Roomieńce i ich „Fortepian”
2 min readZespół stworzony przez trzy pary rumieńców. Tworzymy muzykę, gramy ją i umilamy czas każdemu kto tylko zechce nas posłuchać. Już Was kochamy. Tak piszą o sobie na Facebooku Nikola, Michał i Nataniel, czyli Roomieńce – zespół pochodzący z Gdańska, który na swoim koncie ma już niejeden dobry numer.
Tym razem wezmę pod lupę wydaną w 2019 roku piosenkę „Fortepian”. Ponad czterominutowy kawałek łączy w sobie wiele emocji, a głos wokalistki, początkowo wydający się bardzo delikatny, z czasem przybiera na sile. Rozpoczyna się od delikatnych dźwięków i jednocześnie chwytliwej melodii, zagranej właśnie na fortepianie. Po dwudziestu sekundach pojawiający się wokal wydaje się kolejnym instrumentem, bowiem niesamowicie współgra z muzyką w tle. Piosenka z każdą kolejną sekundą otwiera się coraz bardziej, a często pojawiający się motyw przewodni nie pozwala wyjść z głowy.
Podoba mi się sposób, w jaki Nikola pokazuje tu swoje emocje, płynnie operując swoim głosem i przechodząc na górne rejestry. Jednak to, co chyba najbardziej chwyciło mnie za serce, to tekst. Bohaterka wypowiadająca się w nim przyrównuje samą siebie do pokrytego kurzem, niepotrzebnego fortepianu, jednocześnie wypominając tajemniczemu mężczyźnie czasy, gdy on widział w niej piękny, okazały instrument. W śpiewanych słowach można doszukać się głębszej historii. Relacji, która doprowadziła wypowiadający się podmiot do takiego stanu. Po trzech minutach w piosence na moment dochodzi perkusja i tylne wokale, co można uznać za punkt kulminacyjny. Jednak niespodziewanie „Fortepian” kończy się ponownie delikatnym motywem klawiszowym, którym także się rozpoczął.
Piosenka zachwyca swoją lekkością, a zarazem przejmującym, trafiającym w serce tekstem. Czekam na kolejne utwory Roomieńców – oby takiej muzyki było więcej.
Facebook Roomieńców: LINK
YouTube: LINK