„Narcos” – serial o narkotykach, władzy i sile miłości
3 min read„Narcos” może nie jest najwybitniejszym dziełem, ale na pewno jest najciekawszym serialem ostatnich lat. Do tej pory udostępniono dwa sezony, a już wkrótce będziemy mogli obejrzeć kolejny. Oto kilka cech, dzięki którym można powiedzieć, że jest on wyjątkowy i oryginalny.
Król kokainy, baron narkotykowy, parlamentarzysta kolumbijski, miliarder. Pablo Escobar (Wagner Moura), bo o nim mowa to główny bohater serialu „Narcos”. Serial opowiada o życiu największego przemytnika kokainy z Kolumbii do Stanów Zjednoczonych. Akcja rozpoczyna się w latach 70. w mieście Medelin – narkotykowej stolicy świata. W tym czasie Escobar dopiero zaczynał swój „biznes”. Serial opowiada o głównych wydarzeniach w historii Kolumbii i o ich związkach z kartelem.
„Narcos”, choć jest serialem fabularnym, momentami przybiera formę paradokumentu. To lektor wprowadza nas do kolejnych scen, objaśnia niuanse. Narratorem tym jest Steve Murphy, który pracuje w Kolumbii jako agent amerykańskiej agencji do spraw zwalczania narkotyków (DEA). Został on wysłany do tego kraju w celu schwytania Pabla Escobara. Jego wypowiedzi są uzupełniane o autentyczne, archiwalne nagrania. Tak samo jest w przypadku zdjęć, które również są wspomagane filmami archiwalnymi. Dzięki temu zabiegowi serial stał się bardziej realny i wiarygodny.
Oglądając każdy kolejny odcinek można zauważyć, jak zwykły człowiek z biednej dzielnicy, staje się częścią handlu kokainą w Kolumbii. Escobar zaczynał od przemytu alkoholu, papierosów lub artykułów gospodarstwa domowego do USA, a skończył na dużo większym kalibrze. Z czasem otwiera coraz więcej laboratoriów kokainy i udoskonala swoje sposoby przewożenia ich do Stanów. W międzyczasie Pablo Escobar zostaje wybrany do kolumbijskiego parlamentu, jednak dość szybko rezygnuje z tego stanowiska pod wpływem upublicznienia jego dawnej sprawy związanej z narkotykami. Następnie sam „król kokainy” likwiduje wielu ludzi ważnych dla kolumbijskiej polityki. A co za tym idzie, jego poszukiwania i nagroda za niego idą w górę.
Serial, jednak nie opowiada tylko o życiu i śmierci jednego z największych baronów narkotykowych na świecie. Świetnie pokazuje on, jak pieniądze mogą zamydlić ludziom oczy. Oczywiście, Escobar przekupuje nimi policjantów, strażników granicznych , ale również innych, zwykłych ludzi. W pewnym momencie Pablo staje się swoistym Robin Hoodem, który zabiera bogatym i daje biednym. Pieniądze wprost sypią się z nieba na ulice biednych dzielnic Medelin. Tak, dokładnie to ten zły przestępca, którego przedstawiają we wszystkich mediach w całym kraju. Najbiedniejsze dzielnice miasta, gdzie niewykształconym ludziom ktoś rozdaje pieniądze na ulicy. Cóż, oni mogą sobie pomyśleć? Pablo Escobar jest wręcz wybawicielem. Od tego momentu ludzie wprost noszą go na rękach, wychwalają. Staje się ich Królem. Nie wierzą już w fakty, lecz w jego dobroć.
Drugim problemem, przedstawionym w serialu jest miłość. Wielka miłość Escobara do swojej rodziny. Pomimo, że jest przestępcą, groźnym przemytnikiem, który bezwzględnie zabije każdego kto stanie mu na drodze, nawet jeśli miałby to być jego najlepszy przyjaciel, to jego miłość jest ogromna i dla rodziny zrobi wszystko. Przed obejrzeniem tego miniserialu sądziłam, że takie osoby, które nie mają żadnych skrupułów, nie są w stanie kochać. Myliłam się. Pablo Escobar wyrażał chęć poddania się jeśli tylko jego rodzina będzie wolna i bezpieczna. Gdy interesy zmierzają ku upadkowi, a Kolumbia dla Escobara nie jest już bezpieczna, baron narkotykowy robi wszystko co może, żeby zapewnić rodzinie bezpieczeństwo. Wbrew pozorom dla niego ważniejsza od pieniędzy była żona, dzieci i matka.
Serial ma na koncie już dwa sezony. Pierwszy został udostępniony w 2015 roku, drugi rok później. W tym roku możemy się spodziewać, trzeciego, który będzie jeszcze bardziej nieoczekiwany. Netflix obiecuje, że 3. sezon „Narcos” będzie jeszcze bardziej brutalny i krwawy. Czy będzie równie ciekawy, jak dwie poprzednie części? Warto to sprawdzić!