Brąz polskich skoczków w Oberstdorfie
4 min readPolscy skoczkowie zdobyli brązowy medal w konkursie drużynowym na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie! Zawody wygrali Niemcy, a 2. miejsce zajęli Austriacy. Dopiero na 6. lokacie uplasowali się wielcy faworyci — Norwegowie.
Przed mistrzostwami w roli faworyta byli stawiani Norwegowie. Ich lider — Halvor Egner Granerud zdominował sezon. Niestety, dla podopiecznych Alexandara Stoeckla ich główna gwiazda zakaziła się koronawirsuem. Granerud był zmuszony opuścić konkurs indywidualny na dużym obiekcie i rywalizację drużynową. Mimo wszystko, to wciąż Norwegowie byli murowanymi kandydatami do medalu. W ich zespole występowali uznani skoczkowie, jak Marius Lindvik, Daniel Andre Tande, Johann Andre Forfang i Robert Johansson. Duże zagrożenie upatrywano również w drużynie niemieckiej. Skoczkowie Stefana Horngachera bardzo dobrze prezentowali się na obiekcie w Oberstdorfie, a Karl Geiger zdobył już 3 medale we wcześniejszych konkursach. Z zaciekawieniem patrzono na Austriaków. Stefan Kraft — mistrz świata z dużej skoczni znakomicie czuje się na Schattenbergschanze. Z uwagą przyglądano się Japończykom i Słoweńcom. Skoczkowie obydwu reprezentacji prezentowali się bardzo solidnie w Oberstdorfie i było możliwe, że sprawią niespodziankę.
Polacy wystąpili w składzie: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Skład biało-czerwonych na papierze wyglądał bardzo dobrze. Jednak przed zawodami obawiano się, w jakiej dyspozycji będą Andrzej Stękała i Kamil Stoch. Obydwaj nie zachwycali w rywalizacji indywidualnej. Liczono jednak, że w zawodach drużynowych dorównają dyspozycją do Piotra Żyły — złotego medalisty Mistrzostw Świata z obiektu o normalnej wielkości.
Już w pierwszej próbie wydarzyła się rzecz niecodzienna. Marius Lindvik skoczył zaledwie 117 metrów. Norwegowi nie pomogły trudne warunki, lecz tą próbą już w pierwszej próbie zaprzepaścił szansę swojej reprezentacji na medal w Oberstdorfie. Dodatkowo Daniel Andre Tande w następnym skoku skoczył jedynie 120 metrów, definitywnie wyłączając Norwegów z rywalizacji o najwyższe cele.
W grze o medale po pierwszych dwóch próbach znalazło się pięć reprezentacji: Polacy, Niemcy, Austriacy, Japończycy i Słoweńcy. Te reprezentacje wymieniały się pozycjami po następnych próbach.
Po pierwszej serii zmagań na prowadzeniu byli Niemcy po znakomitych skokach Piusa Paschke (136,5 m), Severina Freunda (127,5 m), Markusa Eisenbichlera (135 m) oraz Karla Geigera (133,5 m). Na 2. miejscu znaleźli się Austriacy po próbach Philippa Aschenwalda (138,5 m), Jana Hoerla (136 m) i Daniela Hubera (129 m). Po trzech skokach podopieczni Andreas Widhoelzla byli na prowadzeniu. Po skoku Stefana Krafta na 130 metr Austriacy spadli na 2. miejsce z niewielką stratą do Niemców.
Trzecie miejsce zajmowali Polacy. Konkurs znakomicie dla biało-czerwonych rozpoczął Piotr Żyła. Mistrz Świata ze skoczni normalnej skoczył aż 139 metrów, przez co Polacy objęli prowadzenie. Następnie na belce usiadł Andrzej Stękała. Zakopiańczyk uzyskał 122,5 metra. Reprezentacja zaliczyła spadek na 4. lokatę. Próby Kamila Stocha (133 m) i Dawida Kubackiego (131 m) wywindowały skoczków Michala Dolezala na 3. lokatę ze stratą 11,1 pkt do Niemców.
Na 4. miejscu znaleźli się Japończycy z minimalną stratą do Polski (1,7 pkt). Za nimi ulokowali się Słoweńcy. Dopiero na 6. znaleźli się Norwegowie. Do drugiej serii zakwalifikowali się również Szwajcarzy i Rosjanie.
Niemcy źle rozpoczęli drugą połowę zmagań na Schattenbergschanze. Po skokach Piusa Paschke, a w szczególności Severina Freunda (123 m) nie było gospodarzy na podium. Po znakomitym występie Marksua Eisenbichlera (138,5 m) Niemcy zajmowali 2. lokatę przed ostatnią serią.
Austriacy po skokach Philippa Aschenwalda (136 m), Jana Hoerla (126,5 m) i Daniela Hubera (130,5 m) byli na najniższym stopniu podium.
Reprezentanci Polski kapitalnie zaczęli drugą serię. Piotr Żyła uzyskał aż 139 metrów. Ten wysoki poziom utrzymali Andrzej Stękała (127 m) i Kamil Stoch (132, 5m). Polacy po występach trzech z czterech skoczków w drugiej serii prowadzili w konkursie i brakowało jednego skoku do powtórzenia wyczynu z Lahti.
W ostatniej próbie Stefan Kraft skoczył 133 metry, gwarantując medal dla Austrii. Po nim usiadł na belce Karl Geiger. Niemiec wylądował na 136 metrze, przez co jego reprezentacja wyprzedziła Austriaków. U góry został jedynie Dawid Kubacki. Polak skoczył 127 metrów. Ta odległość nie pozwoliła wyprzedzić Niemców i Austriaków. Polska zajęła trzecie miejsce w konkursie drużynowym na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie. Tytuł mistrza świata z Seefeld obronili Niemcy.
Polacy zdobyli czwarty drużynowy medal w skokach narciarskich mężczyzn w historii. Wcześniej biało-czerwoni uzskali brąz w Val di Fiemme w 2013 roku i w Falun w 2015 roku, a także złoto w Lahti w 2017 roku.
Wyniki konkursu:
1 | Niemcy | 1046.6 | |
2 | Austria | 1035.5 | |
3 | Polska | 1031.2 | |
4 | Japonia | 1017.5 | |
5 | Słowenia | 1010 | |
6 | Norwegia | 974.1 | |
7 | Szwajcaria | 856.6 | |
8 | Rosja | 778.2 | |
9 | Finlandia | 344.6 | |
10 | USA | 237.4 | |
11 | Czechy | 226.5 | |
12 | Rumunia | 219.8 | |
13 | Ukraina | 200.8 | |
14 | Kazachstan | 189.5 |