Gdański okręt płynie po awans
3 min readLechia Gdańsk znakomicie rozpoczęła rundę wiosenną. Biało-Zieloni znajdują się na fali sześciu zwycięstw i zajmują fotel lidera. We wtorek odnieśli triumf nad Odrą Opole.
Rejs po niespokojnych wodach
Początek sezonu nie był dla Lechii łatwy, gdańszczanie zakończyli swój udział w Pucharze Polski już na pierwszej rundzie, a w lidze szło im „w kratkę”. Problemem były też braki kadrowe, po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej drużynę opuścili bowiem niemal wszyscy kluczowi zawodnicy. Kadrę zaczęto wzmacniać dopiero po zakończeniu trwającej tygodniami sagi związanej z przejęciem Lechii przez nowych właścicieli.
Wreszcie w drugiej połowie rundy jesiennej Lechia zaczęła przypominać drużynę walczącą o awans. Na finiszu przydarzyły się jednak porażki z Arką Gdynia i Motorem Lublin, a więc bezpośrednimi rywalami w zmaganiach o Ekstraklasę. Natomiast runda wiosenna to już dominacja Biało-Zielonych, w 6 spotkaniach odnieśli oni komplet zwycięstw, zdobywając 17 bramek i tracąc zaledwie 3. Ogromna w tym zasługa trenera Szymona Grabowskiego, który przetrwał trudne początki i stworzył w Gdańsku drużynę z prawdziwego zdarzenia.
Nowa załoga
Wraz z rewolucją, jaka dokonała się w Lechii po spadku z Ekstraklasy, w zespole pojawiło się wiele nowych twarzy. Najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem jest Maksym Khlan, zaledwie 21-letni Ukrainiec zdobył w tym sezonie 6 bramek, dokładając do tego 3 asysty. Jest motorem napędowym drużyny, a jego współpraca z Tomasem Bobckiem przynosi wymierne korzyści. Wspomniany Słowak to także jedna z gwiazd drużyny, rosły snajper 7 razy pakował w tym sezonie piłkę do siatki rywali.
W środku pola bryluje natomiast młody Tomasz Neugebauer, który do znakomitej gry w destrukcji dołożył aż 6 trafień. Doskonałą pracę dla zespołu wykonuje także kapitan, Rifet Kapić. Na skrzydle szaleje Kolumbijczyk Camilo Mena, a duet stoperów Chindris-Olsson stanowi trudną do sforsowania zaporę dla ataków rywali. Dodatkowo do gry po kontuzji powraca ten, który ciągnął grę Lechii na początku sezonu, Luis Fernandez. Bliscy powrotu na boisko są także Conrado oraz Jan Biegański, którzy powinni znacznie wzmocnić rywalizację w zespole.
Kurs Ekstraklasa
Wtorkowy mecz z Odrą pokazał, że Lechię ciężko złamać. Choć dla Lechistów był to prawdopodobnie najtrudniejszy mecz tej rundy. Rywal bowiem jako pierwszy wyszedł na prowadzenie, a w ostatniej minucie spotkania miał okazję wyrównać z rzutu karnego. Po bramkach Kapicia i Bobcka 3 punkty zostały jednak w Gdańsku, a euforia wywołana zmarnowaną przez Borje Galana jedenastką była ogromna. Udowadnia to, jak znakomita atmosfera panuje obecnie wokół drużyny, co stanowi miłą odmianę po rządach ekipy Adama Mandziary.
Kibice coraz chętniej pojawiają się na Polsat Plus Arenie i organizują akcje zachęcające do kupna biletów. Sprzyja temu także futbol preferowany przez trenera Szymona Grabowskiego, który jest najzwyczajniej w świecie przyjemny dla oka. Gdańska defensywa jest obecnie trudnym do skruszenia monolitem, a ofensywa prezentuje polot jakiego dawno w Gdańsku nie widziano. Zawodnicy z Grodu Neptuna pewnie płyną po awans do Ekstraklasy i ani myślą zbaczać z kursu. W następnej kolejce Fortuna 1. Ligi przeciwnikiem Lechii będzie GKS Katowice.