„Nie chcemy już się bać” śpiewa Daria Zawiałow głosem tysięcy kobiet
4 min readArtystka niepokorna i skromna, która sama o sobie mówi, że twardo stąpa po ziemi. Sława nie przewróciła jej w głowie. Daria Zawiałow, 28-latka z Koszalina, pozostaje sobą i śpiewa o tym, co jej w duszy gra. A powstają z tego utwory mądre i poruszające. Taki jest chociażby jej najnowszy singiel „Kaonashi”, który swoją premierę na platformie YouTube miał 15 stycznia.
Utwór zapowiada nową płytę Darii. Wokalistka idzie jak burza, a nie każdy wie, że swoją pierwszą piosenkę zaprezentowała zaledwie w czerwcu 2016. „Malinowy chruśniak” przez 11 tygodni utrzymał się na Liście Przebojów Trójki i ma obecnie 6,4 mln wyświetleń. Drugi utwór, „Kundel bury”, odniósł jeszcze większy sukces – przez 27 tygodni znajdował się na Trójkowej Liście Przebojów i odnotował 9,4 mln odsłon. Daria wydała dwa albumy studyjne – „A kysz!” (2017) i „Helsinki” (2019). Oba uzyskały status platynowej płyty i świetne wyniki sprzedażowe. Ale wokalistka nie śpiewa bynajmniej tylko w celach komercyjnych. Udowodniła to już kilka razy. W teledysku do piosenki „Szarówka” ukazuje dramat psa porzuconego w zimie na odludziu i zachęca do adopcji czworonogów ze schroniska. Wiosną 2020 nagrała z Michałem Kushem swój utwór w akcji „#Hot16chalenge2”, której celem była internetowa zbiórka pieniędzy na pomoc personelowi medycznemu w walce z COVID-19. Teraz natomiast Daria nagrała piosenkę „Kaonashi”, w której okazuje swoją solidarność i dodaje odwagi kobietom będącym ofiarami przemocy. Pod klipem w serwisie YouTube wokalistka napisała: „Jeśli doświadczasz przemocy domowej, skontaktuj się z Centrum Praw Kobiet: https://cpk.org.pl/ ”.
Co właściwie oznacza tytuł „Kaonashi” i o czym opowiada piosenka?
„Kaonashi” oznacza po japońsku „bez twarzy”. Sama artystka tłumaczy znaczenie tytułu w ten sposób: „Tytuł jest zaczerpnięty z mojego ulubionego anime Spirited Away: w Krainie Bogów. Kaonashi to bóg bez twarzy, postać balansująca na pograniczu dobra i zła, która podąża za główną bohaterką Chihiro. Wysysający ludzkie uczucia Kaonashi budzi skrajne emocje, bo nie postrzega świata dualistycznie, a każde jego złe działanie jest relatywne. Mimo to pod warstwą mroku kryje się w nim również światło. I właśnie o takiej postaci opowiada ten utwór”. W teledysku u boku Darii występuje Dawid Ogrodnik. Zresztą, zobaczcie sami.
„Jak Cię raz uderzy, trzymaj się od niego z daleka. To o raz za dużo”
Podobne zdanie z ust różnych osób może usłyszeć wiele młodych dziewczyn. Ja takie słyszałam. Dlaczego więc tyle kobiet tkwi w związkach z mężczyznami, którzy stosują wobec nich przemoc? I dlaczego tylu facetów krzywdzi? Powodów jednego i drugiego jest wiele. Głównymi sprawcami agresywnych zachowań są niewątpliwie alkohol i narkotyki. Czasem też mężczyzna nie radzi sobie ze stresem w pracy i „wyładowuje się” na żonie. Z drugiej strony, również frustracja związana z niemożnością znalezienia zatrudnienia może objawiać się w podobny sposób. Niekiedy gwałtowne, agresywne reakcje mogą być spowodowane zaburzeniami psychicznymi. Wówczas dana osoba może nawet nie umieć zapanować nad sobą, albo co gorsza, nie zdawać sobie sprawy z tego, co robi. Z kolei kobiety tkwią w niszczących relacjach ze względu na dzieci (zwłaszcza jeśli nie są one nigdy celem ataku ojca), na to, że przysięgały przed Bogiem, na niesamodzielność finansową związaną na przykład z tym, że mężczyzna jest jedynym, który utrzymuje rodzinę, czy na uzależnienie psychiczne. Partner jest ich jedyną bliską osobą i przeraża ich wizja samotności i bezradności, wiążących się z odejściem od niego. Czasami też kobieta nie chce zostawić swojego oprawcy, bo uważa, że mocą swojego uczucia jest w stanie go zmienić. Może wypierać rzeczywistość i za każdym razem, kiedy on ją krzywdzi, wierzyć, że to już ostatni raz, bo przecież była wielka miłość, a jest piekło…
„Kobiecość to siła. I ta siła może wszystko”
Temat przemocy wobec kobiet jest trudny i delikatny. Wciąż zbyt rzadko poruszany publicznie. Wiele skrzywdzonych ze wstydu, albo strachu przed swoim oprawcą, nie próbuje o siebie zawalczyć. A tu przecież chodzi nie tylko o bezpieczeństwo, ale o naszą godność. Miejmy nadzieję, że polskie prawo da nam możliwości, aby skutecznie jej bronić. Bo przecież kobieta ma w sobie niewyobrażalne pokłady siły. Jak powiedziała Daria w jednym z wywiadów: „Żyjemy w takich czasach, że kobiety, jeśli tylko chcą, mogą przenosić góry. Kobieta może być szefową wielkiej firmy, może być artystką czy performerką, może być kim tylko chce. Jesteśmy wolne. Kobiecość to siła. I ta siła może wszystko. Nie czuję się feministką, nie czuję potrzeby, żeby coś komuś udowadniać. Wiem, jak wiele jestem w stanie zrobić i wiem, jak wiele mogą zrobić inne kobiety”. Musimy tylko mieć odpowiednie warunki, by z naszej siły korzystać.