10/05/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Uroczystość 80. rocznicy wyzwolenia obozu KL Stutthof – wspólna pamięć

5 min read

Goście honorowi uroczystości/fot. Maxi Niechciał

9 maja 2025 roku na terenie Muzeum Stutthof w Sztutowie odbyły się obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu KL Stutthof. W uroczystości uczestniczyło ponad 400 osób z Polski i zagranicy, w tym byli więźniowie, przedstawiciele władz państwowych, lokalnych, duchowieństwa, służb mundurowych, korpusu dyplomatycznego, młodzież oraz mieszkańcy Pomorza.

Uroczystość odbyła się pod Pomnikiem Walki i Męczeństwa – miejscu symbolicznym, upamiętniającym wszystkie ofiary KL Stutthof i tych, którzy doświadczyli tragedii życia w obozie.

Orkiestra reprezentacyjna oraz Kompania Marynarki Wojennej RP/fot. Maxi Niechciał

Wydarzenie rozpoczęło się wykonaniem utworu „Signore delle cime” autorstwa Giuseppe de Marziego w interpretacji chóru Uniwersytetu Gdańskiego. Następnie dowódca Kompanii Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej RP złożył meldunek Marszałek Senatu RP Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, reprezentującej władze państwowe.

Po odegraniu hymnu państwowego, lektor Tomasz Galiński przybliżył zgromadzonym historię obozu KL Stutthof oraz moment jego wyzwolenia. Wśród gości szczególne miejsce zajmowali byli więźniowie: Helena Majkowska, Maria Kowalska, Petronella Brywczyńska i Andrzej Kazimierczak, a także ocaleni z innych obozów, w tym Karol Wardański. Przebieg uroczystości był tłumaczony na język migowy.

Przemówienia

Jednym z najbardziej poruszających momentów była wypowiedź Małgorzaty Krzempek-Nieśpiałowskiej – córki Tadeusza Nieśpiałowskiego, byłego więźnia KL Stutthof. Odczytała ona fragmenty wspomnień swojego ojca:

– Po dwunastu latach przekazałam muzeum wszystkie pamiątki po moim ojcu, w tym ręcznie zapisane w dwunastu stustronicowych brulionach formatu A4 jego wspomnienia. To opowieść nie tyle o tym co się wydarzyło, ale jak to przeżywano. W miejscach, gdzie ludzie byli pozbawieni imion, a stawali się numerami, mój tata pisał o tym, jak można było zachować człowieczeństwo, jak nie utracić wiary w przetrwanie. Pisał o przyjaźni, wzajemnym wsparciu i pomocy. Dziś to nasze – kolejnych pokoleń – zobowiązanie, by tej rzeczywistości nie przekłamać, by nikt nie mógł jej wymazać z pamięci. Musimy dbać o to, by nasze dzieci pamiętały o katowanych dziadkach – tych, którzy kiedyś byli bici, głodzeni i poniżani, a dziś opowiadają im bajki.

Głos zabrała również Marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska. Podkreśliła, że milczenie wobec zorganizowanej nienawiści i zbrodni prowadzi do tragicznych skutków, nawiązując przy tym do trwającej wojny za wschodnią granicą. Zwróciła uwagę na znaczenie pamięci zbiorowej oraz wspólnego przeżywania historii, które budują społeczną wrażliwość.

– Bo historia, choć powinna być nauczycielką, zbyt często bywa lekceważona – zaznaczyła.

Przesłanie Prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytał doradca Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Łukasz Kudlicki. W liście Prezydent podkreślił symboliczne znaczenie KL Stutthof jako miejsca, które obejmuje swoim dramatem cały okres II wojny światowej.

– Mija właśnie 80 lat od chwili, gdy gehenna więźniów Stutthofu dobiegła końca. Nigdy jednak nie umilknie dobiegający stąd przenikliwy, choć bezgłośny, krzyk ofiar – zaznaczył.

Marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska/fot. Maxi Niechciał

Prezydent podkreślił również, jak ważny jest wpływ historii na przyszłość. Nawoływał do czujności wobec wszelkich przejawów szowinizmu, antysemityzmu oraz pogardy dla innych narodów i ludzi.

