Eurohistorie#9: Pierwsze Euro Polaków!

fot. Wikimedia Commons

Po prawie pięćdziesięciu latach bez awansu na mistrzostwa Europy, dla Polski nastał długo wyczekiwany moment. W 2008 roku biało-czerwoni zakwalifikowali się na Euro. To właśnie o tym turnieju będą nasze kolejne Eurohistorie! 

Mistrzostwa Europy w 2008 roku odbyły się w Austrii oraz Szwajcarii. UEFA powierzyła organizacje turnieju tym krajom w 2002 roku. Był to drugi raz w historii, kiedy Euro miało więcej niż jednego gospodarza. Oficjalną piłką został Europass, a jako maskotki wybrano bliźniaków – Trixa i Flixa.

Szczęśliwa trzynastka Polaków

fot. Wikimedia Commons

Eliminacje do finałów rozpoczęły się w sierpniu 2006 roku i dla Polaków były trzynastymi kwalifikacjami do Euro. Jak się później okazało, szczęśliwymi, bo nasi wywalczyli swój pierwszy, historyczny awans na mistrzostwa Starego Kontynentu. Trenerem, który doprowadził biało-czerwonych do awansu, był Leo Beenhakker.

Polacy występowali w eliminacyjnej grupie A. Ich rywalami na drodze do Euro byli między innymi Portugalczycy, Serbowie, Finowie czy Belgowie. Biało-czerwoni w czternastu spotkaniach zgarnęli 28 punktów i w swojej grupie byli najlepszym zespołem. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Portugalii, z którą piłkarze Beenhakkera nie przegrali. Łącznie we wszystkich spotkaniach Polacy zanotowali tylko dwie porażki – z Finlandią oraz z Armenią. Dla biało-czerwonych był to historyczny awans do turnieju głównego.

W eliminacjach z orzełkiem na piersi świetnie prezentowali się Euzebiusz Smolarek, Jacek Krzynówek czy też Maciej Żurawski. Przed mistrzostwami reprezentacja odbyła jeszcze zgrupowanie w Niemczech oraz rozegrała kilka sparingów.

Koniec marzeń i decyzje Howarda Webba

Reprezentanci Polski 8 czerwca rozegrali w turnieju pierwszy mecz, w którym zmierzyli się z Niemcami. Na inaugurację czempionatu biało-czerwoni przegrali z zachodnimi sąsiadami 0:2, a autorem dwóch trafień w tamtym spotkaniu był Lukas Podolski. Dla Polaków fatalną informacją okazała się kontuzja Macieja Żurawskiego. Kapitan opuścił boisko po 45 minutach i do końca turnieju już nie zagrał.

W drugim spotkaniu Polska grała „o życie” z Austrią. Niestety nie był to dobry mecz w wykonaniu piłkarzy Leo Beenhaakera. Tylko dzięki świetnej formie Artura Boruca Polacy nie stracili gola do przerwy. W 30. minucie historyczną bramkę dla Polski zdobył Roger Guerreiro. Jak się później okazało, uznanie tego trafienia było błędem sędziowskim, bo Roger był na spalonym. W drugiej połowie biało-czerwoni przeważali, jednak w 92. minucie to Austriacy zdobyli bramkę i odebrali Polakom marzenia o wyjściu z grupy. Sytuacja z końcówki meczu do dzisiaj tkwi w pamięci polskich kibiców i piłkarzy. Howard Webb podyktował jedenastkę, bo dopatrzył się faulu Mariusza Lewandowskiego na Sebastianie Prodlu. Piłkarze, kibice i działacze z Polski byli wściekli, jednak sam karny był oczywisty.

fot. newonce.sport

Ostatnim rywalem biało-czerwonych byli Chorwaci. Spotkanie zakończyło się porażką Polaków 0:1 i był to koniec przygody na Euro i marzeń o awansie. Mimo niepowodzenia na turnieju selekcjoner pozostał na stanowisku.

Ćwierćfinałowe starcia

Faza grupowa zakończyła się kilkoma sensacjami. Oprócz Polaków z turniejem pożegnali się też między innymi Francuzi i obrońcy tytułu z 2004 roku, Grecy. W ćwierćfinałach zapowiadało się kilka bardzo ciekawych spotkań.

Pogromcy Polaków z meczu otwarcia, Niemcy, grali naprawdę dobry turniej. W 1/4 finału rozprawili się z Portugalią 3:2 i po kilku latach nieobecności powrócili na futbolowy szczyt. Bramki w tym spotkaniu zdobywali Nuno Gomes i Helder Postiga dla drużyny z południa Europy oraz Bastian Schweinsteiger, Miroslav Klose i Michael Ballack dla Niemców.

Do kolejnego ciekawego meczu doszło 22 czerwca w Wiedniu, gdzie Włosi grali z Hiszpanami. Spotkanie było bardzo ciekawe, jednak nie padły żadne gole. Półfinalistę poznaliśmy po serii rzutów karnych, w której fenomenalnie bronił Iker Casillas. Hiszpanie awansowali do najlepszej czwórki turnieju.

W pozostałych ćwierćfinałach także nie wyłoniono półfinalistów po 90. minutach. Doszło też do sporej sensacji – Turcy wyrzucili Chorwację z turnieju. Swoje karne w serii jedenastek przestrzelili między innymi Ivan Rakitić oraz Luka Modrić. Z Euro pożegnali się też świetnie dysponowani Holendrzy, którzy przegrali z Rosją.

Decydujące rozdania

W półfinałach zmierzyły się reprezentację Niemiec i Turcji oraz Rosji i Hiszpanii. W pierwszym spotkaniu kibice byli świadkami wielu emocji. Ostatecznie to Niemcy awansowali do finału, jednak Turkom nie można odmówić zaangażowania. Zresztą to Turcja lepiej zaczęła to spotkanie i już w 22. minucie wyszła na prowadzenie. Chwilę później do wyrównania doprowadził Bastian Schweinsteiger. W 79. Minucie Miroslav Klose wyprowadził Niemców na prowadzenie, jednak chwilę później Gwiazdy Księżyca ponownie wyrównały. Ostateczny cios w kierunku Turcji wyprowadził Phillip Lahm, który w 90. minucie zdobył gola na wagę awansu do finału dla naszych zachodnich sąsiadów. W drugim półfinale tylu emocji już nie było, a Hiszpanie spokojnie ograli Rosjan 3:0 i awansowali do finału.

fot. Wikimedia Commons

Ostatni mecz odbył się 29 czerwca na stadionie w Wiedniu i z trybun oglądało go blisko 52 tysiące osób. Świetnie dysponowani Hiszpanie nie dali Niemcom zbyt wiele do powiedzenia i wygrali finał 1:0. Jedynego gola zdobył Fernando Torres, który zastępował na murawie Davida Villę. Dla Hiszpanii był to drugi tytuł. Iker Casillas został pierwszym w historii bramkarzem, który wzniósł trofeum w górę jako kapitan. Z kolei Xavi, który dyrygował środkiem pola mistrzów Europy, został najlepszym zawodnikiem turnieju.

Jak widać Euro 2008 było bardzo ciekawym i historycznym dla Polaków turniejem. W kolejnych Eurohistoriach cofniemy się do roku 2012 i powspominamy mistrzostwa w Polsce i na Ukrainie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziesięć − dziesięć =