Środowa Liga Mistrzów, czyli nie samymi szlagierami żyje człowiek

Środowe spotkania na papierze zapowiadają się bardzo wyrównanie | pixabay.pl

Po dzisiejszym hicie Barcelona – Chelsea i meczu z Robertem Lewandowskim w roli głównej, jutrzejsze, środowe mecze mogą specjalnie nie przykuć uwagi kibiców. Ale czy samymi szlagierami żyje człowiek? I kto wygra? Sevilla zmierzy się z Manchesterem United, a Szachtar Donieck podejmie u siebie AS Romę. Oba spotkania zapowiadają się niezwykle wyrównanie.

Tradycyjnie w środę, jutro, 21 lutego o godzinie 20.45, odbędą się kolejne dwa mecze 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Sevilla spotka się z Manchesterem United, a Szachtar z Romą. To pierwsze starcia tych drużyn – rewanże zaplanowano na 13. marca.

Oba spotkania nie wydają się emocjonować tak, jak pozostałe, np. Real – PSG albo Barcelona – Chelsea. Wówczas przed meczami kibice zapowiadali swoje święto, a media pisały o „wielkim piłkarskim widowisku”. Teraz sytuacja wygląda zgoła inaczej. Dla fanów Sevilli, Manchesteru, Szachtara i Romy, środowe mecze będą kluczowe, jednak większość kibiców potraktuje je pewnie bardziej pobłażliwie, jako dodatek do reszty spotkań rozgrywanych w ramach 1/8 Ligi Mistrzów.

Z jednej strony trudno nie przyznać racji, że pojedynek Realu z PSG albo Barcelony z Chelsea to crème de la crème piłkarskich potyczek, przy których pozostałe spotkania bledną. Z drugiej – wychodząc z takiego założenia, fani piłki nożnej oglądaliby tylko nieliczne mecze, a to wiązałoby się z wypaczeniem znaczenia słowa „kibic”. Poza tym samo przez się rozumie, że Liga Mistrzów jest ligą mistrzowską, w której nie ma słabych drużyn. A skoro nie ma słabych drużyn, to nie ma też słabych zawodników.

W meczu Sevilla – Manchester United jednymi z największych gwiazd będą Romelu Lukaku i Anthony Martial z „Czerwonych Diabłów” oraz Wissam Ben Yedder z Sevilli, który w tej edycji Ligi Mistrzów strzelił już 8 bramek. W Premier League Manchester United zajmuje drugie miejsce, ale różnica do prowadzącego Manchesteru City wynosi aż 16 punktów. W La Lidze Sevilla jest na 5. pozycji, a w Pucharze Hiszpanii powalczy z Barceloną o zwycięstwo.

Podejmujący Romę doniecki Szachtar to najlepsza drużyną ukraińskiej Premier Lihi. Gromi większość tamtejszych klubów, a w Lidze Mistrzów był w stanie pokonać Napoli i Manchester City (sic!) 2:1. AS Roma w Serie A zajmuje 4. miejsce, ale należy pamiętać, że pod względem jakości gry włoskie rozgrywki stoją na znacznie wyższym poziomie niż te na Ukrainie.

Oba mecze wydają się wyrównane i dlatego można zaryzykować stwierdzenie, że środowa odsłona 1/8 Ligi Mistrzów, pomimo nie najwyższej formy występujących w niej drużyn, przysporzy kibicom nie lada emocji.