Życie wieczne – medycyna starożytnego Egiptu
3 min readMumifikacja to proces polegający na zabezpieczeniu tkanek przed ich rozkładem, który został opatentowany i już w starożytności oraz rozpowszechniony przez Egipcjan, jednak warto zauważyć, że nie byli oni jedynymi stosującymi tę metodę konserwacji ciał zmarłych. Zabalsamowane ciała znaleziono również w Andach oraz na Wyspach Kanaryjskich. Jak przebiegał ten proces?
Medycyna w starożytnym Egipcie
Wbrew pozorom, system opieki zdrowotnej w Kraju Faraonów był bardzo dobrze rozwinięty. Informacje o tym, jak wyglądała działalność lekarzy, można czerpać z tzw. papirusów medycznych – dwunastu dokumentów opisujących głównie objawy i metody leczenia. Co ciekawe, jeden z nich uznano za pierwszy podręcznik chirurgii. Medykami byli kapłani, a miejscem, w którym zajmowali się zdrowiem oraz przeprowadzaniem operacji były świątynie. Wśród specjalności lekarskich w starożytnym Egipcie można znaleźć takie jak „strażnik oka króla” , „lekarz brzucha” czy „opiekun królewskiego odbytu”. Leczono bardzo wiele schorzeń, wykonywano trudne operacje, takie jak trepanacja czaszki. Odnaleziono również ślady leczenia nowotworów oraz chorób o podłożu psychicznym.
Wiara w życie pozagrobowe
Według starożytnych wierzeń każdy człowiek po odejściu ze świata żywych stawał przed Sądem boga Ozyrysa. Serce kładziono na specjalną wagę, która ważyła dobre i złe uczynki. Na drugiej szali kładziono pióro bogini prawdy Maat. Kraina umarłych otwierała się dopiero w momencie, gdy szala dobrych czynów przeważała nad złymi. W przeciwnym wypadku, dusza była zabierana przez mutanta – pół lwa, pół hipopotama z głową krokodyla. Egipcjanie uważali, że sąd Ozyrysa jest ostateczny, co oznacza, że nie można było odwołać się od jego wyroku. Żałoba, którą obchodzili bliscy zmarłego zobowiązywała mężczyzn do niegolenia się, a kobiety do smarowania twarzy błotem.
Jak wyglądała metoda mumifikacji?
Najbardziej znanym odkryciem medycznym przypisanym Egipcjanom jest balsamowanie zwłok – proces wieloetapowy i zajmujący bardzo dużo czasu. Rozpoczynał się już w dniu śmierci zmarłego, gdyż z powodu wysokich temperatur panujących w Egipcie, czas był na wagę złota. Ciało przewożono zwykle poza obszar miasta, gdzie znajdowały się pracownie balsamiarskie. Tam wyjmowano wszystkie narządy wewnętrzne, poza sercem, potrzebnym do przejścia w życie pozagrobowe. Miejsca po organach były nacierane solą, wyciągającą wodę z tkanek zmarłego. Zwłoki myto mieszanką wina i ziół oraz umieszczano w wysuszającej sodzie naturalnego pochodzenia. Po wyschnięciu wnętrze człowieka wypełniano np. trocinami, a skórę nacierano żywicą, oliwą i woskiem. Po wykonaniu takich czynności, ciało było gotowe do zabandażowania, do którego również podchodzono z należytą starannością. Wszystkie miejsca zawijano bardzo dokładnie i ściśle, aby nadać mumii oczekiwany kształt. Następnie ciało wkładano do przygotowanego sarkofagu i transportowano w miejsce pochówku. Całemu procesowi towarzyszyła obecność specjalnego kapłana czytającego zaklęcia.
Zmumifikowane ciała, jeśli nie zostały uszkodzone i skradzione przez złodziei, mogły przetrwać wiele lat. Niektóre z nich zachowały się aż do dziś i znajdują się w muzeach na całym świecie, również w Polsce. Jedną z nich jest mumia kobiety Dżed-Amonet-ius-anch, znajdująca się w Raciborzu.