18/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Francja wygrywa siatkarską Ligę Narodów. Polacy kończą na najniższym stopniu podium

3 min read
francja liga narodów siatkówka

fot. en.volleyballworld.com

francja mistrz liga narodów siatka
fot. en.volleyballworld.com

Mistrzowie olimpijscy zwyciężają w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Po trzymającym w napięciu 5-setowym spotkaniu z USA to Trójkolorowi wznieśli ręce w geście triumfu. Dla Francji jest to 3 wygrana, wcześniej wygrali dwa razy w latach 2015 oraz 2017, kiedy rozgrywki funkcjonowały pod nazwą Liga Światowa. Podium uzupełniła reprezentacja Polski, deklasując Włochów.

Półfinałowe starcia były bardzo jednostronne. Francuzi rozgromili gospodarzy turnieju finałowego Włochów 3:0. Równie gładko poszło Amerykanom w starciu z Polską. Naszej kadrze pozostał więc mecz o 3 miejsce, który uwidocznił problemy Azzurrich. W fazie grupowej zajęli 1 miejsce, mając bilans setów o jeden lepszy od drugich w tabeli Polaków. W turnieju finałowym już tak kolorowo nie było, a w dwóch ostatnich meczach nie ugrali nawet seta. Zespół uchodzący za faworytów całego turnieju, w dodatku grający przy własnej publiczności, wypadł po prostu słabo. Polska wygrała pierwszego seta do 16, w kolejnych było już nieco trudniej, ale wygrane do 23 i 20 pozwoliły cieszyć się z najniższego stopnia podium Ligi Narodów. To na pewno napawa pewnym optymizmem przed mistrzostwami świata, które ruszają już 26 sierpnia.

Jednak spotkanie finałowe można by oglądać bez końca. Francuzi rozpoczęli od gładkiego prowadzenia 2:0, wygrywając do 16 oraz 19. Gdy wszystko wskazywało na bardzo jednostronny mecz, nagle Amerykanie obudzili się i robili z Francuzami, co chcieli. Earvin Ngapeth był wielokrotnie skutecznie blokowany na lewym skrzydle. Do tego doszła jeszcze kapitalna gra w obronie i USA wyglądało jak maszyna nie do zatrzymania. Nim się człowiek obejrzał, podopieczni Johna Sperawa doprowadzili do stanu 2:2. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był więc tie-break. I tu piękna historia i marzenia o reverse sweepie USA legły w gruzach. Piąty set to była czysta poezja ze strony Francuzów. Wychodziło im wszystko – od ataków Ngapetha, przez skuteczny blok, po punktującą zagrywkę. Tym samym to obecni mistrzowie olimpijscy mogli odebrać złote medale. USA trzeba pogratulować za świetny powrót do spotkania i nawiązanie bardzo równej walki z Trójkolorowymi.

Reprezentanci Francji zgarnęli również 5 z 8 nagród indywidualnych, w tym tę najważniejszą, czyli MVP turnieju, którym został Earvin Ngapeth. W tym gronie wyróżniony został również Mateusz Bieniek jako najlepszy środkowy.

Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Po półfinałowej porażce powróciliśmy z jeszcze lepszą siatkówką i jesteśmy bardzo, bardzo zadowoleni. Dziś moje zagrywki stały na wysokim poziomie i jestem szczęśliwy, że w kluczowych momentach mogłem dołożyć coś od siebie. To było ważne dla mnie, ale najważniejsze jest, że wygraliśmy jako zespół. Teraz mamy siedem dni wolnego, a potem wracamy do przygotowań do mistrzostw świata oraz innych naszych celów – mówił tuż po zakończeniu meczu o 3 miejsce Mateusz Bieniek.

Mistrzostwa globu startują już za niecały miesiąc. Turniej współorganizuje Polska wraz ze Słowenią. Obrońcą tytułu jest nasza reprezentacja po zwycięstwach w 2014 oraz 2018 roku.

Polska 3:0 Włochy

25:16, 25:23, 25:20

Francja 3:2 USA

25:16, 25:19, 15:25, 21:25, 15:10

Klasyfikacja końcowa Ligi Narodów:

  1. Francja
  2. USA
  3. Polska
  4. Włochy
  5. Japonia
  6. Brazylia
  7. Iran
  8. Holandia
  9. Argentyna
  10. Słowenia
  11. Serbia
  12. Niemcy
  13. Chiny
  14. Bułgaria
  15. Kanada
  16. Australia

 

Zdjęcia z tekstu zostały usunięte z przyczyn niezależnych od autora publikacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwadzieścia + 4 =