Najbardziej oczekiwane płyty 2017 roku
5 min readNowy, 2017 rok muzycznie zapowiada się bardzo dobrze. Ze wszystkich prognoz wynika, że dostaniemy mnóstwo dobrze zapowiadających się debiutanckich longplayów, ale i z utęsknieniem od dawna wyczekiwanych krążków.
Gorillaz
Gorillaz szczuje nas już od prawie roku: Będzie. Nie będzie. Może będzie. Jednak nie. Codziennie przed pójściem spać trzeba sprawdzić fanpage facebookowy zespołu, czy może jednak Hewlett i Albarn postanowili przestać trzymać nas w niepewności. Miejmy nadzieję, że (tak jak się zapowiada) w tym roku usłyszymy Gorillaz na nowym krążku. Jedno wiadomo: z tymi panami nic nie wiadomo.
Nelly Furtado
Kanadyjka wraca po czterech latach. I jeśli zrobi to w podobnym stylu, jak robiła to przez ostatnie dwa krążki, nie wróżymy jej przyjemnego powrotu zwieńczonego laurami. Trzeba głośno i z bólem przyznać, że koniec współpracy z Timbalandem to koniec jej kariery, ale… zostaje nam poczekać. Do 31 marca. Wtedy ukaże się „The Ride”.
The XX
13 to dla niektórych pechowa liczba, ale tego dnia w lutym pojawi się „I See You”. Po pierwszym singlu – „Hold On” – wiele osób wpadło w limbo. Trudno zdecydować, czy na album warto czekać, czy może jednak pomysły się skończyły. Ale biorąc pod uwagę popularność tego singla w internecie, można śmiało powiedzieć, że po 5 latach po „Coexist” na XX nadal jest zapotrzebowanie.
Sia
Oto wokalistka i autorka piosenek, która jest perfekcyjna w tym co robi! Nie ważne czy wykonuje własne utwory, czy tworzy kompozycje dla Rihanny, Britney Spears czy Cheryl. „We Are Your Children” będzie ósmym studyjnym albumem Sii. Z „This is acting”, ponownie wydanym w październiku 2016 roku, data, kiedy nowy pełny album trafi na półki sklepów muzycznych może być bardzo późna – 2017 lub nawet 2018 rok…
Ed Sheeran
2016 rok był bardzo spokojnym czasem dla brytyjskiego muzyka. Nasz ulubiony wokalista znany z „Thinking out loud” wybrał się na urlop. A my możemy mieć tylko nadzieję, że pracował nad nowym, jeszcze lepszym niż jego ostatni album „x”, materiałem (choć zdajemy sobie sprawę, że trudno będzie pobić poprzedni krążek). Nawiasem mówiąc ostatnie dwie płyty Sheerana nazwane są po funkcjach matematycznych („+” i „x”), więc być może w 2017 roku Ed zaskoczy nas longplayem „÷”?
Justin Timberlake
„Can’t stop the feeling” był sztandarowym utworem wokalisty z poprzedniego, 2016 roku. Ale potrzebujemy więcej muzyki Amerykanina! Powiewu świeżości, nutki zaskoczenia… Minęły 4 lata od jego ostatniego, dwuczęściowego albumu „The 20/20 Experience” i 15 lat od jego pierwszego solowego krążka „Justified”. 26 maja będzie również dwudziestą rocznicą wydania debiutanckiego „*NSYNC” z tytułowym boysbandem. Tak więc dla Timberlake’a szykują się same rocznice. Czyżby piąty studyjny album artysty miał być przyczynkiem do ponownego spotkania się chłopaków z *NSYNC?
Anna Maria Jopek
W Walentynki artystka sprezentuje nam swój nowy album „Minione”, który już teraz zapowiada singiel „Twe usta kłamią” AMJ i Gonzalo Rubalcaba. Na przełomie marca i kwietnia nostalgiczne, przedwojenne tanga, bolera polskie złamane współczesnym językiem jazzu i kubańskim pulsem, usłyszymy także na żywo podczas trasy koncertowej.
Depeche Mode
Kultowy brytyjski zespół zapowiada: będą – nowa płyta, trasa koncertowa i koncert w Warszawie. A bilety już niedługo! Nowa płyta Depeche Mode będzie zatytułowana „Spirit”, ukaże się wiosną 2017 r. Wszyscy fani z niecierpliwością czekają na album i występ „depeszów”. Premierze krążka będzie towarzyszyć trasa koncertowa „Global Spirit Tour”, która zaczyna się w Sztokholmie 5 maja. A w ramach tournée – wyczekiwany przez fanów koncert w Polsce. W piątek 21 lipca zespół zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie. Będzie to przedostatni punkt trasy.
Deep Purple
Od paru miesięcy wiemy, że Deep Purple nagrali już nowy album. Ian Gillan wyjawił, że planowa data jego wydania przypadnie na luty 2017 r. Zespół zaczął pracować nad krążkiem już na początku 2016 roku. Roger Glover oraz Gillan zajęli się tworzeniem tekstów, a następnie przystąpili do rejestracji wokali. Tak jak w przypadku poprzedniego krążka „Now What?!” za produkcję nowej płyty odpowiedzialny jest Bob Ezrin, który ma na swoim koncie współpracę m.in. z Kiss, Pink Floyd, Peterem Gabrielem czy Alice Cooperem.
Sepultura
Nowa płyta legend metalu nadchodzi. Sepultura już niebawem dostarczy nam kolejny krążek zatytułowany „Machine Messiah”. Ich czternasty studyjny album będzie niejako zwieńczeniem 30-sto letniej kariery, odkąd pojawili się z materiałem „Morobid Visions”. Premiera 13 stycznia!
Jethro Tull
Brytyjski zespół zaprezentuje w 2017 roku przerobione klasyczne utwory z kwartetu smyczkowego. Lider – Ian Anderson współpracował z Carducci Quartet, a także długoletnim kolegą Johnem O’Hara, aby stworzyć 12 reinterpretacji utworów na „Jethro Tull: The String Quartets”, które będą wydane w dniu 24 marca przez BMG.
The Killers
W dniu 30 listopada 2016 roku, Brandon Flowers potwierdził, że The Killers wydadzą swój piąty studyjny album latem 2017. Będzie to ich pierwszy krążek od 2012 roku po „Battle Born”. Ponadto w nagraniach usłyszymy Rayana Teddera z OneRepublic .
Avril Lavigne
Kanadyjska wokalistka ogłosiła na swoim tweeterowym profilu, że w 2017 roku wyda swój szósty album. – Nie mogę się doczekać, by otworzyć i podzielić się moim sercem z wami! Jestem taka podekscytowana tym, że niedługo usłyszcie nowe piosenki – napisała. Pozostaje ze zniecierpliwieniem wyglądać Lavigne na półkach muzycznych sklepów.
John Mayer
Muzyk pokazał już światu utwór „Love on the weekend”. Jest to przedsmak nowego albumu, który pojawi się już za parę miesięcy – „The search for everything”. – Wszystko, co życzyłbyś sobie, by zdarzyło się w przyszłym roku, stanie się – mówi Mayer. Dodaje też, że jeżeli zapisało się swoje życzenia dotyczące tego, co najbardziej fani chcą zobaczyć na jego koncercie, to również się stanie. Cóż, oby album szybko się ukazał – tak na dobry początek.
Chuck Berry
Amerykański muzyk swoje 90. urodziny będzie celebrował wydaniem nowej płyty zatytułowanej „CHUCK”. Album będzie naprawdę wyjątkowy, ponieważ jest to pierwszy krążek od czasu wydanego w 1982 roku „Chuck Berry”. Czekamy z niecierpliwością!