Statek miłości. Odcinek 1.
2 min readL’amour, l’amour, l’amour – tymi słowami rozbrzmiewał w sobotni wieczór (24.10) budynek Europejskiego Centrum Solidarności. W ramach 9. All About Freedom Festival wszystkich chętnych na pokład statku miłości zabrało 14 bezrobotnych aktorów, którzy nie znaleźli producenta dla swojego wymarzonego serialu i postanowili otworzyć biuro podróży…
A wszystko po to, aby wrócić do źródła i zapewnić widzom spektakl jedyny w swoim rodzaju. Nawiązania do różnych postaci i tekstów kultury, sceny metatekstowe, wreszcie miłość we wszystkich przypadkach i językach. Aktorzy z Teatru 21. zadali widzom proste pytania dotyczące miłości, na które odpowiedzi są jednak bardzo trudne. Jednak po obejrzeniu spektaklu, każdy widz już je zna.
Wspaniała gra aktorska, synchronizacja światła i dźwięku, scenografia i choreografia (porywający taniec hula, którego można było nauczyć się po spektaklu), a wreszcie charyzma, zaangażowani i radość aktorów to wszystko sprawia, że widowisko jest na najwyższym poziomie, i taki właśnie był ten sobotni wieczór.
Chociaż w sztuce wątek miłości poruszyło już wielu artystów i na jej temat powstało jeszcze więcej dzieł, to jednak „Statek miłości” jest projektem niezwykłym. Niezwykłym dlatego, że tworzą go osoby niepełnosprawne, z Zespołem Downa czy autyzmem.
Początki Teatru 21. sięgają 2005 roku i warsztatów teatralnych w Zespole Społecznych Szkół Specjalnych „Dać Szansę” w Warszawie. Okazało się, że jednorazowe warsztaty to dla nich stanowczo za mało. Zarówno reżyserka – Justyna Sobczyk, jak i grupa młodych aktorów: Grzegorz Brandt, Anna Drózd, Teresa Foks, Daniel Krajewski, Barbara Lityńska, Anna Łuczak, Aleksander Orliński, Michał Pęszyński, Cecylia Sobolewska, Marta Stańczyk, Piotr Swend, Aleksandra Skotarek, Magda Świątkowska oraz Maja Kowalczyk byli zainteresowani dalszą współpracą, tworzeniem własnych spektakli teatralnych, manifestów i happeningów. Razem z fundacją Win Win zespół wystawia swoje przedstawienia na festiwalach w Polsce i za granicą i ma na swoim koncie już dziesięć premier.
Po przedstawieniu reżyserka podkreślała nieprzypadkowość miejsca i czasu. – Ten spektakl kończy All About Freedom Festival i chciałabym złożyć podziękowania temu miejscu. Myślę, że zaproszenie takiego teatru jak my to jest niebywały akt wolności. Dotychczas takie zespoły przedstawiały swoje spektakle jedynie na zamkniętych festiwalach, tylko dla siebie. I rzeczywiście, trudno wyobrazić sobie lepszego podsumowania i zakończenia najbardziej wolnego festiwalu na Pomorzu. Bo przecież miłość to wolność i nie ma wolności bez miłości.
Miejmy tylko nadzieję, że inne instytucje kultury wezmą przykład z All About Freedom Festival oraz Europejskiego Centrum Solidarności i będą z entuzjazmem zapraszać do siebie takie zespoły, jak Teatr 21.