Wojewoda Pomorska Beata Rutkiewicz w swoim wystąpieniu podkreśliła znaczenie pamięci i odpowiedzialność za przyszłość kolejnych pokoleń. Zaznaczyła, że Muzeum Stutthof to nasze wspólne, choć bolesne, miejsce pamięci. Nawiązała także do trwającej wojny w Ukrainie. Apelowała, by żaden człowiek nigdy więcej nie został pozbawiony życia, wolności, zdrowia ani prawa do myślenia czy wyboru.

– Powinniśmy zrobić wszystko, by żaden totalitaryzm i rządy bezprawia nie powróciły. Kłaniam się wszystkim, którzy przeszli tu swoją Golgotę. Cześć ich pamięci! – zakończyła

Zastępca dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego, Piotr Szpanowski, odczytał list od minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanny Wróblewskiej. Minister odniosła się m.in. do aktualnych wydarzeń w Ukrainie. Zaznaczyła, że na terenach okupowanych wciąż działa około 30 placówek więziennych. Dochodzi w nich do tortur ukraińskich jeńców wojennych.

Dyrektor Muzeum Stutthof, Piotr Tarnowski, podkreślił znaczenie pamięci oraz konieczność zachowania świadectw tragicznej historii dla przyszłych pokoleń. Zaznaczył, że relacje byłych więźniów są nieocenionym źródłem prawdy o przeszłości, a obchodzona rocznica to nie tylko chwila zadumy, ale początek nowego zobowiązania – by pamiętać.

Hołd dla ofiar

Centralnym punktem uroczystości była modlitwa ekumeniczna – chwila duchowej refleksji. Modlono się wspólnie o pokój, pojednanie i pamięć. Następnie uczestnicy złożyli kwiaty i wieńce pod Pomnikiem Walki i Męczeństwa. Młodzież oraz harcerze zapalili symboliczne znicze – „światła pamięci”. Ceremonię zakończyły sygnał Cisza oraz wykonanie Pieśni obozowej przez Orkiestrę Reprezentacyjną Marynarki Wojennej RP.

Po zakończeniu oficjalnych uroczystości goście zostali zaproszeni do muzealnego kina na projekcję filmu „A nad Stutthof deszczyk pada” oraz do zwiedzania wystaw: Plakatu Martyrologicznego oraz Człowiek–Przedmiot–Pamięć. Zabytki z poszukiwań archeologicznych.

Organizatorzy wyrazili wdzięczność wszystkim obecnym, podkreślając, że wspólne upamiętnienie ofiar KL Stutthof to nie tylko akt pamięci, ale także moralne zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń.

Pamięć oczami różnych pokoleń

fot. Maxi Niechciał

Marszałek Senatu RP, Małgorzata Kidawa-Błońska, w rozmowie z nami odniosła się do roli, jaką społeczeństwo powinno odgrywać w pielęgnowaniu pamięci historycznej młodego pokolenia.

– Od nas wszystkich zależy, jaka będzie nasza przyszłość. Historia naszych przodków – dziadków i rodziców – ma ogromne znaczenie. To miejsce jest bolesnym świadkiem przeszłości, ale również ostrzeżeniem na przyszłość. Takie uroczystości, kontakt z ocalałymi, którzy dzielą się swoimi przeżyciami, sprawiają, że młodzi ludzie mogą przeżyć historię w sposób bardziej osobisty i emocjonalny. Wierzę, że ich wrażliwość sprawi, iż pamięć ta przetrwa.

W obchodach uczestniczyli m.in. uczniowie Szkoły Podstawowej nr 23 w Elblągu. Dla wielu z nich była to pierwsza wizyta w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym.

– Chciałam zobaczyć, jak wyglądało to miejsce. Mieć świadomość tego, co się tu działo – powiedziała uczennica Hanna Andrychowska.

– Jesteśmy tu po to, by pamiętać i by taka tragedia nigdy się nie powtórzyła. I żeby przekazywać dalej historię o tym, co się tutaj wydarzyło – dodał Stanisław Nalazek, uczeń tej samej szkoły.

Jak na obecność młodych ludzi patrzą byli więźniowie?

– Chciałybyśmy, aby pamięć trwała. Częściowo tak już się dzieje – młodzież interesuje się, rozmawia z nami. Widząc ich tutaj, czujemy, że jest nadzieja. Że młode pokolenie nie zapomni, a historia tych, którzy cierpieli, zostanie przekazana dalej – mówiła Maria Kowalska, była więźniarka obozu KL Stutthof.