Dwóch Sławów odkupiło grzechy Trójmiasta

Pierwszy piątek miesiąca. Jego istotą i warunkiem jest uczestnictwo we mszy św. wraz z przyjęciem Komunii wynagradzającej Sercu Jezusowemu grzechy swoje i całego świata. W ten piątkowy wieczór w gdańskim Wydziale Remontowym grzechy zostały odkupione. Warsztat łódzkiej ekipy Dwa Sławy, niedoceniany przez długie lata, został wreszcie wyciągnięty na wyżyny przez trójmiejską publikę, czego potwierdzeniem był klub pełen ludzi już od występu pierwszego suportu.

2Na, czyli płocki raper młodego pokolenia, rozpoczynał ten wieczór. Pomimo wczesnej pory zdołał ściągnąć pod scenę sporo ludzi i zahipnotyzować swoją muzyką. Nowe luźne brzmienia, sporo zabawy słowem i śpiewane refreny – to niektóre z patentów, których użył. Bez wątpienia gracz warty uwagi. Po więcej odsyłam na profil artysty.

Zaraz po nim na scenę wjechała wejherowska EPI KRU. Celowo napisałem wjechała, ponieważ beaty w wykonaniu Welona dały raperom możliwość wtoczenia się na scenę z gracją lowridera i bujały głowami od góry do dołu przez całe show. Mocne brzmienia i lekki flashback do czasów złotej słonecznej Californii wymieszały się humorem i masą skreczy od DJ’a NDZ. Efektem był miód dla konesera – a to jeszcze nie koniec.

Prowadzący El Cabu zaaranżował spontaniczną walkę, do której zaprosił 4 raperów z publiki. Kaz, Supermleko, Żyt Toster, Edzio! Raperzy znani w Trójmieście nie od dziś, choć ciągłą aktywność na wolnym stylu przejawia tylko Edzio (m.in. zeszłoroczny mistrz WBW). Walki były idealnym wytchnieniem pomiędzy koncertami oraz dostarczyły masę prześmiewczych wersów. Edzio zgarnął całą pulę. Reszta jednak nie odeszła o suchym, ponieważ organizator zapewnił im zimne piwko. Wszyscy szczęśliwi oraz wisienka na koniec.

hanna jakobczyk (10)Dwa Sławy to jedna z ekip, która mimo wszechstronnego warsztatu i szerokiego wachlarzu beatów i projektów, nie dorobiła się większej rzeszy odbiorców. Ku mojej uciesze ten stan rzeczy już przestaje obowiązywać. Pełne kluby, ogólnopolska trasa i gwałtowne wzrosty w internetowych statystykach dobrze świadczą o kondycji polskich słuchaczy. Oby tak dalej!

Pisać o beatach i rapie to jak opowiadać o dobrym jedzeniu. To trzeba poczuć, bo dobre show składa się atmosfera, której w Wydziale Remontowym tego wieczoru było pełno. Dzięki komu? Winne jest złote dziecko gramofonów, czyli DJ FLIP.  On dźwignął show Dwóch Sławów na zupełnie inny, wyższy poziom. Scratche, cuty i jego produkcje dały raperom całkowicie rozwinąć skrzydła. Astek i Radosny latający na jego muzyce to piękna uczta dla ucha. Publiczności najbardziej przypadły do gustu nowoczesne „Gettin Money” lub „Do Ryma” choć nie zabrakło bardziej refleksyjnych numerów, które spinały cały wieczór w całość.

Z czystym sumieniem mogę napisać że to była uczta dla hip-hopowca i tylko czekam na powtórkę!
Tych, którzy przegapili informujemy, że już 07.03.2015 w klubie Scena w Sopocie Dwa Sławy wystąpią znów! Tym razem na scenie oprócz nich będzie też Rasmentalism!

Fot. Hania Jakóbczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 × 4 =