Światowy Dzień bez Papierosa – dlaczego warto rzucić palenie?
4 min readZ mojego doświadczenia, śmiem twierdzić, że najlepsze rozmowy na imprezce są właśnie na przysłowiowym ,,papierosku”. Często osoby niepalące również wychodzą ,,na papieroska”. Nie wiem, co to za fenomen, ale z pewnością jeden z ciekawszych momentów na imprezie.
WHO ustanowiło 31 maja Światowym Dniem bez Papierosa już w 1987 roku, a więc – szybka matematyka – obchodzimy dziś 34 rocznicę! Jest to moment, w którym możemy zwrócić szczególną uwagę na ten najpopularniejszy z nałogów i jego działanie. Nie ulega wątpliwości, iż palenie papierosów może przynieść opłakane skutki zdrowotne. Ponadto konsumpcja tytoniu wzrasta, dając tym samym coraz większą liczbę uzależnionych. Warto zwrócić uwagę na to zjawisko, zwłaszcza tego jednego dnia, w którym osoby palące mogą na 24 godziny podjąć wyzwanie i ani razu nie zapalić. Ale czy każdy ma tak silną wolę i chęci do zmian? W związku z tematem postanowiłam porozmawiać Pawłem Wierzbickim, 21-letnim mężczyzną, któremu wyroby tytoniowe są znane od lat.
Pierwszy papieros
Po papierosy sięgają bardzo młodzi ludzie i powody tego są różne. Często to otoczenie wywiera silny wpływ na nasze decyzje, a żeby nie zostać wykluczonym, próbujemy tej przynęty. Jednak nie zawsze tak jest. Czasami sami tego chcemy, gdyż przyczynia się do tego nieposkromiona ciekawość, którą może zaspokoić jedynie konsumpcja. Jak to było w przypadku Pawła? – Lubię poznawać nowe rzeczy, a papieros zawsze kojarzył mi się z czymś tajemniczym, zakazanym czy niedostępnym. Pierwszego papierosa wypaliłem bodajże w wieku 15 czy 16 lat. Słowo ,,wypaliłem” ująłbym w cudzysłów, ponieważ była to bardzo szybka akcja. W końcu udało mi się bowiem zdobyć ten zakazany owoc, po czym poszedłem w jakieś ustronne miejsce i bacznie obserwowałem otoczenie. Szybkie podpalenie, pierwszy zaciągniecie się dymem tytoniowym i niekończący się kaszel. Papieros dość szybko został zgaszony, ponieważ zauważyłem zbliżającą się osobę, która potencjalnie mogłaby mnie wydać. Tak to mniej więcej wyglądało, a wyrób ten zaczął mi towarzyszyć coraz częściej.
Co daje palenie?
W dobie XXI wieku wszyscy żyjemy w biegu, nieustannym napięciu i stresie. Każdy szuka chwili wytchnienia i sposobu na odreagowanie emocji, szczególnie tych negatywnych. Dla wielu osób zapalenie papierosa jest właśnie momentem odpoczynku. Ponadto każde poruszenie, irytacja czy rozjątrzenie to idealny pretekst, by wyciągnąć z paczki swój lek na całe zło tego świata. Przynosi natychmiastowe ukojenie: – Do dziś pamiętam pomaturalne wyjście na papieroska, które wtedy dało mi dziwną satysfakcję. Nie wydaje mi się, żebym papierosami zapełniał jakąś pustkę. Nazwałbym to dziwną fascynacją wypuszczania dymu, która z czasem przeobraziła się w coś powszedniego. Paweł nie ukrywa też, że po prostu lubi smak tytoniu. Tym bardziej, że aktualnie konsumenci mogą znaleźć całe wachlarze ofert. Rynek tytoniowy oferuje e-papierosy, papierosy wielosmakowe, itp. To jedynie napędza tę machinę nałogu, której nic nie jest w stanie zatrzymać. Ponadto palenie niekiedy staje się idealnym dodatkiem do filozoficznych rozmów podczas imprez: – Z mojego doświadczenia, śmiem twierdzić, że najlepsze rozmowy podczas imprezy są właśnie na przysłowiowym ,,papierosku”. Często osoby niepalące również wychodzą ,,na papieroska”. Nie wiem, co to za fenomen, ale z pewnością jeden z ciekawszych momentów na imprezie.
Jak i kiedy rzucić palenie?
Według danych WHO, co roku z powodu palenia papierosów i narażenia na oddziaływanie dymu tytoniowego, umiera niemal 6 milionów osób. Najczęściej dopiero wtedy, gdy lekarz podaje przykrą diagnozę, zapala się zielona lampka w głowie i chęć rzucenia nałogu. Kryzysowe sytuacje zawsze silnie oddziałują na nasze decyzje i postanowienia. W związku z tym, jak bezpiecznie zrezygnować z palenia? Nie jest to wcale rzecz prosta i wymaga zarówno samozaparcia, dyscypliny, jak i rozsądku. – Nie wierzę w magiczne cuda z apteki – mówi Paweł – które mogłyby zredukować chęć zapalenia. W przypadku mojej osoby raczej sprawdziłoby się odpowiednie nastawienie psychiczne, a co za tym idzie, chęć rzucenia. Obiecuję, że kiedyś nastąpi ta wiekopomna chwila. Jednak kiedy już ona nastąpi, warto zasięgnąć porady lekarza, który odpowiednio nas pokieruje. Lepiej nie działać na własną rękę, by nie zaszkodzić bardziej swojemu zdrowiu.
Zmiana nawyków
Palenie papierosów, podobnie jak każde inne uzależnienie, nie jest niczym dobrym i warto zaprzestać takim działaniom. Każda zmiana to ogrom wysiłku i pracy. Mój rozmówca powiedział: – Zdaję sobie sprawę z tego, że palenie nie działa prozdrowotnie, dlatego towarzyszy mi takie uczucie, że kiedyś trzeba będzie się z tym rozstać. Mniej istotne, ale zawsze, są kwestie pieniężne. Serio, nie spodziewałem się, że mała buteleczka liquidu będzie kosztować kilkanaście złotych. Wiadomo, akcyza dopadnie wszystko i wszystkich. Zarówno Pawłowi, jak i każdemu palaczowi życzę, aby zamienił papierosa na coś, co okaże się czymś zdrowszym i tańszym. Światowy Dzień bez Papierosa to idealny moment, by spróbować i upewnić się, czy aby na pewno wystarczy tylko nasza własna wola, czy może uzależnienie zaszło już za daleko.
Pamiętajcie, jeden papieros skraca życie o ok. 10 minut. Jeżeli dla Was to niedużo, to pomyślcie o tych, którzy są dookoła. Bierni palacze, choć nie chcą, muszą wdychać opary, które dla nich również są niebezpieczne. Nie bądźmy samolubni! Dbajmy o środowisko i siebie nawzajem.