04/11/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Gdańsk-Oliwa: zbrodnia w cieniu Pachołka. Jak mąż zgotował koszmar żonie | TRUE CRIME

5 min read

Emil R. zatrzymany Fot.: KMP w Gdańsku

Oliwa, malownicza dzielnica Gdańska, skrywa w swoich zakamarkach niejedną historię. Niektóre z nich są barwne, inne ciemne. Do tych ostatnich należy dzień 18 sierpnia 2024 r., który na zawsze zmienił krajobraz tego, zazwyczaj spokojnego, miejsca. Na parkingu u stóp wzgórza Pachołek, w biały dzień, doszło do brutalnego morderstwa, które wstrząsnęło całym Gdańskiem. Jak przebiegły ostatnie chwile Małgorzaty R. i co doprowadziło jej męża, Emila R. do tak potwornego czynu?

Niedzielne popołudnie, 18 sierpnia 2024 roku. Słońce leniwie próbowało przebić się przez chmury nad Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym, a na parkingu przy ulicy Spacerowej w Gdańsku Oliwie, u stóp wzniesienia Pachołek, zaparkowały dwa samochody. W jednym z nich — srebrnym Volkswagenie, siedziała 46-letnia Małgorzata R. Czekała na swojego męża, Emila, z którym od pewnego czasu żyła w separacji.

Małgorzata, kobieta po przejściach, pragnęła ułożyć sobie życie na nowo. Po wielu latach spędzonych u boku Emila, pełnych napięć i nieporozumień, zdecydowała się na separację.

Emil R., 50-letni zawodowy kierowca ciężarówki, nie mógł pogodzić się z rozstaniem. Od pewnego czasu dążył do spotkania z Małgorzatą, licząc na pojednanie.

Krytycznego dnia Emil umówił się z Małgorzatą na rozmowę. Spotkali się przed godz. 17 właśnie na parkingu przy wzgórzu Pachołek. Każdy przyjechał swoim autem, a Emil przesiadł się do samochodu żony – usiadł na fotelu pasażera z nadzieją rozmowy i pojednania, ale z zapasowym planem, gdyby rozmowa nie poszła po jego myśli.

Krzyk, nóż i cisza

– Podczas rozmowy, gdy Emil R. siedział w samochodzie żony, w pewnym momencie zadał pokrzywdzonej kilka ciosów ostrym narzędziem (nożem) m.in. w okolice szyi – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński. – W wyniku odniesionych obrażeń pokrzywdzona zmarła. Następnie Emil R. zbiegł i ukrył się w pobliskim lesie.

Przeraźliwy krzyk Małgorzaty, który rozległ się po lesie, zmroził okolicznych spacerowiczów.

– Usłyszeliśmy taki krzyk kobiecy, aż nas zmroziło. Przebiegliśmy z lasku na szutrowy parking. Zauważyliśmy, jak mężczyzna leżał na kobiecie. Miał w ręku nóż. Zabijał tę kobietę – zeznał później w sądzie świadek Marcin Ł. – Wyglądało, to tak, jakby podcinał kobiecie gardło.

Marcin Ł. i jego towarzyszka, Anna K., byli wstrząśnięci tym, co zobaczyli. Emil R. z furią zadawał ciosy nożem w szyję Małgorzaty. Ofiara nie miała szans na obronę. Świadek zrobił zdjęcie tablicy samochodu, przy którym to się działo i samego oskarżonego.

–  On stał. Miał w ręku nóż. Myśmy się przestraszyli. To trwało moment. On uciekł przez ulicę Spacerową. Myśmy podeszli do ofiary, ale prawdopodobnie już nie żyła – mówił Marcin Ł. dodając, że mężczyzna krzyczał K… już nie zostawisz mnie”.

Emil R. oddalił się w kierunku wzgórza Pachołek, zostawiając za sobą zakrwawione ciało Małgorzaty. Świadkowie natychmiast wezwali policję.

Obława w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym

Na miejsce zbrodni przybyły liczne patrole policji, karetka pogotowia i prokurator. Technicy kryminalistyki zabezpieczali ślady, a lekarz sądowy potwierdził zgon Małgorzaty R. Rozpoczęła się obława na Emila R. Policja przeczesywała Trójmiejski Park Krajobrazowy, licząc na szybkie zatrzymanie sprawcy.

–  Gdy śledczy pracowali na miejscu zdarzenia, kryminalni w tym czasie gromadzili i sprawdzali informacje dotyczące zdarzenia. Operacyjni szybko ustalili tożsamość mężczyzny i po uzgodnieniu z prokuratorem policjanci opublikowali komunikat o poszukiwaniu 49-latka, który może mieć związek z tym zdarzeniem – informują policjanci z KMP w Gdańsku. – Od razu też zaczęły napływać pierwsze informacje, dotyczące mężczyzny. W tym samym czasie trwały już poszukiwania 49-latka, w które zaangażowani byli policjanci Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku, a także wszystkich pionów Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Naga prawda na przystanku

Następnego dnia rano, 19 sierpnia 0224 r., o godzinie 5:30, na numer alarmowy zaczęły wpływać zgłoszenia o nagim mężczyźnie siedzącym na przystanku przy ulicy Karwieńskiej w Oliwie. Rysopis mężczyzny odpowiadał poszukiwanemu Emilowi R.

– Na miejsce natychmiast zostały skierowane policyjne patrole. Ta informacja została potwierdzona i mężczyzna został zatrzymany – dodają mundurowi z KMP w Gdańsku. – W chwili zatrzymani nie miał na sobie ubrań, był zasłonięty jedynie ręcznikiem.

Mężczyzna nie stawiał oporu podczas zatrzymania.

Separacja, zawód miłosny i nóż

Śledztwo wykazało, że Emil R., nie mógł pogodzić się z małżeńską separacją i dążył do ponownego zbliżenia, a w krytycznym dniu doszło do eskalacji konfliktu. Emil R., w przypływie gniewu i desperacji, sięgnął po nóż i zaatakował żonę.

Po zatrzymaniu Emila R., mężczyzna przesłuchany w prokuraturze, przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia, ale stwierdził, że samego momentu ataku na kobietę nie pamięta. Sąd zlecił badania psychiatryczne, aby ustalić jego stan psychiczny podczas popełniania przestępstwa.

– Z uwagi na charakter czynu oraz treść wyjaśnień oskarżonego w toku śledztwa prokurator uzyskał opinię biegłych psychiatrów oraz psychologa, w ocenie których oskarżony w chwili popełnienia czynu miał w pełni zachowaną zdolność do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim zachowaniem, a jego stan pozwala na prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny – informuje prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Podczas sekcji zwłok ustalono, że kobieta miała rany na tułowiu, szyi i przedramionach. Przyczyną śmierci był krwotok spowodowany głębokimi ranami w okolicy szyi. Sekcja zwłok wykazała rany obronne na ramionach i przedramionach ofiary, co świadczy o jej desperackiej próbie walki o życie.

W poniedziałek, 7 lipca 2025 r. prokurator Anna Zalewska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa odczytała akt oskarżenia przeciwko Emilowi R. Prokurator oskarżyła go o dokonanie, w zamiarze bezpośrednim, zabójstwa żony Małgorzaty R.

Kochałem żonę i chciałem, żeby do mnie wróciła”

Tego też dnia Emil R. odmówił składnia wyjaśnień przed sądem. Jego słowa odczytano z wcześniejszych zeznań.

– Kochałem żonę i chciałem, żeby do mnie wróciła. Separację przyjąłem spokojnie. Myślałem, że do siebie wrócimy – tłumaczył śledczym. Z jego wyjaśnień wynikało, że wcześniej dowiedział się, że jego żona ma innego partnera.

Jak ustalili śledczy, mężczyzna wyprowadził się z domu w Chwaszczynie 2-3 tygodnie przed tragicznym zdarzeniem w Oliwie. Obydwoje byli małżeństwem od około 20 lat. Mieli dwoje dzieci.

25 lat za kratami

W poniedziałek, 20 października 2025 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w sprawie Emila R. Mężczyzna został skazany na 25 lat pozbawienia wolności.

– Sąd uznał oskarżonego Emila R. winnym popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu i wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności – poinformował rzecznik gdańskiej prokuratury okręgowej prok. Mariusz Duszyński.

Wyrok nie jest prawomocny.

Źródła: Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, Komenda Miejska Policji w Gdańsku, PAP, TVN24, TVP