Czego pragną faceci… na Mikołajki!
6 min readWydawałoby się, że to kobietom trudno dogodzić i kupić odpowiedni prezent. Wczoraj Ania i Iwona udowodniły, że płeć piękna cieszy się z małych rzeczy. Mikołajkowy poradnik prezentowy w wykonaniu Marka i Oskara to mieszanka praktycyzmu i ekstrawagancji z nutką szaleństwa.
Oskar: Najlepszym prezentem na Mikołajki dla faceta będzie coś praktycznego. Coś, czego nie rzuci w kąt i, przede wszystkim, co przyda mu się w codziennym użytkowaniu. Patrząc z mojej perspektywy mam kilka typów. Pewniaków, które z pewnością wywołają u mnie uśmiech na twarzy.
Na pierwszy ogień idzie pasek do spodni. Ten, który obecnie posiadam, nieźle się już wytarł i ledwo trzyma spodnie. Swoje odsłużył, ale na dniach pójdzie w odstawkę. Jego miejsce zajmie nowy, solidny model. Mikołaj z pewnością nie będzie rozrzutny i postara się o pasek mieszczący się w kwocie odpowiedniej, jak na studenckie realia. Do 40 zł możemy znaleźć wiele fajnych, wytrzymałych pasków, z których każdy facet byłby zadowolony. Mnie osobiście w oko wpadł ten model.
Gdzie: Sklep Medicine
Cena: 39,90 zł
Marek: Veto! Protestuję i nie zgadzam się! Jeśli mowa o prezentach, to powinny one być z przytupem i z najwyższej półki! Praktyczne są smutne, a uniwersalne nudne.
Mikołaj to grubszy, starszy pan z długą brodą i na pewno uwielbia spędzać zimowe wieczory w dobrym towarzystwie przy szklaneczce (lub wielu szklaneczkach) dobrego trunku. Z pewnością zrozumie moje pragnienie. Limitowana edycja whiskey Jack Daniel’s, czyli ekstrawagancki White Rabbit o zawartości alkoholu 43%, to jest to czego pragną faceci! Miłe doznania smakowe gwarantowane, morderczy kac wliczony w cenę.
Gdzie: TUTAJ
Cena: 179 zł (butelka 0,7 l)
Oskar: To ja może nie byłem wystarczająco grzeczny, bo mojego Mikołaja z pewnością nie stać na robienie mi prezentów za prawie dwie stówki. Butelka Jacka Daniels’a z pewnością zmieści się w bucie, który pieczołowicie wypastujesz w noc poprzedzającą Mikołajki, prawda? I co, wypijesz łychę, zrobisz się, a na drugi dzień nie będziesz nic pamiętał. Mnie nie ruszają takie przyjemności.
Jeżeli nie pasek to portfel. Przyda mi się nowy, bo ten, z którego korzystam teraz, co prawda, nie gubi pieniędzy i dokumentów, ale wygląda okropnie z zewnątrz. Materiał schodzi z niego jak szalony. Czasem aż wstyd jest mi go wyciągać z kieszeni. Idealny portfel dla każdego faceta zaprojektował Tomasz Miler, ale zaraz, zaraz, kosztuje 169 zł… Pozwólcie mi jednak marzyć i nie wybudzajcie mnie ze snu o tym wspaniałym portfelu…
Gdzie: TUTAJ
Cena: 169 zł
Marek: Portfel jest zaiste wspaniały i sam bym takim nie pogardził, aczkolwiek żeby taki mieć, trzeba też mieć co w nim nosić. Moje kolejne marzenie, jest związane z tym, czym zajmuję się w CDN-ie. Z pewnością wszyscy kojarzą film „Drive” i brawurową rolę Ryana Goslinga. Poza ciekawym klimatem opowieści, uwagę przykuwa też strój głównego bohatera.
Byłbym bezczelny, prosząc Mikołaja o kurtkę kierowcy, której replika kosztuje około 400 zł, nie mówiąc już o oficjalnej z certyfikatem wytwórni. Jednak taki elegancki drobiazg, jakim są charakterystyczne, skórzane rękawiczki można sobie zażyczyć. Niemożliwym jest namierzyć te konkretne z filmu, ale polska marka Wittchen, sprzedaje bliskie ideału. Można w nich prowadzić samochód „like a boss”, zostać zabójcą na zlecenie z klasą albo ogrzać dłonie w wyjątkowo chłodne dni. Wasz wybór.
Gdzie: Sklep Wittchen
Cena: 115-139 zł
Oskar: A myślałem, że za Goslingiem szaleją tylko dziewczyny. Nie no, „Drive” polecam wszystkim, bo to doskonałe kino. Fabuła wkręca, a muzyka to już w ogóle wbija w fotel. Obczajcie kolesia co się zwie Kavinsky, bo to kozak jakich mało. Co do prezentów, rękawiczki spoko opcja, tyle, że nie za taką cenę. Te zaproponowane przez Ciebie z pewnością są towarem luksusowym, ale czy takie potrzebne są prawdziwemu facetowi? Ja ostatnio kupiłem rękawiczki w Terranovie za niecałe 13 zł i grzeją aż miło.
