Izadora Weiss i Bałtycki Teatr Tańca
6 min readTańcem interesuje się niemal od urodzenia. Śmieje się, że to dzięki tacie, który dał jej na imię Izadora. Poprzez niezwykłą harmonię tańca i muzyki stara się razem z Bałtyckim Teatrem Tańca opowiadać o problemach współczesnego człowieka.
Izadora Weiss
Izadora Weiss podstawy teoretyczne i praktyczne tańca zdobywała w Szkole Baletowej pani Szwecowej. Później podjęła naukę w Państwowej Szkole Baletowej w Warszawie i Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina. Tańcząc w Teatrze Wielkim w Warszawie, studiowała jednocześnie pedagogikę baletu. Jako choreograf zadebiutowała w 1996 roku spektaklem „Sen nocy letniej” na scenie Teatru Wielkiego w Poznaniu. Były to właściwie trzy różne choreografie w jednej całości. Sztuka Szekspira w adaptacji Izadory Weiss spotkała się ze znakomitymi recenzjami krytyków i widzów. Przygotowała choreografie do kilkudziesięciu oper, część z nich prezentowana była za granicą, między innymi w Holandii, Finlandii, Francji, Niemczech, Luksemburgu i USA. Na festiwalu w Wexford w Irlandii zrealizowała choreografię do „Strasznego dworu”, „Opery za trzy grosze” i „Syberii”.
Spotkanie z Mistrzem
Przełomowym spektaklem w jej dorobku stał się Pierwszy Koncert skrzypcowy Krzysztofa Pendereckiego zrealizowany w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Po tej realizacji czeski tancerz i choreograf Jiří Kylián dostrzegł jej talent i zaprosił na staż do Nederlands Dance Theater.
Spotkanie z Jiří Kylián miało znaczący wpływ na ścieżkę artystyczną i karierę zawodową Izadory Weiss. Dzięki niemu choreografka utwierdziła się, w przekonaniu, że w tańcu można wszystko. Każdy ruch, każdy gest jest możliwy. Jiří Kylián został jej mistrzem i nauczycielem. To on zdecydował, żeby na dobry początek jej samodzielnej drogi artystycznej przysłać do Gdańska na Bałtyckie Spotkania Teatrów Tańca swój najnowszy spektakl „Last Touch First”.
Nowa jakość tańca współczesnego na Pomorzu
Praca nad realizacjami spektakli „4&4” i „Eurazji” w Operze Bałtyckiej pozwoliła na stworzenie nowego zespołu tańca współczesnego składającego się z dynamicznych i pełnych pasji młodych tancerzy. Zwieńczeniem ich wspólnej pracy była premiera w maju 2009 roku spektaklu „Romeo i Julii” w innowacyjnej formie. Akcja dramatu rozgrywała się we współczesnym Bagdadzie. Na muzykę składały się fragmenty ulubionych dzieł i utworów kompozytorów choreografki, między innymi Glassa, Beethovena, Prokofiewa.
Jesienią 2009 roku odbyła się w Warszawskiej Operze Kameralnej światowa premiera tryptyku Haendla Tre Donne Tre Destini z Olgą Pasiecznik w roli głównej. Inscenizatorką tego wydarzenia była Izadora Weiss, która reżyserowała ten spektakl, ułożyła do niego choreografię i wystąpiła u boku Olgi Pasiecznik jako tancerka.
Kolejnym autorskim spektaklem Izadory Weiss w Operze Bałtyckiej był „Out” z muzyką Sainte-Colombe, Marais, Bacha i innych kompozytorów, których utwory stale towarzyszą pracy choreografki i jej tancerzy, występujących od tej premiery jako Bałtycki Teatr Tańca.
Spektakularnym sukcesem Izadory Weiss było zaprezentowane przez BTT na scenie Teatru Narodowego w Warszawie „Święto wiosny” z muzyką Igora Strawińskiego w nagraniu orkiestry pod dyrekcją Gustavo Dudamela. Krytyka wychwalała perfekcyjną choreografię i znakomity zespół BTT, który przebojem wszedł do ścisłej krajowej czołówki. Kolejnym spektaklem Izadory Weiss było kameralne „Czekając na…” z muzyką barokową i współczesną. Jiří Kylián, po ich obejrzeniu postanowił przekazać zespołowi Izadory Weiss swoje wspaniałe choreografie: „No More Play” z muzyką Antona Weberna i „Six Dances” do muzyki Mozarta.
Jiří Kylián nie tylko przekazał swoje choreografie, ale także był obecny na próbach i premierze. Spotkanie z nim było dla tancerzy wielkim przeżyciem i niezwykłą okazją do zdobycia doświadczenia. Bałtycki Teatr Tańca dołączył także do nielicznej grupy teatrów tańca na świecie dysponujących w swoim repertuarze choreografią Kyliána, a Izadora Weiss ze spektaklem „Windows” (z kostiumami duetu Paprocki&Brzozowski), do muzyki Mozarta, Marais i Bacha oraz napisanej specjalnie dla niej przez Leszka Możdżera, do grona choreografów, którzy mają zaszczyt znaleźć się u boku mistrza w jednym wieczorze. Ten najwybitniejszy ze współczesnych choreografów, w uznaniu dla jakości artystycznej zespołu, wyraził chęć dalszej współpracy z Bałtyckim Teatrem Tańca. W 2014 roku planowane są kolejne premiery spektakli czeskiego choreografa „Falling Angels” i „Sarabandy”.
Za „Cool Fire” ze znakomitą choreografię do muzyki Jimi Hendrixa, Izadora Weiss została odznaczona medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
W 2013 roku Izadora Weiss ponownie zajęła się choreografią do „Snu nocy letniej” Szekspira. Tym razem z muzyką Gorana Bregovicia oraz kostiumami dla tancerzy zaprojektowanymi przez Gosię Baczyńską. Spektakl został przyjęty owacją na stojąco i zaproszeniami na festiwale zagraniczne, a entuzjastyczne recenzje ukazały się również w mediach brytyjskich. Spektakl pokazywany jest podczas jednego wieczoru razem z inną choreografią (z dawnej premiery „4&4”) „Śmierć i dziewczyna” do muzyki Franza Schuberta..
Obecnie Izadora Weiss wraz z tancerzami Bałtyckiego Teatru Tańca pracują nad dużym projektem Niderlandy, na który składają się trzy choreografie:„Clash” Patricka Delcroix oraz „Fun” i „Light” Izadory Weiss. Całość spektaklu zostanie zaprezentowana w listopadzie.
Bałtycki Teatr Tańca
Z inicjatywy Izadory Weiss powstał Bałtycki Teatr Tańca. Funkcjonuje on w strukturach Opery Bałtyckiej od 1 marca 2010 roku. Występują w nim tancerze z Polski, ale także z Anglii, Hiszpanii, Ameryki i Japonii. Zespół aktualnie tworzą Elżbieta Czajkowska-Kłos, Daniel Flores Pardo, Amelia Forrest, Beata Giza, Tura Gómez Coll, Sayaka Haruna, Hodei Iriarte Kaperotxipi, Franciszka Kierc, Bartosz Kondracki, Filip Löbl, Michał Łabuś, Natalia Madejczyk, Filip Michalak, Radosław Palutkiewicz, Oscar Pérez Romero, Harry Price, Agnieszka Wojciechowska oraz Paulina Wojtkowska.
Grupa baletowa Bałtyckiego Teatru Tańca pełna jest indywidualności i bardzo silnych charakterów. Każdy wnosi do zespołu coś nowego i indywidualnego. Część tancerzy uczyła się wcześniej w szkołach baletowych, inni mają sportowe wykształcenie lub są samoukami. Dla Izadory Weiss nie liczą się skończone fakultety czy szkoły, lecz serce, jakie tancerz ma do tego, co robi i to, w jaki sposób się porusza do muzyki, czy ją czuje całym sobą. Każdy z tancerzy jest zupełnie inny, ale łączy ich niesamowita pasja i miłość do tańca. To dlatego są w stanie wytrzymać wielogodzinne męczące próby w sali treningowej przygotowując się do premier.
Izadora Weiss jako choreograf i dyrektor artystyczny BTT jest odpowiedzialna za każdy ruch wykonany przez tancerzy. Kiedy oglądamy spektakl wydaje się, że tancerze ledwo dotykają ziemi, ich ruchy są płynne i dynamiczne. Można wtedy zapomnieć, że taniec to ciężka, fizyczna praca, a każdy gest kosztuje tancerzy masę wysiłku, wyrzeczeń i godzin spędzonych na parkiecie. Izadora Weiss wymaga dużo od zespołu, ale jeszcze więcej od siebie. Każdą przygotowaną sekwencję kroków i gestów choreografka pokazuje zespołowi, parom tańczącym w duetach i solistom około 30-40 razy w zależności od zaawansowania układu.
Muzyka jest dla niej bardzo ważna. W pracy hołduje przekonaniu, że ruch ciała musi być wywiedziony z ducha muzyki i jest sensowny tylko wtedy, gdy tworzy z tą muzyką nierozerwalną całość.
Kim jesteśmy i dokąd zmierzamy?
Izadora Weiss uważa, że tancerz jest też aktorem i odgrywa historię swoim ciałem. Nie boi się mówić o ważnych sprawach prostym językiem W swoich choreografia stara się przekazywać pozytywne emocje i bronić takich wartości jak miłość, sprawiedliwość, prawda, godność, wierność ideałom. – Życie jest potwornie trudne. Dlatego zapraszając ludzi na spektakl staram się im podarować maksymalną ilość piękna, emocji, które przekładają się na pozytywne myślenie. Dlatego ja się skupiam żeby w moich spektaklach były ważne rzeczy, które niosą ze sobą poważne wzruszenia. Wydaje mi się, że dziś brakuje między ludźmi szczerości, prawdziwej rozmowy.
Choreografie stworzone przez Izadorę Weiss dla Bałtyckiego Teatru Tańca poruszają współczesną problematykę wykluczeń, podziałów, samotności, lęku przed śmiercią i miłością. Ekspresja tancerzy tworzy niezwykłą harmonię z muzyką sprawiając, że widz, za każdym razem oglądając, a raczej przeżywając spektakle może dowiedzieć się czegoś o świecie, w którym żyje, ale także prawdy o sobie.