Co mają wspólnego Nobel Olgi Tokarczuk i sprawa Jakuba Żulczyka?

W listopadzie ubiegłego roku na jednym z portali społecznościowych pojawił się wpis na temat wyborów w USA. Jego efektem jest akt oskarżenia Jakuba Żulczyka, który trafił do sądu w poniedziałek 22 marca. Dlaczego?

Jak powszechnie wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej i trudno mu się oprzeć. Jeśli za wszelką cenę staramy się coś ukryć, sprawa ujawnia się ze zdwojoną siłą. Pojawia się większe zainteresowanie, choć chodziło nam o efekt zupełnie odwrotny. Młody pisarz z Polski nie spodziewał się, że przez jedno sformułowanie będą o nim pisać media całego świata. Rozgłos, który przyniósł Żulczykowi wpis na Facebooku, można porównać do tego powstałego po przyznaniu literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk. Jaki to wpis? 7 listopada, niedługo po zakończeniu ostatnich wyborów w USA, za pośrednictwem mediów społecznościowych podzielił się przemyśleniami dotyczącymi polskiego prezydenta, który nie uznał od razu sukcesu Joe Bidena. Swoją dosadną wypowiedź zakończył słowami: „Andrzej Duda jest debilem”. Grożą mu teraz za to  3 lata więzienia, ponieważ Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia z art. 135 Kodeksu Karnego – za znieważenie głowy Państwa. Co więcej, pisarz twierdzi, że nie dowiedział się o tym oficjalnie na piśmie, lecz ze sprzyjającego władzy portalu internetowego wPolityce.pl. Sformułowanie użyte przez Żulczyka stało się hitem mediów społecznościowych. W wyszukiwarce Google pojawiły się podpowiedzi w systemie autouzupełniania haseł. Po wpisaniu frazy „Andrzej Duda” na szczycie podpowiedzi system umieścił słowo „debil”, powszechnie uważane za obraźliwe. Wkrótce jednak usunięto podpowiedź. Autor „Ślepnąc od świateł” dodał, że najprawdopodobniej jest „pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał”.

Kim jest Jakub Żulczyk? To jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy minionych lat. Jego ostatnie hity wydaje Świat Książki. W styczniu 2020 roku wydawnictwo poinformowało, że sprzedaż książek pisarza przekroczyła już pół miliona egzemplarzy. Samej powieści „Ślepnąc od świateł” sprzedano 300 tysięcy sztuk. Ukończył dziennikarstwo Na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zadebiutował w 2006 roku książką „Zrób mi jakąś krzywdę… czyli wszystkie gry video o miłości”. Sam autor parę głównych bohaterów określił „Bonnie i Clyde’m dla ubogich”. W kolejnych latach Żulczyk zaczął pisać powieści gatunkowe np. horror „Instytut” czy fantastyczno-naukowa „Świątynia” z 2011 roku. Najnowszym tytułem wydanym przez młodego pisarza jest „Czarne słońce”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *