Jestem kobietą. Mam zespół Downa
5 min readJak podchodzić do osób z niepełnosprawnością intelektualną? Dokładnie tak, jak do osób pełnosprawnych, zwyczajnie i z szacunkiem, stwierdzają zgodnie założycielki stowarzyszenia Kawaleria DAM. Dziewczyny chcą poruszyć świat, aby wesprzeć osoby z niepełnosprawnością w przeżywaniu dorosłości i nauczyć społeczeństwo patrzeć na nie inaczej, niż dotychczas – po prostu normalnie.
Dorota Lange, Aleksandra Gonera i Maja Zimna poznały się kilka lat temu, studiując pedagogikę specjalną na Uniwersytecie Gdańskim. Jednak same studia im nie wystarczały, chciały dać upust swojej kreatywności i zrobić coś więcej.
– W pewnym momencie doszłyśmy do wniosku, że nie możemy tylko marzyć o wielkich sprawach i rozmawiać o nich przy piwku – śmieje się Dorota – postanowiłyśmy zacząć działać i stworzyć coś, czego nie oferowała żadna z trójmiejskich organizacji.
Po wielu rozmowach i burzliwych wymianach pomysłów, powstała Kawaleria DAM – organizacja mająca działać na rzecz dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną. Sama nazwa nie jest przypadkowa. Jej drugi człon nawiązuje do pierwszych liter imion założycielek, a przy okazji do damskiej części odbiorców działań organizacji – dorosłych kobiet, dam. Pierwszy człon, analogicznie, opisuje drugą część – dorosłych mężczyzn, kawalerów.
Zapraszamy na sesję zdjęciową
Ze względu na brak doświadczenia i, przede wszystkim, funduszy, dziewczyny postanowiły zacząć od czegoś prostego, taniego i dobrze wpisującego się w ich plany. Tak właśnie powstał Blog Obiektywny, pierwszy projekt Kawalerii DAM. Jego celem jest przedstawianie codziennego, zwyczajnego życia dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną. Dziewczyny umawiają się z kolejnymi bohaterami swoich wpisów na sesje zdjęciowe, a następnie umieszczają na blogu ich efekty. – Każda z fotografowanych osób jest niepowtarzalna i właśnie ten indywidualizm staramy się pokazać. Te osoby mają naprawdę dużo do powiedzenia, lubią opowiadać o sobie, o swoim życiu. Przedstawiamy to szerszemu gronu, żeby pozwolić na ich bliższe poznanie. Chcemy też pomóc społeczeństwu przełamać bariery, strach, obawy, niepewność i niewiedzę względem nich – opowiada Aleksandra.
Osoby z niepełnosprawnością reagują na propozycję sesji z ogromnym entuzjazmem, czują się wyróżnione. Podczas robienia zdjęć są bardzo swobodne, same wychodzą z pomysłami, wymyślają pozy i improwizują. – Niesamowite jest to, jak niektórzy otwierają się przed obiektywem. Ktoś, kto wydawał się spięty, zestresowany, nagle zaczyna swobodnie pozować, ożywia się. Jesteśmy szczęśliwe, że sesje sprawiają im taką przyjemność – mówi Dorota.
Dzięki temu, że dziewczyny pozostawiają fotografowanym całkowitą dowolność i nic nie narzucają, zdjęcia są bardzo autentyczne i odzwierciedlają prawdziwą twarz każdego modela. To oni sami opowiadają o sobie i swoich pasjach, zazwyczaj sami proponują też okoliczności sesji. – To wszystko wpływa na świetną atmosferę. Pan Arek grał nam na gitarze, Pan Michał opowiadał kawały, a Pani Małgorzata czytała swoje wiersze. Wszystkim nam sprawia to przyjemność, nawet jeśli sesja trwa kilka godzin – dodaje Maja.
Prawdziwe damy, prawdziwi gentelmani
Dodatkiem do każdej sesji na blogu są fragmenty wypowiedzi modeli zebrane podczas swobodnej rozmowy. Często potrafią naprawdę zaskoczyć.
„Moje życie jest bardzo ciekawe. Kocham ludzi i kocham sesje zdjęciowe. Wiem, że ten projekt to jest coś wspaniałego i cieszę się, że tu jestem. Jestem facetem. (…) Mężczyzna musi się interesować kobietami. Cechy charakteru? Musi być dobry dla kobiety, musi ją kochać i o nią dbać. Kobieta czyni mężczyznę bardziej męskim. Charakter musi być twardy, musi też mieć urok osobisty…”
Pan Michał, cytat z Bloga Obiektywnego
„Jestem kobietą. (…) mogę się ubrać fajnie, na ślub i wesele na przykład. I maluje się jeszcze kobieta. Jestem dorosła. Mam dowód, miałam urodziny – 18 lat. I ja mam kartę, bo jestem niepełnosprawna. Ja sama robię sobie kawę i herbatę… I innym mogę robić. Sama sobie robię śniadanie rano do pracy. Jadę sama na warsztaty. Bo tylko rodzice z małym dzieckiem jadą do przedszkola, ja jadę sama. Ja jestem dorosła.”
Pani Marta, cytat z Bloga Obiektywnego
W mediach osoby z niepełnosprawnością przedstawiane są często w określony sposób – jako super-bohaterowie, albo ofiary, potrzebujące wsparcia. – Nie zaprzeczamy, bo tak rzeczywiście często bywa. Chcemy jednak pokazać, że to, przede wszystkim, zwyczajne osoby, ze swoimi pasjami, zainteresowaniami, emocjami, myślami, słabościami, wątpliwościami… – wylicza Maja. – Właśnie to chcemy pokazać tym, którzy spotykając ludzi z niepełnosprawnością, nie wiedzą, jak się przy nich zachować. Normalnie! Chcemy za pomocą naszych działań krzyczeć o tym!
Na Blogu Obiektywnym, co może zaskakiwać, modele określani są zawsze mianem „pana” lub „pani”. Jak jednak twierdzą członkinie Kawalerii DAM, skoro współpracują z dorosłymi osobami, to stosują wobec nich naturalny wyraz szacunku, który nie zdziwiłby nikogo w przypadku rozmowy o osobach pełnosprawnych. – Może dzięki temu osoby odwiedzające naszego bloga, czy profil na facebooku mają szansę na zmianę swojego nastawienia. Poza tym sami modele czują dzięki temu, że są równoprawnymi twórcami projektu, traktuje się ich z powagą, na którą zasługują – dodają.
Dziewczynom zależy, aby zniwelować podział na dwa światy: osób pełno- i niepełnosprawnych. Chcą obalać stereotypy i wyciągnąć tych drugich z zamknięcia, w którym czasem się znajdują, włączyć ich do uczestnictwa w wydarzeniach, które do tej pory były dla nich niedostępne.
Chcemy więcej, zmienimy świat
Jak do tej pory, działania Kawalerii DAM spotykają się z bardzo pozytywnym odzewem. – Słyszymy bardzo pozytywne komentarze. Często odzywają się do nas rodzice osób z niepełnosprawnością, chwalą, gratulują, nawet dziękują za to, co robimy i proponują pomoc w rozwinięciu naszej działalności. Kontaktują się też z nami inne organizacje, chcą nawiązywać współpracę – wylicza Aleksandra.
To wszystko dodaje skrzydeł dziewczynom. W międzyczasie dołączyła do nich kolejna siła – Magdalena Kończyk, która wspiera je świeżą energią i wiedzą na tematy związane z pozyskiwaniem funduszy i administracją. Obecnie Kawaleria DAM stawia pierwsze kroki na trójmiejskim rynku organizacji pozarządowych. Budują relacje i nawiązują współpracę z innymi, planują kolejne sesje i przedsięwzięcia. – Mamy nadzieję, że rok 2016 będzie dla nas przełomowy – podsumowują. – Nasze działania dają nam ogromną satysfakcję. W spotkaniach z tymi osobami jest pewna magia, której nie da się opisać słowami. W ich towarzystwie można zapomnieć o całym świecie, czas jakby się zatrzymuje. Warto uczyć się od nich radości z małych rzeczy, cierpliwości i pokory – kończą dziewczyny z uśmiechem.
Więcej o działalności Kawalerii DAM dowiecie się na ich facebookowym profilu.