18/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Roma i Feyenoord w pierwszym w historii finale Ligi Konferencji

4 min read
conference league final

Fot.uefa.com/uefaeuropaconferenceleague

conference league final
Fot. Getty images

Wielki finał Ligi Konferencji już w najbliższą środę. Naprzeciw siebie staną włoska Roma oraz holenderski Feyenoord. Według bukmacherów oraz wielu piłkarskich ekspertów to ekipa z Rzymu ma większe szanse na końcowy triumf. Czy José Mourinho przegra swój pierwszy finał w życiu? Czy Feyenoord stanie się pierwszą ekipą w historii, która wygra Ligę Mistrzów, Ligę Europy i Ligę Konferencji? Zapraszam na analizę środowego finału najniższych rangą rozgrywek piłkarskich w Europie.

Niezwyciężony José Mourinho

José Mourinho nigdy nie przegrał europejskiego finału. Mając na swoim koncie dwa sukcesy w Lidze Mistrzów, dwa w Lidze Europy, chce zostać pierwszym trenerem, który wygra wszystkie trzy aktualne rozgrywki klubowe UEFA. Jest zarówno wielokrotnym zwycięzcą, jak i ekspertem w radzeniu sobie z presją na najwyższym poziomie. A takowa będzie ciążyć na jego piłkarzach podczas finałowego starcia.

Roma wygrała grupę C z bilansem czterech wygranych, jednym remisem i jedną porażką. Największą wpadką niewątpliwie była wyjazdowa porażka 1:6 z Bodø/Glimt. Ciężko nazwać to prostym awansem, gdyż ekipa Mourinho do końca nie była pewna swojej promocji do fazy pucharowej. W niej Roma nie zaznaczała wielkiej przewagi nad rywalami. W 1/8 z Vitesse wygrali zaledwie 2:1. W następnej fazie doszło do rewanżu z norweską ekipą Bodø/Glimt. Tym razem do wpadki nie doszło i wygrana 5:2 zapewniła awans do półfinału. W nim zmierzyli się z Leicester, a rezultatem 2:1 zapewnili sobie grę o końcowy triumf. W zeszłym sezonie od gry w finale na stadionie w Gdańsku powstrzymał ich Manchester United.

Mourinho ma do dyspozycji trzech defensywnych oraz dwóch ofensywnych obrońców, solidnych pomocników i dwóch dynamicznych graczy za samotnym napastnikiem. Roma uwielbia atakować w tempie wysuwając piłkę do przodu jak najmniejszą liczbą dotknięć. Celem jest doprowadzenie Nicolò Zaniolo i Lorenzo Pellegriniego na dogodną pozycję, a Tammiego Abrahama sam na sam z bramkarzem. Zastąpienie Edina Džeko nie było łatwym zadaniem, ale Abraham poradził sobie znakomicie od czasu przejścia z Chelsea. Wysoki napastnik jest bardzo mobilny, dobrze łączy się ze swoimi kolegami z pomocy i wykorzystuje swoje szanse, gdy nadejdą. Dziewięć dotychczasowych bramek w tych rozgrywkach mówi samo za siebie.

Feyenoord w drodze po czwarty europejski tytuł

Holendrzy wygrali grupę E, mając na koniec cztery zwycięstwa i dwa remisy. Bez większego problemu radzili sobie ze swoimi rywalami. W 1/8 pokonali Partizan Belgrad rezultatem 8:3. Następnie w ćwierćfinale spotkali się ze Slavią Praga, którą ograli 6:4. Ostatnim i jednocześnie największym wyzwaniem była Marsylia. W pierwszym meczu na własnym boisku zaczęli od szybkiego strzelenia dwóch goli, by chwilę później stracić dwa. Ostateczny cios zadali w pierwszej akcji drugiej połowy i pokonali Francuzów 3:2. W rewanżu nie padła żadna bramka i tym samym Feyenoord uzyskał awans do finału. Holenderski zespół jest niepokonany w tej edycji LK z ośmioma zwycięstwami i czterema remisami.

Zwyczajowo grają formacją 4-2-3-1 z samotnym napastnikiem Cyrielem Dessersem. Boczni obrońcy Lutsharel Geertruida i Tyrell Malacia często pokrywają się, utrzymując ciągłość linii obrony. Podczas gdy normalnie taktyka Feyenoordu opiera się na posiadaniu piłki, tak długie zagrania na skrzydła zostały wykorzystane w pierwszym meczu półfinałowym przeciwko Marsylii. Potrafią grać ofensywną piłkę nożną, zdecydowanie bronić, a co najważniejsze, nie łatwo ich przestraszyć. Kluczowym zawodnikiem jest Dessers, który aż dziesięć razy trafiał do siatki w Lidze Konferencji, co czyni go najlepszym strzelcem rozgrywek.

Szkoleniowcem Holendrów jest Arne Slot, dla którego to pierwszy sezon u steru w Rotterdamie po okresie spędzonym w AZ Alkmaar. Slot przekształcił Feyenoord w drużynę nastawioną na atak, która chętnie poluje na piłkę, a następnie mądrze ją wykorzystuje. Zdecydowanie przekroczył oczekiwania, doprowadzając klub do finału. Feyenoord wygrał Puchar Europy (obecna Liga Mistrzów) w 1970 roku oraz Puchar UEFA (obecna Liga Europy) w 1974 i 2002 roku. Jeśli wygrają Ligę Konferencji będą pierwszą i jedyną drużyną, która zdobyła wszystkie trzy aktualne trofea klubowe UEFA.

Finał w już w najbliższą środę

Roma to jedyna drużyna, która dotarła do półfinału każdego rodzaju rozgrywek: Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji. Naprzeciw siebie stają dwie formacje, które mogą zapisać się w historii klubowej piłki. Feyenoord jako pierwszy może wygrać LM, LE  oraz LK. Z drugiej strony José Mourinho może być pierwszym trenerem, który wygrał wszystkie trzy rozgrywki, jednocześnie wciąż będąc niepokonanym w finałach. Bukmacherzy nieco większe szanse na końcowy triumf dają włoskiej ekipie. Finał Ligi Konferencji już w środę o godzinie 21 na Arena Kombëtare, który na co dzień jest stadionem narodowym Albanii. Stawką jest 11-kilogramowy puchar, 3,5 miliona euro za zwycięstwo oraz udział w przyszłej edycji Ligi Europy.

 

Zdjęcia z tekstu zostały usunięte z przyczyn niezależnych od autora publikacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 + osiem =