Kolejnym wymarzonym prezentem na tegoroczne Mikołajki jest dla mnie kalendarz-notatnik Moleskine. Uwielbiam spontaniczne akcje, ale od tego roku nauczyłem się wszystko skrupulatnie notować w kalendarzu i żyje mi się jakoś lepiej. Na 2015 rok wybieram ten firmy Moleskine, bo słyszałem o nim same pochlebne opinie. Czas przekonać się o nim osobiście, słyszysz Mikołaju?
Gdzie: TUTAJ
Cena: 70 zł
Marek: Och, czepiłeś się moich elitarnych towarów, Oski. Odrobina luksusu jeszcze nikogo nie zabiła! A już w szczególności żadnego studenta. Nie jest to może bezwzględną regułą, ale wiem z doświadczenia, że to, w co zainwestujesz więcej pieniędzy, służy Ci potem latami. Ale zostawmy to.
Moją kolejną propozycję z pewnością docenisz. Na drogą whiskey można pozwolić sobie od czasu do czasu, bo to duży wydatek, a i szkoda zdrowia na zbyt częstą alkoholizację. Napojem, który można spożywać znacznie częściej, jest pyszne i złociste piwo. Ostatnimi czasy popularne zrobiły się piwa rzemieślnicze, z małych browarów. To prawdziwa kanonada smaków. Każdy może znaleźć wśród nich coś dla siebie. Ale żeby należycie cieszyć się ich smakiem, trzeba mieć do tego odpowiednie szkło. Prawdziwi dżentelmeni nie piją z butelki. Idealnym wyborem będzie szkło degustacyjne TeKu 2.0 – uwydatnia smak i bardzo stylowo wygląda. Oczywiście piwa nie pije się samemu, więc poproszę dwa, Mikołaju.
Gdzie: TUTAJ
Cena: 18 zł/szt.
Oskar: Fakt, tym pomysłem mnie kupiłeś. Regionalny browarek w takim szkle nabiera zupełnie nowego charakteru. Mniam!
Wiesz co Mikołaj mógłby dla mnie jeszcze zrobić? Wykupić mi przelot i pobyt w Turynie na pierwszy tydzień stycznia. Miałbym czas zwiedzić miasto, pojeść prawdziwego spaghetti i z bliska poznać historię mojego ukochanego klubu – Juventusu. Na 6 stycznia zaplanowane jest spotkanie ligi włoskiej pomiędzy Juve a Interem Mediolan. Inter, co prawda, nie jest ostatnio w wysokiej formie, ale mecze pomiędzy tymi drużynami zawsze obfitują w masę emocji. Pojawić się wtedy na Juventus Stadium, zaśpiewać ze wszystkimi kibicami hymn i dopingować mój ukochany klub przez pełne 90 minut. To by było coś! Z klubowych gadżetów mam jedynie klubową koszulkę, ale nijak nie równa się to z uczestnictwem w oficjalnym spotkaniu włoskiej Serie A. Ja kibicuję Juventusowi, ale przecież nie każdy musi. Pozostali z pewnością mają swoje ukochane drużyny, które chcieliby zobaczyć na żywo, prawda Marku? Także Mikołaju, bukuj bilety na lot do Turynu!
Gdzie: Turyn
Cena: ojj, dużo
Marek: Moje serce należy do Realu Madryt, ale Juventus również jest mi bliski, przez osobę wielkiego Zizou. Zatem jest to marzenie najwyższych lotów. Jednak idealny prezent dla mnie jest całkowicie inny.
Gdy byłem małym chłopcem, kochałem klocki Lego. Pokochałem też wtedy „Gwiezdne Wojny” i miałem dużo zestawów klocków o tej tematyce. Ale był jeden, wyjątkowy model, którego zawsze pragnąłem i pragnę do tej pory… Sokół Millennium. Ale nie ten z dzisiejszych czasów, to jakaś marna replika dla dzieci. Chodzi mi o model 10179. Pierwsze wydanie, edycja kolekcjonerska, ponad 5000 części. Oczywiście zestaw nie jest już dostępny w sklepach, ale można go nabyć od kolekcjonerów na Ebayu. Średnia cena to około 4000 dolarów, ale i tak jest wart swojej ceny! Tej fascynacji nie zrozumie nikt, kto nie oglądał „Gwiezdnych Wojen” (są tacy?). Korzystając z okazji, chciałbym zachęcić tych, którzy sagi George’a Lucasa jeszcze nie widzieli, by zobaczyli! I pamiętajcie: Han strzelił pierwszy.
Gdzie: TUTAJ
Cena: około 4000 dolarów