Opener’owe szaleństwo, czyli makijaż na festiwal #1
2 min readOpener Festival zbliża się wielkimi krokami. Pora więc zacząć przygotowania. Kupujcie bilety, kompletujcie outfity. O makijaż nie musicie się martwić, bo w tym cyklu przedstawię kilka festiwalowych propozycji. Będzie niecodziennie, oryginalnie, a czasami nawet delikatnie. Nie bójcie się kolorów, brokatu, kropek i kwiatków na twarzy. Na Openerze możecie wyglądać jak tylko chcecie. Porzućcie ograniczenia, zapomnijcie o wszelkich barierach, a ja postaram się Wam w tym pomóc. Zaczynamy!
1. Standardowo zaczynam od brwi, bo kolorowy cień może się osypać na podkład i zepsuć cały look. Nakładam skośnym pędzlem zielony cień na środkową część brwi. Wycieram go i nakładam jaśniejszy na wewnętrznych końcach. Przechodzę do zewnętrznych z ciemniejszym cieniem. Płaskim pędzlem z korektorem poprawiam kontur brwi. Jeżeli Wasze nie są bujne, zacznijcie od zbudowania kształtu korektorem, a dopiero potem nałóżcie cień.
2. Na powiekę nakładam korektor/bazę, a następnie różowy cień zaczynając ruchomej powieki, blendując ku górze. W załamaniu rozcieram ciemniejszy odcień.
3. Dodaje fioletowy cień w załamanie i rozcieram w kierunku zewnętrznego kącika. Na dolną powiekę nakładam zielony cień
4. Czarnym cieniem prowadzę kreskę wzdłuż dolnej i górnej linii rzęs i rozblendowuje na dole
5. Linię wodną maluję różową kredką. Na wewnętrzny kącik i pod brew nakładam rozświetlacz. Reszta twarzy standardowo, możecie dodać trochę mocniejszy róż i konturowanie. Na koniec jeszcze usta, według waszego uznania. I gotowe!
Do wykonania makijażu użyłam
- Paletki Sleek: Snapshots i I-divine ultra-mattes v1
- Paletka Freedom Makeup: Chasing rainbows
- Czarny cień z paletki MUA: Undressed
- Róż – Wibo
- Bronzer – The Balm Bahama Mama
- Rozświetlacz – Lovely Silver
- Pomadka – Rimmel by Kate nr. 20
- Różowa kredka – Maybelline Magic Magneta
- Tusz – Wibo Boom Boom Mascara
fot. Kaja Szumiło