Piłka ręczna: słodko-kwaśny finisz polskich drużyn w fazie grupowej Ligi Mistrzów

PGE VIVE Kielce pokonało u siebie Mieszkow Brześć 30:24 | fot. sporteuro.pl

Za nami kolejne spotkania Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. W ostatniej kolejce fazy grupowej PGE VIVE Kielce pokonało Mieszkow Brześć. Natomiast Orlen Wisła Płock uległa IFK Kristianstad. Obie drużyny zapewniły sobie jednak awans do dalszego etapu rozgrywek.

Trudny bój w Kielcach
Mistrzowie Polski otworzyli wynik sobotniego spotkania. Jednak to rywale z Brześcia w 9. minucie prowadzili 4:2. Kielczanom brakowało skuteczności i dokładności w ataku. Przegrywali już nawet 6:3. W 17. minucie do remisu doprowadził jednak Branko Vujović. Chwilę później, po bramce Igora Karacica, PGE Vive zdołało wyjść na prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się na korzyść gospodarzy(12:11).

W meczu dobrze spisywali się bramkarze obydwu zespołów. U Kielczan był to Andreas Wolf. Między słupkami drużyny z Brześcia stanął natomiast Ivan Pesić.

Po przerwie spotkanie toczyło się na zasadzie gol za gol. Gospodarze długo nie byli w stanie wyjść na przewagę większą niż jednobramkowa. Notorycznie obijali słupki i poprzeczkę rywali. Dopiero w 48. minucie, po golu Alexa Dujszebajewa, objęli trzybramkowe prowadzenie (22:19). W 53. minucie, po golu Blaza Janca, Mistrzowie Polski prowadzili już 25:21. W tym momencie o przerwę poprosił jeszcze trener Mieszkowa – Raul Alonso. PGE VIVE Kielce nie wypadło z rytmu i ostatecznie całe spotkanie zakończyło się wynikiem 30:24 dla Mistrzów Polski.

Porażka Nafciarzy bez konsekwencji
Orlen Wisła Płock do Skandynawii udała się w dobrych nastrojach. Po zwycięstwie z duńskim GOG zapewnili sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek. Mecz z IFK Kristianstad mogli więc rozgrywać ze spokojnymi głowami. Gospodarze już na początku meczu zdołali wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Szwedzi szybko wznawiali grę, a płocczanie nie nadążali wracać do obrony. Pierwsza połowa zakończyła wynikiem 15:9 dla IFK.

Po przerwie gospodarze nie zwalniali. Już w 32. minucie prowadzili 17:9. Później Orlen Wisła Płock odrobiła kilka bramek, a obrona funkcjonowała zdecydowanie lepiej. W 49. minucie IFK Kristianstad powróciło do poziomu sprzed przerwy. Nafciarze nie zdołali zmniejszyć strat i ostatecznie to gospodarze zwyciężyli 24:20.

Hit 10. kolejki
1 grudnia w  Paryżu mierzyły się dwie potęgi. Szczypiorniści PSG i Barcy stworzyli niesamowite widowisko. Od początku narzucili szybkie tempo gry. Dobrze w mecz wszedł bramkarz gospodarzy – Rodrigo Corrales, a w ataku świetnie spisywał się Sander Sagosen. Gracze PSG na początku meczu zdołali wypracować sobie trzybramkową przewagę. Jednak Katalończycy odrobili stratę błyskawicznie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 17:16 na korzyść PSG.

Drugą część spotkania zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście. Szczypiorniści z Barcelony odskoczyli na trzy trafienia. Jednak długo nie cieszyli z wyniku. PSG szybko wyrównało, a od tego momentu gra przypominała wymianę ciosów. Nerwową końcówkę lepiej rozegrali Hiszpanie, rzucając trzy bramki z rzędu. Ostatecznie całe spotkanie zakończyło się wynikiem 35:32 dla Barcy.

PSG na własnym parkiecie przegrało pierwszy raz od pięciu lat. Kamil Syprzak – obrotowy, broniący barw francuskiego klubu, zanotował w meczu dwa trafienia.

Wszystkie wyniki 10. kolejki
27.11.

HC Motor Zaporoże 33:29 FC Porto Sofarma
IFK Kristianstad  24: 20 Orlen Wisła Płock

30.11.
Eurofarm Rabotnik 25:23 Bidasoa Irun
Tatran Preszów 30:19 Riihimäen Cocks
Czechowskie Niedźwiedzie 29:27 Kadetten Schaffhausen
PGE VIVE Kielce 30:24 Mieszkow Brześć
Mol-Pick Szeged 33:23 RK PPD Zagrzeb
THW Kiel 33:32 Montpellier HB
Sporting CP Lizbona 27:20 IK Savehof

1.12.
GOG 31:32 Dinamo Bukareszt
PSG 32:35 FC Barca Lassa
Vardar Skopje 29: 38 Telekom Veszprem
SG Flensburg Handewitt 29:32 Aalborg Handbold
Elverum Handball 37: 26 Celje Pivovarna Lasko

Liga Mistrzów na europejskie parkiety powróci w nowym roku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewięć + piętnaście =