Wenecja Północy – Sztokholm
4 min readSztokholm niektórym kojarzy się z Abbą, innym z Nagrodą Nobla, a jeszcze innym z odnoszącymi sukcesy sportowcami. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak się właściwie w Sztokholmie żyje. Kilka moich spostrzeżeń dotyczących tego miasta może rozwiać wątpliwości wszystkim, którzy stolicę Szwecji chcą odwiedzić, ale nie wiedzą jak.
Sztokholm nazywany bywa Wenecją Północy, a jego klimat jest niesamowity. Miasto położone jest na 14 wysepkach, które połączone są licznymi mostami. Ale mimo takiego położenia, nietrudno poruszać się po mieście. Poszczególne jego części są doskonale skomunikowane (metro, autobusy). Stolica Szwecji to także miejsce urzędowania królewskiej rodziny. To tutaj co roku przyznaje się nagrodę Nobla. W Sztokholmie urodziła się wielka gwiazda kina – Greta Garbo oraz znany DJ – Avicii.
Jak żyje się w Sztokholmie i jakie panują tam zwyczaje? Co jest innego niż w Polsce? Oto garść odpowiedzi.
Bezgotówkowy transport i gniazdko w każdym pociągu
W Sztokholmie za transport autobusami miejskimi zapłacimy tylko kartą u kierowcy. Tak samo jest w przypadku autobusów czy pociągów – automaty z biletami przyjmują tylko karty. Jednak kilkadziesiąt koron warto włożyć do portfela, bo w małych sklepach z pamiątkami czy niektórych tańszych hostelach zapłacimy wyłącznie gotówką. Warto zaplanować wydatki wcześniej, aby nie być zaskoczonym brakiem pieniędzy na koncie podczas podróży. Szczególnie, że w Sztokholmie odnajdziemy tylko jedną lokalną sieć bankomatów. Nie polecam z nich korzystać, bo kurs jest niekorzystny. Najpierw nasze złotówki na koncie przeliczane są na euro, a dopiero potem na korony. Stracić można dużo. Dużo korzystniej wychodzi płacenie kartą. Wiele banków przelicza zwykle korony bezpośrednio na złotówki.
W szwedzkich pociągach mile zaskoczyło mnie to, że nad głową każdego pasażera, pod lukiem bagażowym, przyczepiony był kontakt. Skorzystałam z możliwości podładowania telefonu. Komfort jazdy był o wiele wyższy niż w polskich pociągach, transport się nie spóźniał.
Przechodzenie na czerwonym świetle
Kierowcy w Skandynawii są bardzo życzliwi. Wystarczy zbliżyć się do przejścia, by nadjeżdżający samochód się zatrzymał. Nawet jeśli dla pieszych świeci się czerwone światło. Zauważyłam też, że w Sztokholmie panuje duża kultura jazdy. Nikt na nikogo nie trąbi, nie denerwuje się. Kierowcy chętnie przepuszczają się na skrzyżowaniach i cierpliwie czekają w korkach.
Darmowe wycieczki
Podczas pobytu chodziłam na darmowe wycieczki z przewodnikiem po starówce i jednej ze sztokholmskich wysepek. Możemy iść na wycieczkę, w której przewodnik opowiada po angielsku lub po hiszpańsku. Nie są to jednak typowe wycieczki z przewodnikiem, które kojarzymy z czasów szkolnych. Przewodnicy są młodzi, znają dużo anegdot i plotek o miejscach, do których nas prowadzą. Podczas drogi dużą żartują. Przedstawiają najważniejsze miejsca Sztokholmu w sposób zabawny i atrakcyjny. Wycieczki są darmowe, ale możemy wynagrodzić naszego przewodnika na koniec opłatą. Więcej informacji na stronie Free Tour Stockholm.
Znajomość angielskiego i stosunek do Polaków
Szwedzi, których poznałam, znali angielski dobrze lub przynajmniej tak, żeby udało się porozumieć. Nie miałam problemów z dogadaniem się w sklepach, na dworcach czy w kawiarniach. Szwedzi, z którymi rozmawiałam, bardzo pozytywnie odnosili się do Polski i Polaków. Zresztą nie tylko nas Szwedzi traktują z życzliwością. To ludzie bardzo tolerancyjni. Na ulicach spotkać można ludzi różnej rasy i orientacji seksualnej. Poznany młody Szwed powiedział mi, że nastolatki szybko rozpoczynają swoje przygody z alkoholem i życie seksualne.
Większa kontrola na lotniskach
Na podróż kupiłam sobie sałatki, pakowane po 200 gram (dopuszczalne w samolocie opakowania substancji płynnych to 100 g lub 100 ml). Przeszłam pomyślnie kontrolę celną w Gdańsku. Na lotnisku Skavsta, (z którego najłatwiej dostać się do Sztokholmu) celnicy zwrócili na to uwagę i kazali sałatki wyrzucić. Tak samo było z wodą, którą miałam w bidonie. Nikt nie zwrócił na to uwagi w Gdańsku, na lotnisku Skavsta musiałam ją wylać.
Darmowe muzea
W Sztokholmie do wielu muzeów wejdziemy za darmo w określone dni tygodnia. Są one też otwarte do późnych godzin popołudniowych. Jeśli jesteś miłośnikiem sztuki lub historii albo chcesz spędzić swój czas kulturalnie, sprawdź przed wyjazdem strony internetowe interesujących muzeów.
Oto kilka propozycji miejsc, które warto zobaczyć:
fot. Ewelina Krysztopa