, z czerwoną błyskawicą – symbolem Strajku Kobiet, Unii Europejskiej czy też samego Miasta Gdańska.
W tym roku zaproszony na spotkanie został również tegoroczny zdobywca nagrody Nike – Zbigniew Rokita.
Pomiędzy bieganiem z wydarzenia na wydarzenie czy kolejnym chwytaniem za książkę można było odpocząć na specjalnie do tego wyznaczonych strefach w hali. Miękkie pufy, wygodne krzesła, kolorowe dodatki dodawały uroku i zachęcały do spędzenia w nich czasu. Przy wyjściach z hali znajdował się również bar, w którym można było zakupić ciepłe i zimne napoje oraz przekąski.
Gdańskie Targi Książki to inicjatywa, która dla wszystkich książko maniaków powinna stać się pozycją obowiązkową na liście wydarzeń kulturowych do przeżycia. Jeśli jednak ktoś nie mógł uczestniczyć w tym roku, bądź dowiedział się o nich za późno to spokojnie, można odetchnąć z ulgą, bo jak przyznają same Targi, planują w przyszłości to wydarzenie organizować cyklicznie, więc kto wie, może do następnej takiej inicjatywy dojdzie szybciej, niż mogłoby się wydawać…